Bez kategorii
Like

Pętla się zaciska coraz mocniej

30/11/2012
688 Wyświetlenia
0 Komentarze
10 minut czytania
no-cover

Pętla wokół niepokornych zaciska się w „krainie miłości” coraz mocniej. Okazuje się prawdą , iż zbyt mocna miłość zabija.

0


 

Piszę oczywiście o sytuacji związanej z tygodnikiem (świetnym zresztą) "Uważam Rze". Ale nie tylko. Myślę, że nikomu z ludzi dobrej woli nie umknęło to wydarzenie. Stała się rzecz, na pozór tylko, kuriozalna. Oto właściciel tego tygodnika (podobnie jak "Rzeczpospolitej") zwalnia z pracy redaktora naczelnego. W geście solidarności niemal wszyscy dziennikarze opuszczają redakcję. Za co? Jakie zarzuty? Za całokształt. Czyli za to, że tenże redaktor Lisicki dokonał wraz z kolegami redagującymi ten tygodnik, cudu. Wydawało się w tamtym czasie, że w ciasny rynek tygodników opanowany przez Wprost, Politykę, Agorę  już nikt się nie wciśnie, a cóż dopiero mówić o jakimś sukcesie. A tu niespodzianka, bo "Uważam Rze" bardzo szybko stał się najpopularniejszym polskim tygodnikiem! I za taki sukces, właściciel zwalnia z pracy faceta, który mu ten sukces i wielkie pieniądze ofiarował !!! Hajdarowicz dostał od kogoś złotą kurę i właśnie ją zarżnął. Gdybym nie wiedział że to sabotażysta – pomyślałbym że idiota.

Dla obserwatora niezorientowanego w polskich realiach, taka samobójcza decyzja mogłaby się wydać bardzo dziwna. Co najmniej bardzo dziwna. Dla ludzi twardo stąpających po ziemi i znających jak zły szeląg uwarunkowania pseudo-biznesowe 3 RP dziwne to wcale nie jest. Jest tylko kolejnym przykładem ukazującym zakapioryzm i dążenie do zniszczenia jakiejkolwiek niezależności politycznej przez siły rządzące Polską. Choć wiem, że ludzie zza telenowel czy tańców z gwizdami, z przytupem (choć najczęściej z przygłupem) tudzież na cienkim lodzie i tak narzucających się wręcz wyjaśnień tej hucpy nie dostrzegą. Nawet gdy, jak ten pozorny samobój Hajdarowicza, wystrzeli im w twarz…
Tyle faktów. Pisałem już dawno o tym, zaskoczony jak zwykle, że nikt tego nie widzi, iż ten akurat właściciel ma jakieś takie dziwne skłonności do niszczenia tytułów, które sobie kupi. Można by długo pytać skąd gościu, który jak widać na prasie zna się równie dobrze jak na "modelowaniu kumulacji uszkodzeń wywołanej złożonymi obciążeniami niskocyklowymi", wziął ot tak sobie pożyczył sto kilkadziesiąt milionów złotych na angielskie akcje Presspubliki. Skąd były opozycjonista KPN-u wiedział, że Anglicy odsprzedadzą swoje udziały w Presspublice, mimo że starali się przecież o dokupienie państwowych udziałów? I skąd "geniusz" wiedział, że się wyniosą w diabły z tej "przyjaznej" dla biznesu "Zielonej Wyspy" ( "Zieloną" wraz z Grecją natenczas, o czym mało kto chce dziś pamiętać)?

 

No, geniusz po prostu biznesowy! Gostek nie zna się na tym gupim prasowym biznesie, co udowodnił doprowadzając do bankructwa "Przekrój", a mimo to dostaje zgodę na zakup pakietu większościowego jednej z największych polskich gazet! Wystarczy przecież sprawdzic, kto udzielił tej zgody, a mamy pierwsze ogniwo łańcuszka zaklętego kręgu rządzących z tylnego siedzenia. Ktoś temu gościowi na nabycie tych akcji wyraża zgodę, ktoś mu udziela gigantycznego kredytu! Jeśli po takich wątpliwej jakości rekomendacji tego "cudu nad Wisłą" jeszcze się wówczas komuś lampka w główce nie zapaliła, to znaczy że ktoś taki nie powinien już oglądać TVN-u i czytać GW, bo to najwyraźniej szkodzi…

