Zauważyłem, że nie znam nikogo kto uparcie broniłby swojego autorstwa dowcipów. Nawet z Ameryki, „kraju prawników”, nie znam takiego kazusu walki o prawa autorskie!
"[…] Ostatnio słyszy się tu i ówdzie narzekanie z ust kompetentnych niewiast, że rycerskość upada.
forum.granica-pbf.pl/download/file.php
Panowie nie spisują się walnie albo, co tu gadać, nie spisują się wcale. Aż prosi się, żeby przytoczyć następującą historyjkę.
Do przepełninego autobusu w mieście M. (stolica dużego państwa)
źródło: zdjęcie AFP fakty.interia.pl/swiat/news/filipiny-dramatyczny-final-porwania-autobusu,1521994,4
wsiada nobliwa staruszka. Spodziewa się, że ktoś ustąpi jej miejsca. Niestety, nikt się nawet nie rusza. Wobec tego niewiasta odzywa się dramatycznym głosem: – Cóż to, czy nie ma tu dżentelmenów? – Na to pada błyskawiczna riposta z kąta: – Dżentelmeni są, tylko miejsc nie ma.