Paryż i Bruksela to tylko początek

Jeśli ostrzeżenia izraelskiego ministra obrony Mosze Ja’lona okażą się prawdziwe do końca tego roku wszystkie państwa europejskie czeka zwrot w prawo i zmiana dotychczasowych rządów. Szkoda tylko, że odejście od niszczenia fundamentu cywilizacji europejskiej, jakim jest chrześcijaństwo, może pochłonąć setki, jeśli nie tysiące, ofiar.

 – Jesteśmy przekonani, że to, co widzieliśmy w Paryżu i Brukseli, to tylko początek i ataki terrorystyczne w Europie będą kontynuowane – powiedział minister obrony Izraela. Odniósł się także do sytuacji na Bliskim Wschodzie. – Nie oczekujemy, aby w rejonie sytuacja szybko się ustabilizowała. W Syrii nadal będzie dochodzić do rozlewu krwi – stwierdził. Dodał, że w walkach uczestniczy wielu graczy, a niektórzy z nich, jak na przykład organizacje dżihadystyczne, są zdeterminowane, aby kontynuować walkę.

– Radykalni islamiści, których ideologią jest walka z Zachodem, chcą poprzez walki w Syrii uzyskać broń i nabyć wiedzę o Europie – uważa minister obrony. Zagwarantował on także, że Izrael zapewni uchodźcom, którzy dotrą do granicy z jego krajem, jedzenie oraz środki medyczne. – Jako Żydzi nie możemy zignorować tej ludzkiej tragedii – stwierdził.

Mosze Ja’lon, który gościł Antoniego Macierewicza, omówił z nim sytuację na Bliskim Wschodzie, wpływ konfliktu w Syrii na Europę oraz sposoby na wzmocnienie więzi obronnych między Polską a Izraelem. – Nasze kraje mają wspólne interesy i wartości, a także wyzwania. Niestety Izrael ma duże doświadczenie z radzeniem sobie z atakami terrorystycznymi. Jesteśmy gotowi do współpracy i dzielenia się wiedzą oraz technologiami – powiedział minister obrony Izraela.

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/izrael-ostrzega-europe-zaleja-setki-dzihadystow-ktorzy-chca-zniszczyc-zachod/4dx7ft

’

1.

’

O zbliżającym się triumfie prawicy (zazwyczaj zwanej skrajną) pisał już ponad rok temu Noah Klieger, dziennikarz izraelskiego dziennika Jedijot Achronot:

Jest jasne, że państwo, które nie potrafi podjąć poważnych kroków przeciwko populacji, która barykaduje różne dzielnice Paryża (za pomocą płotów i barier) podczas Ramadanu, żeby wierni mogli modlić się na ulicach i chodnikach, a także uniemożliwia nie-muzułmanom powrót do swoich domów podczas trwania islamskich modłów, w końcu zapłaci za to cenę.

A Francja faktycznie płaci cenę.

Pozwólcie mi przewidywać, że ta masakra przeciwko satyrycznemu tygodnikowi, który na marginesie także atakował Żydów, to tylko początek.

Władze Francji z anemicznym prezydentem na czele, który najbardziej realizuje się w soczystych romansach, nie będą potrafiły działać natychmiast z całą mocą i stracą kontrolę nad swoim państwem

A jeśli tak się stanie, to Marine Le Pen i jej skrajnie prawicowa partia, będzie uznana przez wielu Francuzów za doskonałą alternatywę. Ona prawdopodobnie odniesie sukces w poskromieniu muzułmanów, ale kto to wie, co wtedy pozostanie z Francji.

(źródło: Erec Israel)

Dzisiaj widać to wyraźnie. Świadczące o słabości „krzyżowców” (zdaniem muzułmanów) zasady multikulturalnej tolerancji (najczęściej rozumianej jako wyłączne i bezpardonowe wyszydzanie chrześcijaństwa, szczególnie Kościoła katolickiego, przy jednoczesnej zgodzie na żądania islamistów) doprowadziły już do tego, że policja bezradna wobec tzw. uchodźców bezpardonowo atakuje własnych obywateli demonstrujących pod „ksenofobicznymi” hasłami (Belgia).

’

’

2.

.

Tymczasem problem muzułmański ( a nie wydumany islamski ekstremizm, wyrosły obok „religii pokoju” jak usiłują wmawiać lewackie półgłówki, często z profesorskimi tytułami!) widzą sami muzułmanie.

Egipski prezydent Abd al-Fattah Sa’id Husajn Chalil as-Sisi w przemówieniu przed islamskimi duchownymi stwierdził, że „islam stał się źródłem niepokoju, niebezpieczeństwa i zniszczenia” dla ludzkości.

Przywódca Egiptu wygłosił te słowa na renomowanym Uniwersytecie Al Azhar w Kairze, który jest jedną z najważniejszych uczelni islamskich na świecie. Przemówienie zostało wygłoszone jeszcze przed zamachami we Francji w 2015 roku.

