Pierwszy etap wyborów prezydenckich mamy za sobą. Raczej jest już pewne, że do drugiej tury przechodzą Andrzej Duda i Bronisław Komorowski.
Trudno spodziewać się, aby powtórzone zostało rozwiązanie z jesiennych wyborów samorządowych – kandydat Jarubas ulokował się praktycznie równo z Palikotem, co przekreśla jego szanse na drugą turę nawet w tedy, gdyby okazało się, iż Polacy oddali 50% głosów nieważnych.
Kreowany przez prorządowe me(r)dia jako jedyny poważny kandydat Bronisław Komorowski powiedział zaraz po ogłoszeniu wstępnych wyników:
– Potrzebna jest mobilizacja Polski racjonalnej. Trzeba przywrócić wiarę w Polskę obywatelską. (…)Zwracam się z prośbą o współpracę do wyborców, którzy widzą potrzebę szybszej zmiany kraju. Chcę poinformować, że już jutro przedstawię konkretne wnioski w tym właśnie zakresie, kierowane do tych właśnie wyborców.
Teraz, w imieniu tych wyborców, którym chce pan przedstawiać jakieś wnioski, powiem krótko:
Zbyt wiele już wylano łez z Pana POwodu i całej tej kamaryli, która rozpanoszyła się po wszystkich urzędach w kraju.
Zbyt wiele naszych dzieci, żon czy mężów musiało wyjechać z kraju tylko dlatego, aby móc przeżyć.
Andrzej Duda słusznie powiedział, zaraz po Panu, panie Komorowski, choć jako zwycięzca powinien wystąpić wcześniej:
Ale trzeba pamiętać o wyniku Pawła Kukiza.
Te ponad dwadzieścia procent głosujących na niego wyborców uważa, że system partyjny, jaki obowiązuje w RP od 1989 roku nie sprawdził się.
I trzeba go zmienić, jeśli w ogóle mamy myśleć o trwaniu Państwa niepodległego.
I tych wyborców się najbardziej bójcie.
Oczywiste jest, że teraz, przez dwa tygodnie me(r)dia będą na wyścigi starały się przyciągnąć ich do obozu urzędującego prezydenta, ale…
„Partia miłości” POkazała przez 8 lat, ile jest warta.
A Komorowski aktywnie wspierał działania rządu przez ostatnie 5 lat.
Wątpię więc, by nagle zaczęli go popierać.
Ale wynik Pawła Kukiza to również wyraźny sygnał – taka polityczna żółta kartka, skierowana zarówno do ustępującego, jak i do następnego prezydenta:
Czy ostateczny demontaż rządzących partii nastąpi jesienią?
10.05 2015