Bez kategorii

Pierniki i kremówki Iwony Schymalli

14/03/2011

571 Wyświetlenia

0 Komentarze

4 minut czytania

Wszyscy zainteresowani zastanawiają się czy bedzie jeszcze emitowany program Jana Pospieszalskiego "Warto rozmawiać". Otóż, nie będzie. Pani dyrektor programu 1 TVP, Iwona Schymalla osobiście zdecydowała, by program "Warto rozmawiać" został zlikwidowany. Dowiedziałem się o tym z Naszego Dziennika. W wydaniu sobotnio-niedzielnym zamieszczono tam wywiad z Pawłem Nowackim, współautorem i wydawcą programu "Warto rozmawiać." Jako normalny człowiek, gdyż za takiego siebie uważam, jestem zdziwiony i zbulwersowany decyzją pani dyrektor. Nie chcę opisywać co czułem podczas czytania wspomnianego wywiadu. Parodia, robienie z poważnych ludzi durnia, fałsz i obłuda. Głupie gadanie Schymalli, że program nie został wpisany w ramówkę. Oczywiste jest, że Pospieszalski podpadł filmem "Solidarni 2010", który zrealizował wspólnie z Ewą Stankiewicz. Podpadł i jest niewygodny m.in. za pytania o Smoleńsk. Jan […]

Wszyscy zainteresowani zastanawiają się czy bedzie jeszcze emitowany program Jana Pospieszalskiego "Warto rozmawiać".
Otóż, nie będzie.

Pani dyrektor programu 1 TVP, Iwona Schymalla osobiście zdecydowała, by program "Warto rozmawiać" został zlikwidowany.

Dowiedziałem się o tym z Naszego Dziennika. W wydaniu sobotnio-niedzielnym zamieszczono tam wywiad z Pawłem Nowackim, współautorem i wydawcą programu "Warto rozmawiać." Jako normalny człowiek, gdyż za takiego siebie uważam, jestem zdziwiony i zbulwersowany decyzją pani dyrektor. Nie chcę opisywać co czułem podczas czytania wspomnianego wywiadu. Parodia, robienie z poważnych ludzi durnia, fałsz i obłuda. Głupie gadanie Schymalli, że program nie został wpisany w ramówkę. Oczywiste jest, że Pospieszalski podpadł filmem "Solidarni 2010", który zrealizował wspólnie z Ewą Stankiewicz. Podpadł i jest niewygodny m.in. za pytania o Smoleńsk.

Jan Pospieszalski znany jest większości jako wierzący katolik, trzymający się mocno zasad. Po drugiej stronie – Iwona Schymalla prowadząca niedzielny, religijno-publicystyczny program Redakcji Programów katolickich "Między ziemią a niebem". Domyślam się więc, że powinna być osobą tej samej wiary co Pospieszalski, więc wszystko powinno być w jak najlepszym porządku i harmonii. Dyskusje w "Między ziemią a niebem" na tematy społeczno-religijne, informacje z życia kościoła, zapraszani goście itd to zawartość tego programu. Przynajmniej oficjalnie. Niby wszystko OK. Jednak nie.

Program Schymalli to słodko-mdława papka o kościele katolickim i jednoczesnie o niczym. Poza modlitwą Anioł Pański nadawaną bezpośrednio z Watykanu, rzecz jasna. Schymalli, papież Polak, Jan Paweł II kojarzy się jedynie z piernikami i kremówkami, o czym przekonałem się osobiście oglądając kilka wydań jej programu.

Ciężko wytrzymać, by obejrzeć do końca. Takiego spłaszczenia sylwetki Jana Pawła II, nie spotkałem nigdzie indziej. I ta papka ma być dla katolików? Nic głębokiego tu nie znajdziemy. Taka "kawa czy herbata?" inaczej. Ble, ble. Ochłapy rzucane porządnym ludziom. Nie ma nic gorszego jak uśpione sumienia. Zło jest parodią Boga. Ktoś z boku stojący, zdystansowany do wiary mógłby zapytać – to za co katolicy zrobili papieża świętym? Bo zajadał się kremówkami? Jak coś takiego można nadawać za publiczne pieniądze? Za nasze pieniądze.

I taka osoba, pani dyrektor mająca władzę, usuwa z TV kolejno – program Bronisława Wildsteina, Misję Specjalną, usuwa Karnowskiego i Warto Rozmawiać z Pospieszalskim, i jednocześnie jak gdyby nic prowadzi program "katolicki". Skandal.

Pani Schymalla swoimi decyzjami czyści telewizję publiczną! Czyści z programów ciekawych, intrygujących, dociekających prawdy. Po niecałym roku od katastrofy smoleńskiej w telewizji publicznej nie ma żadnego programu, który mówiłby o tym, w cieniu czego żyjemy przez cały czas – mówi Paweł Nowacki, współautor i wydawca WR.

Czekam więc z niecierpliwością na nowy film Janka Pospieszalskiego i Ewy Stankiewicz pt. "Krzyż".