’

To nie do pomyślenia, że sposób myślenia, który my uważamy za święty, powoduje, że cała umma (czyli wszyscy muzułmanie na świecie) stała się źródłem niepokoju, zagrożenia, mordowania i zniszczenia dla reszty świata. To myślenie, nie nazywam tego „religią”, ale „myśleniem”, ten zestaw tekstów i idei, które uświęcaliśmy od lat do tego stopnia, że odejście od nich stało się niemal niemożliwe, a to antagonizuje cały świat. To wrogo nastawia cały świat! To jest możliwe, że 1.6 miliarda muzułmanów chce zabić pozostałych mieszkańców świata, 7 miliardów, a sami chcą przeżyć? Niemożliwe!

Powtarzam raz jeszcze, że potrzebujemy religijnej rewolucji. Wy imamowie jesteście odpowiedzialni przed Allahem. Przed całym światem. I powtarzam, cały świat czeka na wasz następny ruch. Bo umma jest rozrywana, jest niszczona, jest tracona. I to się dzieje z naszych rąk.

’

 

.

Jak bardzo umma jest opanowana przez „ekstremistów” wiedzą tylko oni. Jeśli ktokolwiek.

’

3.

’

Informacja sprzed 3 lat, ukrywana w Europie, również w Polsce:

Arabscy studenci na jednym z jerozolimskich uniwersytetów zorganizowali faszystowską manifestację, podczas której gloryfikowano mordowanie Żydów, a także wychwalano zamachowców-samobójców i opiewano terrorystyczną organizację Hamas. Szokujące zdjęcia z tego wydarzenia oraz komentarz dziennikarza Toma Grossa.

Uniwersytet Al Quds jest palestyńską uczelnią w Jerozolimie. Uniwersytet często jest chwalony przez zachodnich dziennikarzy i dyplomatów za „umiarkowanie” i „liberalizm”. Uczelnia powstała w 1984 r. z pomocą Izraela, podobnie jak wiele innych szkół wyższych dla Palestyńczyków w Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu. Celem Izraela było polepszenie wykształcenia ludności palestyńskiej. Wykładowcy i studenci otrzymywali i nadal otrzymują granty od rządów europejskich, fundacji charytatywnych i fundacji. Uniwersytet Al Quds jest obecnie stowarzyszony z liberalnymi i w dużej części żydowskimi instytucjami z USA, m.in. Brandeis University oraz Bard College. Koniecznie obejrzyjcie te zdjęcia z Jerozolimy poniżej. Sceny tego rodzaju można oglądać na porządku dziennym na Zachodnim Brzegu, ale zachodnie media bardzo się starają, żeby pomijać je milczeniem. Tak długo jak Autonomia Palestyńska zachęca do takich demonstracji, a uniwersytet je toleruje, to można wątpić, że kiedykolwiek dojdzie do pokoju (którego wszyscy podobno tak chcemy) między Izraelem a Palestyńczykami. Jestem pewny, ze rektor Uniwersytetu Al Quds Sari Nusseibeh, który jest względnie umiarkowany, jak i jeden z założycieli uczelni Saeb Erekat, który obecnie jest głównym palestyńskim negocjatorem ds. pokoju z Izraelem, nie popierają wprost takich demonstracji studenckich, nawet jeśli tylko z powodów pijarowych. Jednak fakty są takie, że nie są w stanie ich zatrzymać, a to źle rokuje przyszłej izraelsko-palestyńskiej koegzystencji.

Tom Gross

http://www.tomgrossmedia.com/mideastdispatches/archives/001406.html

’

4.

’

Oriana Falacci była Kasandrą zachodniego świata.

Dzisiaj czekają nas zmagania, które będą wymagały łez, potu i wysiłku.

Ale część społeczeństw europejskich została skutecznie pozbawiona przysłowiowych jaj, i nie będzie już umiała, ani tym bardziej chciała, walczyć o swoją przyszłość.

Czy zatem czekają nas zmiany granic na kontynencie, rozpad Unii Europejskiej, a przynajmniej jej znaczne okrojenie?

Pamiętać należy, że kraje, które stanowią cel potencjalnego ataku są najbogatsze i skupiają gros przemysłu europejskiego. Inne, jak Polska, zostały zepchnięte do roli wyrobników.

Tymczasem jesteśmy celowo oślepiani  i ogłuszani przez „europejskich” polityków i „europejskie” media, wyczulone na każdy rzekomy objaw „mowy nienawiści” jedynie po stronie rdzennych mieszkańców Starego Kontynentu (vide: sprawa Pudzianowskiego).

Mowa nienawiści rozpowszechniana przez muzułmanów spotyka się z milczeniem władz państwowych. Milczą o niej także organizacje pozarządowe.

Tymczasem:

Podręczniki, które wymazują Izrael z mapy i gloryfikują terroryzm –  do tej pory myślałem, że ten fenomen był ograniczony do tych bliskowschodnich krajów, które uważają Izrael za państwo wrogie. Teraz widzę, że to samo pojawiło się w szwedzkich szkołach i jest częścią międzynarodowej kampanii palestyńskiej.

