Politycy PiS podkreślają, że kilkunastoprocentowa obniżka ce gazu to wciąż za mało i pytają ile przyjdzie zapłacić rządowi za zgodę Gazpromu na zmianę warunków kontraktu – podaje tvn24.pl.
PO, ustami Andrzeja Halickiego, odpowiada: – Nie odmawiamy wam prawa krytyki. Ale jeżeli chcecie krytykować, to najpierw oddajcie 12 mld zł. Tyle według Platformy straciła Polska na negocjacjach z Rosjanami za rządów PiS.
Politycy PO od wtorku jak mantrę powtarzają, że kilkunastoprocentowa obniżka cen gazu kupowanego przez Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo od Gazpromu to "wielki sukces". – Z tej obniżki skorzystają bezpośrednio polscy obywatele – 18 milionów użytkowników gazu, do tego dochodzą przedsiębiorstwa, które używają gazu nie tylko do ogrzewania, ale jako surowca, półproduktu. To efekt długotrwałej pracy rządu – mówił w środę podczas konferencji prasowej w Sejmie Andrzej Czerwiński.
Według innego posła tej partii – Mariusza Witczaka – krytyka rządu ze strony PiS w tym kontekście jest zupełnie nieuzasadniona. – PiS jest ostatnią formacją, która powinna zabierać krytyczny głos wobec dobrze wynegocjowanego kontraktu gazowego – zaznaczał Witczak. Jego zdaniem powód jest prosty. – Nikt inny, a minister skarbu w PiS-owskim rządzie Wojciech Jasiński w 2006 roku tak negocjował, że doprowadził do tego, iż zaczęliśmy płacić 11 proc. więcej za kupowany gaz. To w prostej linii przekłada się na to, że do 2012 roku przez błędy Jasińskiego Polacy wydali 12 miliardów złotych więcej – argumentował poseł.
Więcej:
"Szef Dzialu Ekonomicznego Nowego Ekranu. Dziennikarz z 10-letnim stazem. Byly z-ca szefa Dzialu Biznes "Wprost"."