POLSKA
Like

Pani Jankowska na cenzurowanym prawicy

29/12/2013
470 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

Pani Jankowska zadała proste i w zasadzie banalne pytanie: JAK ROZMAWIAĆ? Napisała je na podstawie „zajawki” i dyskusji o książce „Resortowe dzieci” w TV Republica. Podała jasno i bez ogródek swoje własne zdanie o rodzaju dziennikarstwa zaprezentowanego w zapowiadanej książce. I sprowadziła gromy na swoją głowę. Zaczęła się „nawalanka”. A w takiej formie „dyskusji” pani Janina stoi na z góry straconej pozycji. Proste pytanie oraz wątpliwości co do rzetelności dziennikarskiej nie tyle co do zaprezentowanych, często wybiórczo, faktów ale ich interpretacji spowodowały gwałtowne i niewybredne ataki na autorkę podobnych, „nieprawomyślnych” poglądów. JAK ROZMAWIAĆ? Pytanie oczywiste dla każdego mającego ochotę do dyskusji. Co prawda nie zadaje się go w zachodnich społeczeństwach przyzwyczajonych do ostrych polemik. Tam każdy wie co wolno a […]

0


Pani Jankowska zadała proste i w zasadzie banalne pytanie: JAK ROZMAWIAĆ? Napisała je na podstawie „zajawki” i dyskusji o książce „Resortowe dzieci” w TV Republica. Podała jasno i bez ogródek swoje własne zdanie o rodzaju dziennikarstwa zaprezentowanego w zapowiadanej książce. I sprowadziła gromy na swoją głowę. Zaczęła się „nawalanka”. A w takiej formie „dyskusji” pani Janina stoi na z góry straconej pozycji. Proste pytanie oraz wątpliwości co do rzetelności dziennikarskiej nie tyle co do zaprezentowanych, często wybiórczo, faktów ale ich interpretacji spowodowały gwałtowne i niewybredne ataki na autorkę podobnych, „nieprawomyślnych” poglądów.

JAK ROZMAWIAĆ? Pytanie oczywiste dla każdego mającego ochotę do dyskusji. Co prawda nie zadaje się go w zachodnich społeczeństwach przyzwyczajonych do ostrych polemik. Tam każdy wie co wolno a czego PO PROSTU się nie robi. W intelektualnych sporach nie występuje problem wyjaśniany w szkołach podstawowych. Dyskusja to ścieranie się, często skrajnych, poglądów ale to nie znaczy iż miesza się przeciwnika z błotem. Tego się PO Prostu nie robi, gdyż kultura dyskusji jest w zasadzie wyssana z mlekiem nie tyle matki co wzrastania w atmosferze akceptacji różnorakich opinii i szacunku dla oponenta. Nie oznacza to oczywiście zgody na poglądy diametralnie różne od naszych ale założenie iż każdy ma prawo do wyrażania i obrony swoich opinii.

Janina Jankowska wyraziła swoją opinię. W sposób jasny, koherentny i podający Jej zastrzeżenia co do metod prezentacji przeszłości niektórych osób a nie faktów. Można się z tym punktem widzenia zgadzać lub nie gdyż jest to Jej osobista opinia. Ale to co zaprezentowane w wielu blogach a szczególnie w komentarzach do nich, to typowe przykłady pokazujące jak daleko jeszcze jesteśmy od zrozumienia takich pojęć jak: kultura dyskusji, szacunek dla prezentowany opinii i ich autorów, zdolność pojęcia iż istnieją różnorakie poglądy i nie tylko nasz jest a priori jedynie słusznym. Nie wspominam o oczywistościach takich jak logika, prezentacja właściwych argumentów czy chęć zrozumienie o czym właściwie się dyskutuje. Dziesiątki komentatorów a przekłada się to na setki tysięcy osób w polskim społeczeństwie nie zostało nauczonych „czym i jak to się je”.

Jesteśmy jako społeczeństwo jeszcze bardzo daleko od możliwości nie tylko porozumienia się w wielu łączących nas sprawach ale możliwości rozmowy. Nie istnieją takie pojęcia czy pytania jak: co właściwie masz na myśli, jak rozumiesz to czy tamto, czy zgadzasz się że powinniśmy osiągnąć jakieś porozumienie na zasadzie ustępstw czy kompromisów. Rządzi ślepe wyznawanie raz na zawsze przyjętych idei a jakiekolwiek ustępstwo odbierane jest jako osobista porażka. To nie jest ścieranie się poglądów, to jest młócenie cepem dopóki przeciwnik nie padnie lub nie weźmie nóg za pas. Czujemy się wtedy oczywiście lepiej bo WYDAJE NAM SIĘ, że odnieśliśmy jakiś sukces.

Pani Jankowska chciałaby rozmawiać, przedstawić swoją opinię, pobudzić do dyskusji czy przypomnieć o aspektach ważnych w lustrowaniu innych lecz zapomnianych czy to przez lekceważenie czy przez komercyjny lub ideowy aspekt. Osamotniona, przynajmniej na tym prawicowym forum, stawia pytanie i zarzuty na które nikt nie ma ochoty odpowiedzieć nie mówiąc o zrozumieniu o co Jej właściwie chodzi. Występuje przeciwko mniej lub bardziej znanym prawicowym postaciom wykazując im błędy w podejściu do skomplikowanych spraw lustracji i to już wyznacza obszar w którym zostaje umieszczona. Jest wrogiem i „huzia na Józia” staje się hasłem wywoławczym a „flekowanie” normą.

Społeczeństwa walczące same z sobą rzadko lub prawie nigdy nie odnoszą sukcesów. Do tego potrzebna jest nie walka ale jakieś, wynegocjowane formy współpracy. I jest ironią polskiego społeczeństwa, że pani Jankowska, zwolenniczka lustracji i rozliczeń, zostaje sprowadzona do roli całkowicie odwrotnej. Jest oskarżana i pokazywana jako jej przeciwniczka. Czyż podobne zakłamanie „obrazu” nie są karykaturą odbywającej się od lat ideologicznej walki na śmierć i życie? Bez względu na konsekwencje gdyż one znikają całkowicie z pola widzenia. Liczy się tylko MOJA RACJA a jeśli po niej zostanie spalona ziemia to nie jest mój problem. Inni będą się martwić. Inni POLACY.

0

lchlip

182 publikacje
12 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758