Ja od razu nie miałem wątpliwości, że Presspublika została "zakupiona", aby ją zniszczyć (pisałem przecież o tym). Jedynie w tej redakcji jeszcze się uchowali niezależni dziennikarze głównego nurtu. Trzeba więc było ich zniszczyć, zamknąć im gęby. Byli wrzodem na malowanej ślicznej, niewinnej gębie słupów udających rządzących przez właścicieli grajdoła zwanego 3 RP. Właściciele tego tworu, czyli grupa medialno-biznesowa postanowiła pozbyć się wrzoda, który denerwująco wznawiał procesy myślowe u wielu osób, zamiast usypiania pracy neuronów pracowicie zapewnianych przez resztę mendialnego imperium czyli tumanów i łajdaków tumaniącyh tumanów przed ekranem i szpaltami gadzinówek. W normalnym kraju, osoby odpowiedzialne za doprowadzenie do zniszczenia firmy, w której akcjonariuszami są także inne podmioty – podlegają śledztwu prokuratorskiemu i najczęściej surowej karze wyrokowanej przez niezawisły sąd. W Polsce? Nie ma takiej opcji! Jeszcze pewnie medal mu rządcy przyznają. Pewnie "Orła Białego". Za to, że Lis, Michnik, lewusy i company pozbawił konkurencji. Za zniszczenie gniazda wrednej opozycji do miłościwie nam panujących, "polityków miłości". Komuna wraca. A raczej komuna się ujawnia coraz wyraziściej, zdając sobie sprawę, że mało kogo to już obchodzi. Że ludzie już całkiem ogłupieni mainstreamową propagandą, nie zdają sobie sprawy, jak bardzo są robieni w bambuko i że Polska zmierza coraz szybciej w stronę systemu ukraińsko-białoruskiego. Albo ludzie nie chcą wiedzieć. Lepiej nie wiedzieć, nie widzieć , nie słyszeć. Po co sobie zakłócać sielski letarg…

Pętla wokół wszelkiej opozycji przez opcję dyktatorskich zapędów coraz bardziej przestraszonej władzy, coraz silniej się zaciska. Tu nie ma przypadków, są tylko znaki. Znaki, które są tak czytelne, że aż biją po oczach. Prowokacje policyjne (na szczęście nieudane) na Marszu Niepodległości, od którego (dobrze poinformowana) lewica w tym roku (o dziwo) trzymała się z daleka. Projekty delegalizacji radykalnej prawicy przez rząd jak oraz lewicę i palikociarstwo. Prowokacja z Brunem (mniejsza o to że kuriozalna i w stylu "Gangu Olsena") wymierzona w (rzekomo)  "destabilizującą sytuację w Polsce" prawicę. Projekt ustawy o cenzurze wypowiedzi, czyli ustawa o tzw "mowie nienawiści". Kolejna próba postawienia przed Trybunał Stanu jedynej realnej opozycji parlamentarnej w Polsce, czyli Kaczyńskiego i Ziobry. I kolejno rozbicie najpierw najpopularniejszej gazety codziennej, a następnie najpopularniejszego polskiego tygodnika, gdzie głos rozsądku i krytyki (nie)rządu artykułowany był przez świetnych, niezależnych dziennikarzy. To wszystko układa się w upiorną całość. Wobec nieuchronnego krachu gospodarczego, władza ( a właściwie właściciele 3 RP) próbuje uprzedzić wydarzenia, które skutkowałyby masowymi protestami jak to ma miejsce na południu Europy. Wbrew geografii, bliżej nam do Grecji niż się komukolwiek wydaje. Dopiero 2 tygodnie temu Polska. Wróć, też się czasem daję wpuścić w tę oligarchiczną nowomowę. Dopiero 2 tygodnie temu polscy podatnicy spłacili ostatnia ratę długów zaciągniętych przez Edwarda Gierka z lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku!!! A to było tylko ledwie dwadzieścia kilka miliardów dolarów. Kiedy spłacimy długi Tuska z Rostowskim, które są co najmniej DWUDZIESTOKROTNIE WYŻSZE!!!??? My tego na pewno nie doczekamy, a nasze prawnuki będą klęły w żywy kamień dziadując z powodu dziadostwa ich dziadków. Coraz wyraźniej widać, że rządzącym pozostaje już tylko spalenie jakiegoś Reistagu i jakiś rodzaj Kryształowej Nocy. Kogo wytypują do roli "żydów"? Chyba nietrudno zgadnąć…

0

Niedzisiejszy

40 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758