Platforma Obywatelska nie odda władzy. Nie ma co liczyć na zbliżające się wybory. Znamy to z PRL-u: partia, która bije i morduje ludzi za poglądy polityczne, nie podporządkuje się woli obywateli.
To wniosek z wydarzeń ostatniego roku i dwu dni.
PO, która podczas czterech prawie lat rządów zadłużyła Polaków w stopniu niespotykanym nawet za komuny, położyła przemysł stoczniowy, rozwaliła program wykorzystania środków z UE, doprowadziła WP do stanu upadłości, podpisała najbardziej niekorzystny kontrakt na dostawę gazu jaki można było podpisać, rozwaliła całą, latami budowaną strategię polityki zagranicznej państwa, doprowadziła do śmierci Prezydenta RP znalazła czas na przejęcie TVP i PR, obcięcie budżetu partii opozycyjnej, zamknięcie możliwości komunikowania się polityków opozycyjnych z wyborcami, sprywatyzowanie Senatu RP, pozbawienie społeczeństwa kontroli nad prokuraturą, wyeliminowanie Prezydenta RP i tej części elity, która mając realną władzę była niezależna od PO.
Dlaczego?
Odpowiedź jest prosta, PO skoncentrowała się tych działaniach, które zabezpieczą jej bezkarne sfałszowanie najbliższych wyborów. Po tym, jak się to stanie, partia Donalda Tuska, wraz ze swoim czerwonym koalicjantem, spacyfikują scenę polityczną pozostawiając, w roli dyżurnego wroga, jakieś niegroźne niedobitki opozycji, odcięte od mediów. W następnej kolejności, gdy już nikt nie będzie piskał, oprócz wyznaczonych „opozycjonistów” w stylu Balcerowicza, weźmie się za „reformowanie” w duchu Vincentowym, tj. przywali podatki.
Goodbye Polsko !???