No, dobrze, dzisiaj, zamiast woskowej figurki do wbijania szpilek wśród wojowniczych pohukiwań, Seawolf osobiście.
Miałem tu nie publikować, ale generał Ścios rozkazał: „Idźcie, Siłólf, wklejcie coś na NE, zrobicie rozpoznanie walką, dostaniecie pół prokuratury i Niepoprawnych w nagrodę” , więc nie mam wyboru, rozkaz należy wykonać, po czym przysługuje możliwość odwołania się na piśmie.
Tu dodam, że to żart, dodam tak na wszelki wypadek, bo znam przynajmniej jednego, co uwierzy i będzie z przejęciem i nabrzmiałymi żyłami na czole cytować w pięciu paszkwilach pod rząd 😉 Jakby to powiedzieć , żeby nikogo nie obrazić, poziom dyskusji jest nierówny, a i medycyna jest czasem bezradna.
No, to czytajcie na zdrowie, do zobaczenia za jakiś czas.
Wydarzeniem weekendu były, jak wiemy, ,,ruchy robaczkowe” w partiischodzącej ze sceny politycznej, zanim jeszcze się tam na dobre pojawiła.
Już jej nie ma, choć także jeszcze jej nie ma. To jest dopiero paradoks, co? To lepsze niż korpuskularno-falowa teoria elektronu, albo prof. Geremek, który, nie wiadomo, czy schodził ze schodów, czy na nie wchodził.
Mówię, oczywiście o PJN, w którym Kowal zastąpił Kluzik i nikogo to w żaden sposób nie obeszło, ale to samo się odnosi do ruchu Palikota, który kończy swoją karierę, jako ruch nie tyle poparcia kogokolwiek, lecz raczej ruch robaczkowy jelita grubego i to w jego końcowym odcinku, rozpaczliwie mobilizując do swych demonstracji kilkadziesiąt osób pokroju (jak widać na filmiku z Krakowskiego Przedmieścia) pewnej panienki, która na pytanie, co to jest kaczyzm, o którym mówi trzymany przez nią banner (konkretnie „Precz z kaczyzmem”), odpowiada, że nie wie, kazali trzymać, to trzyma, oraz jejmości, która syczy przez kilka minut non stop, że życzy śmierci moherom i Kaczorom, że popiera PO, że życzy śmierci Kaczorom, że wielka szkoda, że więcej ludzi nie poleciało tym samolotem, że popiera PO, że życzy śmierci Kaczorom i że kamerzysta zaraz dostanie wp… i po co to mu, no, po prostu MWzWM. Miłość, kultura, życzliwość. Europa.
Zarówno Palikot, jak i siostrzana w istocie, jak się okazało po ujawnieniu pewnych rozmów i spotkań, partyjka Program Jest Nieważny (się zobaczy później) ze zdumieniem przekonują się, że rozpaczliwe poparcie Olejnik, Morozowskiego, Miecugowa, czy Kuźniara nie przekłada się jednak na poparcie wyborcze, że, jak tylko ta na wskroś niezależna i obiektywna telewizja ich podpompuje, to zaraz powietrze gdzieś uchodzi ze świstem, albo i bardziej niecenzuralnym dźwiękiem. O tym samym przekonał się już Andrzej Olechowski, a przecież taki jest wysoki i dostojny…
Nie na darmo wszystkie główne inicjatywy partii Program Jest Nieważny (niedługo będzie: Przyjmij Jarku Nas) szły na rękę PO: poprzez zakaz reklam i spotów wyborczych ( PO ich nie potrzebuje, Tusk Vision Network zrobi im reklamę za darmo), sprawę finansowania partii (PO sfinansują Miro, Zdzicho i Rycho) czy ostatnią akcję wymierzoną w Radio Maryja. Pomijając już łajdacki sposób secesji z PiS w przeddzień wyborów samorządowych. Śliczny Poncyliusz ze szczęściem w głosie chwalił się, że, muahahaha, urwali PiSowi ze 7% i on z tego powodu jest strasznie dumny. Dziękujemy, pamiętamy. Pamięć mamy dobrą.
