Pomimo szerokiej dyskusji na temat dotacji z budżetu dla partii politycznych i krzywych finansów Platformy Obywatelskiej, ani media, ani komentatorzy nie zwrócili uwagi na doniosłość polityczną złożenia przez Przemysława Wiplera do PKW zastrzeżeń odnośnie rozliczeń PO. Jeżeli sędziowie z Państwowej Komisji Wyborczej zachowają minimum przyzwoitości to muszą zakwestionować rozliczenie subwencji przez partię rządzącą i cofnąć subwencję na przyszły rok. Wtedy będziemy świadkami tsunami, które dotknie obecny układ politryczny, sam Tusk poczuje co oznacza być zmielonym, a Wipler zostanie najskuteczniejszym politykiem tej kadencji.
Samo zagranie bowiem to majstersztyk wykorzystujący obowiązujące prawo uchwalone przez samych zainteresowanych. Aż dziw, że nie wpadli na to wcześniej spindoktorzy z PJN i prawnicy z Solidarnej Polski. Jeśli wyjdzie, to będzie to wrogie przejęcie części PO i wrogie przejęcie sukcesu wyborczego PiS. A przy tym policzek wymierzony jednym i drugim. Tak PiSowi też, bo to co ta partia nie mogła zrobic przez 6 lat jej secesjonista wykona błyskawicznie, jak trutką na szczury:
Wyjmujemy szczura z dziury,
szybkim sprawnym ruchem
smarujemy go pod brzuchem
Nikt chyba nie ma wątpliwości, że decyzja o cofnięciu 18 mln subwencji na 2014 r. w przypadku partii, która dysponuje budżetem w wysokości 19 mln zł. będzie masakrą, która w sposób natychmiastowy dopełni dzieła rozpoczętego demontażu PO z powodu zapaści sondażowej. Walka polityczna, która wtedy rozgorzeje w stylu „ratuj się kto może” będzie musiała doprowadzić do szybkich bezterminowych wyborów. Rzecz jasna Tusk zdając sobie z tego sprawę, próbuje jakoś ratować sytuację wracając do pomysłu likwidacji dotacji z budżetu dla partii politycznych, co by wyrównało szansę PO w przyszłym roku, gdyż także konkurencyjne partie polityczne (na czele z PiS) zostałyby pozbawione milionów z kasy podatnika. Siła Tuska w mediach jest tak wielka jak jego strach przed rozpadem PO i utratą stanowiska, dlatego mamy wielką dyskusję w mediach dotyczący owego odgrzewanego kotleta.
Ma tu jak widzimy zastosowania stary komunał kulinarny: kotleta odgrzewamy, gdy się chce jeść.
Rzecz jasna Tuskowi w życiu politycznym nie pomoże finansowe dokopanie PiSowi po zaliczeniu knock-outu technicznego od Wiplera, ale zawsze pozostanie cień satysfakcji i miejsce na publiczny bon-mocik z przekąsem.
Parafrazując żart kabaretowy: Jakie będą ostatnie słowa Donalda Tuska przed śmiercią? – Panie Przemysławie, co Pan tutaj robi?
Natomiast samemu PiSowi bardzo może zaszkodzić, jeśli rzutem na taśmę otrzyma kopa finansowego od umierającego Donalda. Pozbawienie wpływów z budżetu może zniweczyć wygraną w przedterminowych wyborach. Nie będzie bowiem kasy na promocję i wyjazdy. Ratunkiem rzecz jasna będą Gazeta Polska, „Sieci” i TV Republika, ale to może nie wystarczyć. Na zupełnie innych zasadach (bo nie mają kasy budżetowej) i z inną dynamiką (młodzież, demonstracje) wchodzą bowiem do gry świeże dynamiczne formacje polityczne czyli Narodowcy, Zmieleni/Oburzeni i właśnie Republikanie Wiplera. Bez kasy, która była głownym powodem utrzymywania swojej przewagi przez partie parlamentarne, może się okazać, że prócz PiSu do Sejmu wejdzie kilka partii z bardzo podobnym wynikiem, gdyż całe PO przestanie istnieć w ogóle – co wytrąci Jarosławowi Kaczyńskiemi większość arsenału rychtowanego przecież przez lata na Platformę.
Będzie jeszcze jeden efekt braku kasy – kampania wyborcza przeniesie się do Internetu, z czego to muszę przyznać cieszę się prywatnie.
Tia, czas na podsumowanie. Cóż, może się po prostu okazać, że PKW uzna, iż wydatki na wino, kobiety i ciuchy są w przypadku partii politycznych uzasadnione i że nie ma przeszkód, byśmy z naszych pieniędzy fundowali garniturki oraz hostessy działaczom PO. Może WAŻNI wiedzą, że taka właśnie będzie decyzja PKW dlatego nikt nie nagłaśnia działania Przemysława Wiplera i Fundacji Republikańskiej jako przełomowego wydarzenia. Może to już norma, że system (Państwo Polskie) wybierając między praworządnością i uczciwością na pierwszej szali, a Platformą Obywatelską i kradzieżą na drugiej – woli tą drugą.
ŁŁ
Treść zgłoszenia: http://issuu.com/wcland/docs/zastrzezenia-do-informacji-po_pkw/0
Tomasz Parol - Redaktor Naczelny Trzeciego Obiegu, bloger Łażący Łazarz, prawnik antykorporacyjny, zawodowy negocjator, miłośnik piwa z przyjaciółmi, członek MENSA od 1992 r. Jeśli mój tekst Ci się podoba, lub jakiś inny z tego portalu to go WYKOP albo polub na facebooku. Jeśli chcesz zostać dziennikarzem obywatelskim z legitymacją prasową napisz do nas: redakcja@3obieg.pl