Jeden harata w piłę, drugi z dwururki wygarnia. Co za kraj, co za ludzie, co za władza? Gdzie ich koniec?
Za WP. (…)podniesienie wieku emerytalnego prezydent nazwał "polityczny skandalem". – Premiera, posła, senatora samej instytucji sejmu można nie lubić. Trzeba jednak szanować mechanizmy demokratyczne w Polsce. Sejm to jest zawsze serce demokracji. Może źle bić, bić nierówno. Jeśli się obraża, lekceważy, niszczy się autorytet państwa polskiego, to jest skandal – powiedział.”
I znowu mnie rozbawił ów pan gajowy ze wsi, który tak prędko – jeszcze przed oficjalnym stwierdzeniem zgonu Prezydenta, Lecha Kaczyńskiego – przejął sprawowanie władzy od potajemnego wynoszenia dokumentów (w/s. likwidacji WSI) z kancelarii prezydenta.
Panie Prezydencie – jak żyć za kilkaset złotych, kiedy same opłaty wynoszą prawie tyle, ile spora część ludzi dziś zarabia. Gdzie życie, gdzie leczenie i gdzie nasz odpoczynek? Jak dociągnąć do 67 lat? Ma pan jakąś receptę? Samą nadzieją nie damy już rady. Tym bardziej, że WY zdajecie się być wiecznymi niczym kamienie.
Polski Sejm nie jest żadnym sercem jakiejkolwiek demokracji – proszę przestać ludziom bełtać w głowach.