Rozumiemy, oczywiście, że to ich przepustka do telewizyjnych studiów, że układ jest prosty i jasny, nikt nawet nie udaje, że jest inaczej, nie bluzgną na Jarosława, to nie zaproszą ich następnego dnia, zatem europoseł Migaloman, czyli Pełzający Ornitolog, czy też Śliczny Poncyliusz, obszczekują Jarosława w nadziei (czy też raczej, według nowej pisowni, zreformowanej przez Pana Prezydenta, oby żył wiecznie, nadzieji), coraz bardziej rozpaczliwej, że ten, jak nie odpowie, to, chociaż zauważy. A tu nic. Cisza odpowiedzią. Co za jątrząca i dzieląca podłość Jarosława! No, faszyzm po prostu!
Także Palikot w swoim stylu, nieco mniej lotnym, ubliża Jarosławowi od faszystów, w tym samym celu. I też nic. Przejadło się. Jak powiedziała Palikotowi pani prof. Staniszkis: „Pana już nie ma”. No i nie ma. Aha, ostatnio jakiś raper się zapisał.
Gratulujemy! Zwycięstwo macie w kieszeni. Chociaż, zostało to zrównoważone skaperowaniem przez SLD jakiejś tancerki na rurze, 170 cm, 56 kg, miseczka C. Grzegorz Napieralski szuka dalej, podobno pewna tancerka erotyczna z wijącym się wokół niej pytonem byliby zainteresowani – obsadziliby dwa pierwsze miejsca na liście, to znaczy, trwają trudne negocjacje, czy pyton na pierwszym, czy drugim.
Wobec oczywistego fiaska tych inicjatyw, które padną ofiarą perystaltyki elit i skończą na kupie śmieci, pojawiają się nowe, nieco rozpaczliwe, niczym rzut na taśmę, inicjatywy polityczne, partia bezpartyjna i bezprogramowa, mająca na celu Intronizację Chrystusa Pana przez Arystokrację Boga, założoną przez owładniętą matczynym instynktem pełnomocniczkę Chrystusa na kraj, oraz kolumna czwórkowa towarzyszy generałów po kursach GRU, którzy oświadczyli, że tak im żal biednego, samotnego w opozycji PiS, a już zwłaszcza żal im zmęczonego Jarosława Kaczyńskiego, że zaofiarowali się do pomocy i koalicji, żeby biedny Jarosław mógł sobie wreszcie nieco odpocząć od polityki, a oni już wszystko załatwią. No, nie pierwszą partię zakładają, jak Gromosław z jasnego nieba, więc kto wie? Aha, nie partię, broń Panie Boże, jaką tam znowu partię, nikczemne oszczerstwa, tylko oddolny internetowy Ruch Społeczny. Ale z listą wyborczą. Hi hi!
No cóż, w sytuacji, gdy zwycięstwo PiS jest coraz bardziej realne, każde urwane mu 2-3% może mieć wielkie znaczenie. To i próbują chłopaki, nie tak, to inaczej, nie kijem, to pałką. Ćwiczone to było jeszcze ze Stanem Tymińskim i Partią X, więc tradycje prawie tak długie, jak te ruchu ludowego.
Ale jest pocieszająca wiadomość dla tych wszystkich ruchów i partii. Nie martwcie się – wejdziecie do Sejmu! Spokojnie! W dni powszednie między godziną 08.30 a 16.00. W ramach zwiedzania.
P.S.
Tych, co czytają tylko NE, zapraszam do przeczytania codziennych felietonów , a będzie ich już chyba ponad 20, odkąd zawiesiłem pisanie tutaj.
http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/
http://niezalezna.pl/bloger/69/wpisy
Do tego cztery w Rzepie:
http://www.wsieci.rp.pl/opinie/seawolf
I „na zagranicę”, też co poniedziałek:
Dziennik Pokladowy Seawolfa, kapitana , oszoloma, jaskiniowgo antykomucha