Informacje o naszym największym zwycięstwie – od czasów Wiedeńskiej Wiktorii – nie dominują dziś w mediach III RP… Czyżby kolejna ofiara na polu świeżo odnowionej przyjaźni polsko-rosyjskiej?
Czym jest PATRIOTYZM w czasie pokoju? Gdy nie trzeba umierać na barykadach?
Może to płacenie podatków? Ekologia? Tolerancja dla mniejszości?
Czyżby?! Na to są paragrafy… Patriotyzmu nie da się wprowadzić przy pomocy sankcji i kar.
Może więc patriotyzmem jest bogacenie się? Gdy hasło „Bóg, Honor, Ojczyzna” staje się obiektem drwin, a rozbudzona ponad stan konsumpcja wygrywa z pro-państwowym myśleniem – trafiamy na równię pochyłą… Bo każdy dług trzeba będzie kiedyś spłacić…
Dla mnie ikoną Patriotyzmu jest mój dziadek, śp. Teofil Makowiecki, ułan-legionista, po którym zostało mi tylko to jedno zdjęcie. Hardy i nieugięty Polak, zamordowany w 1941r. przez Niemców. Za odmowę podpisania volkslisty.
Kiedy słucham dzisiejszych „autorytetów” moralnych, rozmieniających na drobne swoje „kombatanctwo”, zastanawiam się, jak by to ocenił Teofil. I coś mi się zdaje, że w odpowiedzi usłyszelibyśmy tylko kilka dosadnych, „koszarowych” epitetów…
Dziadek, który uczestniczył w dwóch wojnach powtarzał: Nigdy nie jest „po wojnie”… Zawsze „przed” … Pozbawieni tej prostej wiedzy, wyniesionej z lekcji historii (którą na potęgę ruguje się ze szkół) żyjemy w świecie iluzji…
Tymczasem tuż obok nas dzieje się realne życie; przecież dosłownie chwilę temu, w europejskiej Srebrnicy, pod bokiem sił ONZ wymordowano 8 tysięcy cywilów! Nieodległy Kaukaz wciąż spływa krwią, a islamski terroryzm dopiero zakorzenia się w Europie. Potężne grupy globalnych interesów prowadzą swą zakulisową, ekonomiczno-militarną grę… I nie jest im po drodze z bogatą, silną i mądrze rządzoną Polską…
Bo Patriotyzm to nie tylko miłość do Ojczyzny i szacunek dla przeszłości; to przede wszystkim racjonalne planowanie przyszłości i ciągłość pokoleń. Za złe wychowanie młodzieży, za myślenie kategoriami „tu i teraz”, wreszcie za naszą głupotę i egoizm największą cenę zapłacą nasze dzieci i wnuki…
Lech Makowiecki
P.S. Właśnie ukazała się moja najnowsza płyta pt. PATRIOTYZM (na razie dostepna wysyłkowo w sieci, od 10.09.br – w EMPIKACH w całym kraju). Tytuł krążka pomógł mi "wybrać" Kuba Wojewódzki, obśmiewający nasze "ciemnogrodzkie i zaściankowe mrzonki" – przy okazji realizacji "europejskiego" koncertu rozpoczynającego naszą prezydencję w UE. "Patriotyzm" to kontynuacja ciepło przyjetego krążka "Katyń 1940"; tym razem ballady dobierałem wg kryterium "wolnosciowo-solidarnosciowego". Na You Tube juz pojawiły się pierwsze, amatorskie "filmiki" anonimowych internautów ("Patriotyzm", "Wołyń 1943", "Błogosławiony płynie czas")…
Ze względu na dzisiejszą datę pozwolę sobie jednak odświeżyć "Honor i Gniew" z "katyńskiej" płyty; to również ukłon w kierunku mojego dziadka, Teofila…
Inzynier z wyksztalcenia, songwriter i grajek z wyboru. Niepoprawny romantyk, milosnik Historii - oceanu wiedzy o tym, co nas moze spotkac. Fan Mickiewicza i Pilsudskiego - ostatnich Wielkich Polaków majacych mega-wizje bez udzialu dopalaczy...