Bez kategorii
Like

PIS grozi procesem Komitetom Poparcia Kaczyńskiego.

27/05/2011
379 Wyświetlenia
0 Komentarze
10 minut czytania
no-cover

Co jest grane?
……..

0


Taką pocztę otrzymałam od Pana Delimata;

 

Szanowna Pani Izo,

Ciekaw jestem Pai analitycznej refleksji w związku z poniższym faktem.

Z poważaniem
Marek Delimat

Szanowni Członkowie Wrocławskiego Komitetu Poparcia Jarosława Kaczyńskiego,

Zwracamy się dzisiaj do Państwa ze sprawą, która najprawdopodobniej nie ma precedensu w historii świata, gdyż chyba nigdy nie zdarzyło się tak, aby przedstawiciele struktur jakiejś partii zabraniali Wolnym Obywatelom popierania ich lidera.

Otóż, wpłynęło do nas pismo przedprocesowe, zaadresowane do Pana Marka Delimat, sformułowane przez warszawskiego adwokata, działającego z upoważnienia szefa miejskiej komórki Wrocławskiego PiS-u, pana Radosława Rozpędowskiego i kilku osób z tzw. „komitetu ojców założycieli”, wzywające nas nie tylko do usunięcia loga Jarosława Kaczyńskiego, ale nawet zaprzestania formułowania sugestii, że jesteśmy Wrocławskim Komitetem.

Bez wypełnienia tych warunków Wrocławski Komitet trafi pod sąd!!!

Poniżej przytaczamy tekst wezwania a skany oryginałów pisma znajdziecie Państwo na stronie Wrocławskiego Komitetu. Bardzo prosimy o niezwłoczne zapoznanie się z tymi dokumentami i wyrażenie swojego stanowiska w tej niezwykłej sprawie, gdyż w związku zagrożeniem procesem będziemy musieli podjąć dość szybką decyzję, a powinna być ona wspólna.

Z poważaniem

Redakcja Serwisu

www.wroclawskikomitet.pl

 

 

Wezwanie do zaniechania naruszeń dóbr osobistych

Uprzejmie informuję, że działając w imieniu Marka Dyżewskiego, Marka Muszyńskiego, Krzysztofa Grzelczyka, Małgorzaty Jaszczuk-Surmy, Krzysztofa Kobielskiego, Jerzego Pietraszki i Radosława Rozpędowskiego (w załączeniu kopia pełnomocnictwa, oryginał do okazania w siedzibie kancelarii) wskazuję na okoliczności naruszenia przez Pana dóbr osobistych reprezentowanych przez moich Mocodawców „Wrocławskiego Społecznego Komitetu Poparcia Jarosława Kaczyńskiego”. Z przekazanej mi informacji wynika, że prowadzi Pan pod adresem http://www.wroclawskikomitet.pl stronę internetową, określając ją jako Wrocławski Społeczny Komitet Poparcia Jarosława Kaczyńskiego, która poprzez napis w nagłówku witryny w brzmieniu „Wrocławski Społeczny Komitet Poparcia Jarosława Kaczyńskiego na Prezydenta RP” stanowi rozpowszechnianie nieprawdziwej informacji, jakoby była to strona prezentująca wspomniany Komitet, powstały w związku z ostatnimi wyborami Prezydenta RP. Wrocławski Społeczny Komitet Poparcia Jarosława Kaczyńskiego w trakcie spotkania swoich członków w dniu 17 stycznia 2011 r., dokonał wyboru 7 Rzeczników Komitetu, którzy od tego czasu reprezentują Komitet na zewnątrz. Jednocześnie uznano, że prowadzona przez Pana strona nie może pełnić funkcji oficjalnej strony Wrocławskiego Społecznego Komitetu Poparcia Jarosława Kaczyńskiego.

W związku z powyższym, proszę o niezwłoczne zaprzestanie posługiwania się nazwą „Wrocławski Społeczny Komitet Poparcia Jarosława Kaczyńskiego” oraz usuniecie tej nazwy z nagłówka strony, jak również formułowania sugestii, że jest to oficjalna strona Komitetu.

Decyzję w przedmiocie reprezentacji Komitetu mogą podejmować jedynie wybrani z jego grona Rzecznicy, którzy nie wyrazili zgody na wykorzystywanie nazwy powstałego ruchu, dla prezentowania treści, zawartych w prowadzonej przez Pana prywatnej stronie www.

Zgodnie ze stanowiskiem moich Mocodawców, powstanie Wrocławskiego Społecznego Komitetu Poparcia Jarosława Kaczyńskiego, jest wielką wartością i pozwala integrować środowiska patriotyczne, jednakże nie może to oznaczać przyzwolenia na wykorzystywanie nazwy Komitetu bez żadnych ograniczeń, bez zgody osób reprezentujących Komitet. W związku z powyższym pozwalam sobie zastrzec skutki prawne niniejszego wezwania.

