… staruch o obyciu nadpobudliwego pawiana, który jedną stroną pluje dookoła skacząc jak gumowy „pieski dziadyga” (Internet)
1.
Naturalne zmiany psychiki związane z wiekiem
Naturalnymi cechami psychiki, które w mniejszym lub większym stopniu mogą pojawiać się w starszym wieku są:
– zmniejszenie ilości zainteresowań, zwłaszcza rzeczami nowymi
– zasadniczość i sztywność poglądów
– lęk przed wszystkim nowym i zmianami
– osłabienie kojarzenia
– zmiany wrażliwości uczuciowej, łatwe wzruszanie się
– poczucie nieomylności (tzw. starcza mądrość)
– skąpstwo
– zbieranie przedmiotów bezużytecznych
– lekceważenie nowych czasów i młodego pokolenia
– drażliwość
– skłonność do zamykania się w sobie
– koncentracja na swoich dolegliwościach
– poczucie niedopasowania i irytacji otaczającym światem.
http://www.poradnikmedyczny.pl/mod/archiwum/323_zaburzenia_psychiczne_wieku.html
2.
W słowniku wojskowym słowo „pierdoła” było od dawna używane z wielką miłością, osobliwie gdy chodziło o pułkowników lub starych kapitanów i majorów, a było stopniem wyższym ulubionego epitetu: „ Pieski dziadyga”….
„ Dziadyga” troszczył się o swoich żołnierzy, jedzenie musieli dostawać jak się patrzy, ale miewał także swoje dziwactwa. Czepiał się tego czy owego i dlatego nazywano go dziadygą.
Ale gdy dziadyga niepotrzebnie szykanował żołnierzy i szarże kombinując na przykład ćwiczenia nocne i podobne rzeczy, to mówiono o nim „pieski dziadyga”
Z „pieskiego dziadygi” awansowano zwolenników idiotycznych szykan i głupich zaczepek na „pierdołów”. To słowo znaczyło bardzo wiele i trzeba podkreślić, że między pierdołą cywilem a pierdołą wojskowym jest różnica ogromna.
Pierdoła cywilny to także jakiś pan przełożony w urzędzie, plaga niższych urzędników i woźnych. Jest to filister-biurokrata, który potrafi zrobić piekło o to, że jakiś papierek nie jest należycie osuszony bibułą itd. Jest to w ogóle idiotyczna i bydlęca postać w ludzkim społeczeństwie, ponieważ taki cymbał udaje uosobienie roztropności, jest przekonany, że na wszystkim się zna, że wszystko umie wytłumaczyć, i wszystkim czuje się dotknięty….
W wojsku słowo to oznaczało „dziadygę pieskiego”, naprawdę pieskiego, który wszystkiego się czepiał, o wszystko zrzędził, ale cofał się przed najmniejszymi przeszkodami; żołnierzy nie lubił i niepotrzebnie szykanował, bo o pozyskaniu ich szacunku czy zaufania, którym mógł się jeszcze poszczycić „dziadyga”, w tym wypadku nie mogło być w ogóle mowy. W niektórych garnizonach… zamiast „pierdoła” mówiło się „nasza stara dupa”.
(Jarosław Haszek „Przygody dobrego wojaka Szwejka”)
3.
Linki:
http://vod.gazetapolska.pl/1680-furia-niesiolowskiego-szokujace-niesiolowski-atakuje-ewe-stankiewicz
……
4.
Pamiętajmy, jaki to bohater…
12.05 2012