Ależ, czemu nie?
Ależ, czemu nie!? W Polsce? Kraju cudów, Palikotów i tupolewów kręcących beczki mamy nową propozycję: na marszałka Sejmu, Ewa Kopacz! Gdyby prez. d/s żyr. Komorowski gdzieś poleciał i cośtam, albo jakiś lepszy snajper, to pani Kopacz zostałaby prezydentem Polski! A to pani, która okłamała naród. To osoba, która powinna ponieść śmierć polityczną od momentu, kiedy okazało się, że widziała "polskich patologów pracujących ramię w ramię z rosyjskimi" podczas pierwszych dni po katastrofie Smoleńskiej. Chyba tylko u nas, można okłamywać ludzi oficjalnie i bezkarnie… W normalnej demokracji, po takiej kłamliwej wypowiedzi, taka osoba mogłaby najwyżej zostać sprzedawcą hot-dogów, ale nie u nas. U nas wszyscy boją się Kaczora, a jakieś tam kłamstwa… co tam, któż nie kłamał?
Więc, Pinokio na marszałka!
Mnie to już nawet nie dziwi…
Zuzanna Kurtyka, która straciła męża w katastrofie Smoleńskiej, ale jest profesjonalnym lekarzem pediatrą z dobrą reputacją, równocześnie mając niezły program polityczny nie wchodzi do senatu, ale odpowiedzialny (jako szef resortu) za DWIE mega-katastrofy KLICH dostaje ponad 50% głosów?!
Ludzie, przepraszam za wulgarność, ale czy wam ktoś nasrał w mózg?
Jajcarskość, jak i pomroczność jasna tez mają pewne granice.
Można powiedzieć, po co nam wrogowie, sami sobie rozchrzaniamy kraj.
Do stu razy sztuka i koniec. http://xiezyc.blogspot.com tam jest wiecej