Przed chwilą zakończył wygłaszanie swoich kłamstw i opluwanie polskich oficerów.
Właśnie przed chwilą, w "Kropce nad i", wygadywał kompletne głupoty, kłamiąc prosto w oczy Monice Olejnik, niczym zwykły kagiebowski piesek. Wycofał się z wielu tez, które przez minione 12 miesięcy wygłaszał. Jakim prawem takie ruskie szmaty funkcjonują w naszym życiu publicznym i do tego jeszcze otrzymują możliwość ogłupiania Polaków???
Dla niego dowodem na to, że gen Błasik był w momencie podchodzenia do lądowania w kabinie pilotów, jest informacja od Rosjan o miejscu znalezienia ciała i wyniki sekcji zwłok!!!
Niech może Edmund Klich odpowie zgodnie ze swoją "ekspercką" wiedzą:
Czy miejsce znalezienia zwłok poza samolotem świadczy, że taka osoba miała zdolności telekinetyczne i leciała obok samolotu już od Warszawy, czy dopiero w strefie rosyjskiej?
A dowodem na stu procentową sprawność samolotu są zapisy w rejestratorach …
Których nie widział na oczy?
Przecież ten człowiek ma zlasowany kompletnie mózg!
Nawet bezczelnie skłamał, że on, to nigdy o naciskach na pilotów nie mówił a TYLKO mówił o sobie, jak to on zachowałby się w takiej sytuacji, gdyby stał mu nad głową ktoś starszy stopniem.
Obłuda typowa dla zdrajców przyłapanych na gorącym uczynku. Miejsce takich kagiebowskich psów jest w budzie ruskiej a nie w programach telewizyjnych.
Nie musisz komentować. Wystarczy, że przeczytasz ... i za to Ci również dziękuję.