SLD nie udało się zlikwidować IPN-u, choć miał na to dużą ochotę w latach 2001-2005 ale wygląda na to, że Platformie może się to udać.
1. Wczoraj w mediach wybuchła informacja, że przedsiębiorstwo Ruch S.A w ostatnich dniach sprzedało teren i budynek przy ulicy Towarowej w Warszawie prywatnej firmie GHN sp. z o. o.(najprawdopodobniej nabytych w celach developerskich), w której swą siedzibę ma centrala Instytutu Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu.
IPN powstał na postawie ustawy z grudnia 1998 roku i jako nowo powołana państwowa osoba prawna, powinien zostać wyposażony w nieruchomości niezbędne do swej działalności.
Ponieważ Skarb Państwa w roku 1999 taką nieruchomością nie dysponował, zobowiązał spółkę Ruch S.A aby przekazała w użytkowanie IPN-owi nieruchomość przy ulicy Towarowej, natomiast sama spółka miała otrzymać od Skarbu Państwa, nieruchomość zamienną na mocy porozumienia podpisanego między nimi 5 października 2000 roku.
2. IPN w kolejnych latach zainwestował ze swojego budżetu w użyczony budynek przynajmniej 17 mln zł (głównie w sieć informatyczną i w urządzenia w specjalistycznych archiwach) i dużej części tych urządzeń w przypadku konieczności przeprowadzki, nie da się już wykorzystać w innych budynkach.
Sytuacja IPN-u uległa gwałtownemu pogorszeniu w 2010 roku kiedy minister Skarbu Państwa zdecydował się sprzedać prawie 57% akcji Ruch S.A (całość posiadanego pakietu akcji) na rzecz Lurena Investments sp. z o. o., co spowodowało, że Ruch S.A. stał się w pełni prywatną firmą i prawie natychmiast czynsz dla IPN-u gwałtownie zaczął rosnąć.
Od 2011 roku IPN starał się u ministra finansów o to aby mógł umieścić w budżecie środki na wykup tego budynku (został on wyceniony na 30 mln zł netto, a w wycenie nowy właściciel uwzględnił wcześniejsze nakłady inwestycyjne IPN-u) ale niestety ani minister finansów ani większość koalicyjna w Sejmie nie była tym zainteresowana.
3. Przyglądałem się tym staraniom IPN-u z bliska w pracach nad budżetem państwa na 2012 rok w komisji finansów publicznych.
Otóż IPN jest państwową osobą prawną, która projekt budżetu przygotowuje samodzielnie i w związku z tym prezes IPN umieścił wydatek w wysokości 10 mln zł (pierwsza rata) na zakup budynku od Ruch S.A., tłumacząc, że jest ostatnia okazja, bo prywatny właściciel może odsprzedać budynek i teren z nim związany developerom.
Jakież było moje zdziwienie, kiedy w sejmowej komisji finansów publicznych budżet IPN-u stał się obiektem gwałtownych ataków posłów Platformy i Ruchu Palikota (posłowie SLD atakowali go od zawsze).
W wyniku tej nagonki prezes IPN zaproponował autopoprawkę w wyniku której budżet tej instytucji został zmniejszony o kilkanaście milionów złotych ale i to było mało. Ostentacyjnie na wniosek posłów Platformy wykreślono z tego budżetu nie tylko wspomniane 10 mld zł na pierwszą ratę wykupu budynku ale także kolejne kilkanaście milionów złotych.
Ostatecznie budżet IPN -u na 2012 rok został zmniejszony przez większość koalicyjną Platforma – PSL wspomaganą przez posłów Ruchu Palikota i SLD aż o blisko 36,5 mln zł i była to największa redukcja budżetu spośród wszystkich instytucji przygotowujących swoje projekty budżetów samodzielnie (jest ich wszystkich kilkanaście).
4. Teraz przychodzi ponieść tego skutki. Nie dość, że w przypadku konieczności przeniesienia centrali IPN do jakiegoś innego budynku, oznacza to paraliż działalności tej instytucji na długie miesiące, to jak wszystko na to wskazuje utraci on bezpowrotnie dotychczas poniesione nakłady inwestycyjne (wspomniane 17 mln zł).
Oprócz tego nowy właściciel Ruch S.A. wystąpił do sądu z pozwem o zasądzenie od Skarbu Państwa i IPN-u, kwoty 41,7 mln zł tytułem wynagrodzenia za korzystanie przez IPN z budynku przy ulicy Towarowej od 31 maja 2002 do 31 maja 2012 roku, wraz z ustawowymi odsetkami. Ten pozew jest konsekwencją niezrealizowania przez Skarb Państwa porozumienia z Ruchem z października 2000 roku.
Wygląda na to, że Platforma jest gotowa zaakceptować straty Skarbu Państwa rzędu 70 mln zł (nakłady inwestycyjne 17 mln zł i ponad 40 mln zł wynagrodzenia za korzystanie z budynku z odsetkami ustawowymi za 10 lat), aby tylko IPN spowolnił albo wręcz zamroził swoją działalność.
SLD nie udało się zlikwidować IPN-u, choć miał na to dużą ochotę w latach 2001-2005 ale wygląda na to, że Platformie może się to udać.