Moja organizacja PERSPEKTIV PÅ ISRAEL (perspektivpaisrael.se) otrzymała materiały, które są częścią tej kampanii: podręczniki w języku arabskim, które są rozdawane dzieciom w szwedzkim mieście Malmö.  (…)

Podczas zajęć dla dzieci w szwedzkich szkołach PRC rozdawała antyizraelski podręcznik propagandowy „Należę do Palestyny”.

I czego konkretnie ta książka uczy arabskich, a zwłaszcza palestyńskich dzieci? Po pierwsze „Należę do Palestyny” jest napisana w całości po arabsku i zawiera mapę, która ma pokazywać Palestynę. Jednak ta mapa nie pokazuje wyłącznie terytoriów Autonomii Palestyńskiej, ale także izraelskie miasta takie jak Hajfa, Beer Szewa i Jafo (o Tel Awiwie nic nie mówi). Innymi słowy Izrael został usunięty z mapy i zastąpiony przez państwo palestyńskie. Fragmenty książki przywołują muzułmańską historię Ziemi Izraela. Żydowskie związki z tą ziemią, które pochodzą sprzed Deklaracji Balfoura, nie są wspominane, a słowo Izrael również się tam nie pojawia. Autorzy piszą jedynie o „syjonistycznym wrogu” oraz „okupacji”.

Po tym jak zakończył się okres brytyjskiego Mandatu, piszą autorzy podręcznika, „okupacja” skorzystała z politycznej sytuacji w świecie arabskim i zaczęła wdrażać swój „niebezpieczny plan”, żeby zniszczyć sprawę palestyńską poprzez sukcesywne „zbrodnie wojenne przeciwko ziemi, ludziom i świętym miejscom”. Podręcznik informuje również szwedzkie dzieci, że „okupacja” (czyli Izrael) ma projekty judaizacyjne (zażydzające) w Jerozolimie, które zniszczą meczet Al Aksa. Izrael jest także oskarżony o konfiskatę ziemi i nie pozwalanie ludziom na wykonywanie pracy. (…)

Dyrektor podstawówki w Malmö, Anders Malmquist, potwierdził, że zdjęcia z zajęć dydaktycznych organizowanych przez PRC zostały zrobione w klasach w publicznej szkole Apelgårdsskolan. Zajęcia tzw. sobotniej szkoły zostały zaaranżowane przez PRC, a książki i zajęcia organizowane przez PRC były ich częścią.

http://izrael.org.il/opinie/4836-indoktrynacja-szwedzkich-dzieci.html

’

5.

’

Fobie antyżydowskie są aż nadto zakorzenione w Europie. I chociaż od lat Polskę usiłuje się przedstawić jako kraj antysemicki, gdzie dziecko ledwie nauczywszy się chodzić już na dźwięk słowa „Żyd” krzywi się i pluje, to przecież trudno znaleźć Żydów, którzy wyjeżdżaliby z Polski z obawy o życie. Chyba, że boją się leczenia w szpitalu czy też przyszłych emerytur. Jednak te same obawy podziela reszta społeczeństwa.

Tymczasem w Niemczech, a zwłaszcza we Francji, ataki dotykają nie tylko mienia, ale, bywa, że są śmiertelnym zagrożeniem.

’

6.

.

Dzisiaj przyszła pora na zrozumienie tego, co powiedziała ponad dekadę temu Oriana Fallaci:

Nazbyt wielu jest tych, którzy milczą. Którzy myślą tak samo jak ja, ale boją się mówić to, co mówię ja. Którzy dla własnej korzyści albo z tchórzostwa udają Greka, udają, że nie widzą tego, co dostrzegam ja. Tak, że ich milczenie jest tym samym milczeniem, ich strach tym samym strachem, ich przebiegłość tą samą przebiegłością, z jakimi w latach dwudziestych, a potem w latach trzydziestych dwudziestego wieku ich dziadkowie powitali faszyzm, narodowy socjalizm i bolszewizm.

Dzisiaj rządy państw europejskich nie dostrzegają zagrożenia, które już zagnieździło się w ich państwach.

To inna odmiana nazizmu, tym razem religijna.

Bezlitosna dla przeciwnika, którym gardzi.

Jeśli nie obronimy Europy nie ma szans na dialog z islamem.

Jeśli imamowie nie postąpią zgodnie ze wskazówkami Abdela Sisi nie będzie go również.

Festung Europa, ale tym razem już nie pod przywództwem Niemiec, które staną się widownią walk.

Społeczeństwa zachodnich państw zatruto skutecznie latami sącząc multikulturalny jad.

A naprawdę to był „rak nowego hitleryzmu, nowego bolszewizmu, nowego kolaboracjonizmu żywionego fałszywym pacyfizmem, fałszywą czułostkowością, ignorancją, obojętnością, marazmem tych, którzy nie wyciągają wniosków albo się boją” (O. Fallaci).

Wojna cywilizacji trwa.

Jak tysiąc lat temu. Ale wtedy to myśmy byli głodni, a Arabowie opływali w dostatek.

.

Historia zatoczyła koło.

’

’

8.04 2016