Prywatne wojsko, podkreślmy. Zdeterminowane, pochodzące z nędzy i z nadzieją na łupy. A to zawsze działa. A na najnowszą technologię ich już stać. Takoż na kupowanie informacji.
Podaję za Sfora.pl:
Coraz trudniej z nimi walczyć.
Somalijscy piraci stają się coraz bardziej groźni. Zaczęli bowiem wykorzystywać nowoczesne technologie, by znaleźć łup.
Całe to technologiczne zaplecze zlokalizowane jest w somalijskim mieście Eyl, nazywanym "światową stolicą piractwa".
Telefony satelitarne są z łatwością dostępne w ogarniętym chaosem Mogadiszu. Zagraniczni importerzy mogą liczyć na sporą premię za sprowadzenie tego sprzętu do Somalii.
Żeby tego było mało – piraci mają też swój sztab ludzi znających się na interpretacji danych wysyłanych przez systemy automatycznej identyfikacji statków.
Do abordażu wielkich statków z małych łódek potrzeba nieprawdopodobnej odwagi. W tym pomagają piratom narkotyki.
Niby z porzadnej rodziny, a do komedyantów przystala. Ci artysci...