HYDE PARK
Like

Piłka nożna dla kibiców (ale nie na Łazienkowskiej)

09/10/2013
869 Wyświetlenia
3 Komentarze
5 minut czytania
Piłka nożna dla kibiców (ale nie na Łazienkowskiej)

Jutro w Charkowie polscy piłkarze zagrają z reprezentacją Ukrainy w eliminacjach do piłkarskich Mistrzostw Świata w Brazylii. Jeszcze kilka tygodni temu FIFA (Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej) postanowiła, że ten mecz odbędzie się przy pustych trybunach. Taka decyzja międzynarodowej piłkarskiej federacji związana była z wybrykami ukraińskich kibiców podczas poprzednich meczów Ukrainy: z Mołdawią w Odessie 26 marca i z San Marino we Lwowie 6 września 2013 roku. Obserwatorzy FIFA dostrzegli, szczególnie na stadionie we Lwowie transparenty i flagi z herbem dywizji SS Galizien, która podczas II wojny światowej walczyła u boku chłopców z Wehrmachtu, a także dużych rozmiarów baner imitujący koszulkę piłkarską z liczbą 88, symbolizującą pozdrowienie „Heil Hitler”. Ponadto ukraińscy kibice odpalali race i petardy, a nawet dopuścili się znieważenia ciemnoskórego piłkarza, pochodzącego z Brazylii, Edmara, który od jakiegoś czasu reprezentuje barwy zespołu Ukrainy. Ukrainiec Edmar strzelił nawet gola drużynie San Marino, co ukraińscy kibice uczcili, naśladując ruchy i odgłosy wydawane przez małpy. No i wydawało się, że kropka zapadła. Polska z Ukrainą w Charkowie miała grać przy pustych trybunach.

0


W tym samym mniej więcej czasie do podobnych restrykcji posunęła się UEFA (Europejska Unia Federacji Piłkarskich), która za zachowanie kibiców Legii Warszawa w meczach eliminacyjnych do Europejskiej Ligi Mistrzów z Molde FK i ze Steaua Bukareszt została ukarana zamknięciem całego stadionu przy Łazienkowskiej podczas meczu z Apollonem w Lidze Europejskiej. W tym wypadku głównie chodziło chyba o odpalanie rac, ale donos na „rasistowskie” zachowania chłopaków „Starucha” także był chyba brany pod uwagę w charakterze recydywy (słynny transparent WILD BOYS, w którym jedna literka „s” przypominała kilku działaczom UEFA czcionkę z niemieckich mundurów oddziałów SS). No i Legia zagrała z Apollonem przy pustych trybunach. Chyba nawet nikt się nie odwoływał, a nawet jeśli, to skutek był mizerny, czyli żaden. UEFA okazała się nieugięta i jak każda totalitarna organizacja lubi stosować odpowiedzialność zbiorową, a Legia oczywiście mecz przegrała.

Co ma wspólnego mecz Legii z Apollonem na Łazienkowskiej bez kibiców z jutrzejszym meczem Polski z Ukrainą? Otóż bardzo dużo! Bo oto jakieś dwa tygodnie temu FIFA postanowiła jednak odroczyć karę i jutrzejszy mecz w Charkowie obejrzy komplet publiczności, w tym podobno, tylko około 50 kibiców z Polski. SS Galizien, 88 – Heil Hitler, małpowanie Edmara i pisma ukraińskich kibiców do FIFA, stwierdzające, że herb tej dywizji, to znak patriotów walczących o niepodległość Ukrainy, to była dla FIFA bułka z masłem i niewielkie wykroczenie. Można Ukrainie darować. UEFA taka szczodra dla Legii nie była i za kilka rac i WILD BOYS kazała warszawiakom grać przy pustych trybunach. I na tym niestety chyba się nie skończy.

 

W ostatnim wydaniu „wSieci” przeczytałem wywiad z prezesem PZPN Zbigniewem Bońkiem. I pan prezes powiedział tak:

 

W rozgrywkach międzynarodowych tego robić nie można (tzn. odpalać rac – przyp. M.R.). Koniec, kropka. Jeśli się to robi, lepiej wziąć kamień i walnąć się w głowę. (…) UEFA (to) nie jest organizacja, z którą się dyskutuje (…).

 

No i tak sobie pomyślałem, jak przeczytałem, co na temat kar za odpalanie rac ma do powiedzenia nasz słynny piłkarz i działacz piłkarski, przyjaciel możnych tego świata, m. in. Michela Platiniego, w końcu samego prezydenta UEFA, że Zbigniew Boniek jednak się myli.

I teraz będzie puenta!

Pamiętacie, kto załatwił Mistrzostwa Europy w piłce nożnej dla Polski i Ukrainy? Wszechmocny ukraiński oligarcha Hryhorij Surkis, w tamtym czasie także prezes Ukraińskiego Związku Piłki Nożnej. Dzisiaj pan Surkis jest wiceprezydentem UEFA, tak, tak. I jestem przekonany, że gdy FIFA zamknęła stadion w Charkowie to Hryhorij zadzwonił do Seppa Blatera (prezydent FIFA) i ta rozmowa mogła wyglądać mniej więcej tak:

– Heil Hitler, Sepp.

– Witam, Hryhorij, rozumiem, że żartujesz z tym heil Hitler…

– Nie żartuję! Czy ciebie Sepp przypadkiem nie poj…ło. Ku..a mać, zamknąć mój Charków dla kibiców, bo wielbią SS Galizien? Czy ty wiesz Sepp, co to jest patriotyzm. Masz mi zaraz zawiesić tę karę. Do Odessy na dziewczyny leciałeś jak w dym, a teraz tak mi się odwdzięczasz?

– Spokojnie Hryhorij, nie denerwuj się, zaraz to załatwię…

– No, żebym drugi raz nie musiał do ciebie dzwonić. A tak przy okazji, kto będzie sędziował nam ten mecz z Polaczkami?

– Jonass Eriksson…

– Aa, to ten fagas, co byliśmy razem w zeszłym roku na Malediwach? No to spoko, Heil Hitler Sepp!

 

No i może trochę przesadziłem! Ale jedno jest pewne, za Legię nie wstawił się nikt, ani Donek, ani Bronek, ani Boniek, a Hryhorij wypruje sobie żyły za swoją Ukrainę. Takie życie! Bo w Rodzinie jeden za wszystkich a wszyscy za jednego!

 

 

0

Maciej Rysiewicz http://www.gorliceiokolice.eu

Dziennikarz i wydawca. Twórca portali "Bobowa Od-Nowa" i "Gorlice i Okolice" w powiecie gorlickim (www.gorliceiokolice.eu). Zastępca redaktora naczelnego portalu "3obieg". Redaktor naczelny portalu "Zdrowie za Zdrowie". W latach 2004-2013 wydawca i redaktor naczelny czasopism "Kalendarz Pszczelarza" i "Przegląd Pszczelarski". Autor książek "Ule i pasieki w Polsce" i "Krynica Zdrój - miasto, ludzie, okolice". Właściciel Wydawnictwa WILCZYSKA (www.wilczyska.eu). Członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.

628 publikacje
270 komentarze
 

3 komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758