Marcin Paluszak

adwokat

 

Moja diagnoza.

 

Przyczyną kłótni jest system partyjny sztucznie budowany od góry. Ruch społeczny musi wyjść od dołu, a raczej ze środka drabiny społecznej. Widzę to po praktyce. W Polsce ujawniają się ludzie, którzy wobec podzielenia Polski postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. Są to ludzie spoza Układu, społecznicy,  którzy mają dość obecnego stanu rzeczy. Dotąd robili swoje ( uprawiali rolę, mieli firmy) i liczyli że politycy zrobią im wolne państwo, ale państwo przeszkadzało im w pracy i stawiało olbrzymie przeszkody, stąd zniecierpliwieni zaczynają się łączyć w grupki i wyłaniają się liderzy, spotyka ich przy tym olbrzymia nienawiść aparatczyków, którzy pchają się na listy wyborcze z różnych powodów. Wydaje się tym nieudolnym partyjnym pieczeniarzom, że uratują Polskę, a za tymi intencjami stoi często nieuświadomiona chciwość, pycha i ślepota umysłu. Bronią swoich stołków i pozycji jak Częstochowy. Polski nie zrobi się za pomocą projektów, ale z pomocą spontanicznego ruchu  wspólnoty wiary i dobra wspólnego.

Z tych, którzy zgłaszają się do partii, może 1% nadaje się do pracy społecznej. Widzę to na różnych kongresach i spotkaniach obleganych przez ludzi  bez rozumu i wyobrażni.. Szambo wybija w górę. Wczoraj byłam na spotkaniu z prof. Kozłowskim w Krakowie, gdzie najwięcej do powiedzenia miał były bokser, przedstawiający się jako patriota i katolik. Ci ludzie mają głowę napchaną wiedzą z sowieckich ulotek propagandowych i wierzą temu bardziej niż nauce Kościoła. Owszem, i oni się przydadzą, ale na dole, do ochrony, do budowania poparcia, nie do władzy.  Rozmawialiśmy też  o Intronizacji. Ruch intronizacyjny został pogrzebany przez samych posłów katolickich, kłócących się o formę, bo nie pojmujących treści wiary, stąd sam Kościół wstrzymał Intronizację. My musimy dojrzeć.  Maryja wzywa do modlitwy, a my wpatrujemy się w politykę jak w Boga. Wiedza nie jest dla prostaków, bo oni podatni są na kłamstwo. Korzysta z tego sam diabeł wciskając między prawdę kłamstwa, dzieląc nas szczegółami formy. Wszyscy jesteśmy materialistami, nie ludźmi ducha. Gospodarka jest  drugorzędna. Pierwsza jest wspólnota ducha, inaczej nie dogadamy się w gospodarce.

Dość już tego. Naród musi wyłonić duchowych przewodników i tacy są w całej Polsce i na tych tytanów modlitwy i czynu musimy postawić.  Komuna wymordowała szlachetnych. Albo sami staniemy się szlachetni, albo zginiemy. Szlachectwo duchowe tylko przez modlitwę. TYLKO. Codziennie dziesiątkę różańca w dowolnej intencji. OBOWIĄZEK POLAKA! Najlepiej wspólnie z rodziną, a jak rodzina skłócona, to samemu.

Wszystko zależy od nas, od naszej pokory, chęci, determinacji, bo wszystkie siły piekła chcą nas podzielić. Łączmy się, popierajmy czystych. Niech każdy kto czuje że dostał misję działania dla innych, weźmie się do pracy. Razem przemożemy siły zła. To musi być ruch czystych serc.

[a może nazwa ruchu- Lilija?]

 

Brońmy Brauna i Delimata, skoro Kaczyński zachowuje się dziwnie i nie wiadomo jaką ma koncepcję Polski. Widać naród mu przeszkadza, bo stawia warunki. PIS chce być popierany bezwarunkowo, to błąd. Nie chodzi nam o szczegóły, ale fundament. Dopóki PIS nie określi swoich fundamentów i aksjologii, będzie generował kłótnie i podziały, a wtedy nie ma mojego poparcia. Nikt nie zagłosuje na operacyjne gry. Chcemy mieć jasny przekaz.

 

[Kto nie rozumie pojęć, takich jak aksjologia, paradygmat prawdy, niech do jasnej anielki skorzysta z googli i wyjrzy poza wikipedię, albo niech przyjmie do serca hasło "Bóg, Honor, Ojczyzna", które jest hasłem uniwersalnym dla każdego narodu na świecie.]

0

circonstance

Iza Rostworowska. Crux sancta sit mihi lux / Non draco sit mihi dux Vade retro satana / Numquam suade mihi vana Sunt mala quae libas / Ipse venena bibas

719 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758