Bez kategorii
Like

PIS, czyżby mentorzy własnego materializmu?

04/11/2011
304 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

Czyli jak popsuć genialny wynalazek.

0


Powstanie i pojawienie się partii braci Kaczyńskich na polskiej scenie politycznej, było dla wielu z nas nadzieją i to wielką.Początki były skromne,ale PIS jako genialny wynalazek  bliźniaków i kilku wiernych zapaleńców szybko wyrósł na "wielkiego gracza".Apetyty wzrosły po podwójnym zwycięstwie w wyborach do Parlamentu i na Prezydenta. I wszystko poukładałoby się dobrze,gdyby nie dobrowolne zrzeczenie się władzy poprzez samorozwiązanie Sejmu,za sprawą "afery gruntowej".Nie zamierzam polemizować kto zawinił w w/w aferze,czy wina była rzeczywiście po stronie ś.p Andrzeja Leppera czy też wszystko zostało uszyte grubymi nićmi,faktem jest,że od tego momentu szczęście obraziło się na wszystko co jest związane z Pisem.Powód jest prosty,nie można igrać z losem.Jeżeli wygrywasz w Lotto 6 milionów, to nie idziesz z nimi na drugi dzień obstawić kupony za całą wygraną,bo dwa razy taki fart się nie zdarzy.I właśnie takie "cóś" wysmarzyli ludzie związani z Jarosławem,przedobrzyli.Ciemna strona mocy nie mogła sobie w tej sytuacji pozwolić na fuszerę i poszła na całość,odbijając Belweder,Sejm i Senat.Jaką rolę odegrał Smoleńsk w tych wydarzeniach,nie śmiem przesądzać,dziś tylko Bóg wie co z tą sprawą będzie dalej.W tej chwili Prawo i Sprawiedliwość,znowu na własne życzenie,stało się przechowalnią ludzi,którzy sprzedali własną kreatywność i możliwość robienia rzeczy wielkich, w zamian za fotele na Wiejskiej.To jest bolesne,ale prawdziwe.Są w terenie ludzie młodzi,nowi,chętni do pracy,ideowcy,gotowi rzucić swój los na barykady Ojczyzny.Ich walenie głowami o twardy beton partyjnych powiązań i zasiedzenia się na ciepłych poselskich dietach może jedynie skończyć się roztrzaskaniem tych głów, pełnych wiary w Polskę,tak bardzo potrzebnych właśnie dziś,kiedy PO już zrzuca nas w otchłań.Nie staję po żadnej ze stron.Kaczyński czy Ziobro,tak czy siak, są odpowiedzialni za cały ten cyrk,który wywołuje szyderczy chichot w szeregach Palikotowców czy innych Żelichowskich.Jako polak,patriota,katolik potrafię wiele zrozumieć,wybaczyć,są jednak granice tolerancji,których przekraczać nie wolno.Dziś apeluję do obu stron konfliktu:Jeżeli zależy Wam na dobru Ojczyzny i jej obywateli,a nie na własnych stanowiskach i wygrzewaniu Sejmowych ław,stańcie tedy do walki o Polskę.Macie ostatnią szansę,drugiej nie będzie.Razem czy osobno, pokażcie Narodowi jego tożsamość i dumę,skierujcie politykę na właściwe merytoryczne tory.Bądźcie opozycją twardą jak stal,każdy błąd tego Rządu obnażajcie i korygujcie,łamcie korupcję,nepotyzm,fałszywy liberalizm podszyty nićmi ateizmu,otwórzcie się na młode umysły,wszak tu idzie o przyszłość Narodu,jego status w Europie i świecie.Nie potraficie?To za co wam płacimy?Macie stać się zaczątkiem nowego rozdania, zmieniającego cały ten nie posprzątany pookrągłostołowy bałagan,który ciągnie się za nami jak złowrogi cień.Czy zrobicie to razem,czy osobno, to już nie ma znaczenia.Wypracujcie władzę,tak bezmyślnie oddaną,nie dla siebie,jeno dla Polski.

0

Bibrus

"bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych"

83 publikacje
2 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758