27 marca 1945 roku aresztowano przywódców Polskiego Państwa Podziemnego, Spotkajmy się w Pruszkowie, żeby uczcić ich pamięć.
Bądź w niedzielę, 27 marca o godzinie 12.00
w Pruszkowie, na ulicy Armii Krajowej 11 (dawniej: ul. Pęcińska 3).
„Aresztowanie” to bardzo niestosowne słowo w przypadku pozbawienia wolności szefów państwa. „Porwanie” chyba jest dużo bardziej stosowne.
A ilu z nas wie, że przywódców Podziemnego Państwa Polskiego porwano 27 marca 1945 roku?
Ile osób wie, że porwanie nastąpiło w Pruszkowie?
A przecież to jedno z najważniejszych wydarzeń w historii, mające wpływ na następnych kilkadziesiąt lat polskiej państwowości.
Ilu z nas wie, że wolna Polska nie uznała za stosowne zrobić tam muzeum?
Nie warto pamiętać nazwisk bohaterów?
Nie warto poznać ich historii?
Ile osób wie, że nie ma tam pomnika?
Są tylko pamiątkowe tablice na murze willi, które coraz bardziej zasłonięte są rosnącymi tam krzewami.
Czy zgodnie z wolą NKWD, pamięć o polskich patriotach, którzy walczyli o wolną Polskę, choć ludzie radzieccy nie chcieli, żeby była wolna, choć światu było to obojętne, uległa zapomnieniu?
Zajrzyj do Myszy Drobnicowca, która potrzebuje chętnych, którzy 27 marca zawieszą na tych krzewach biało-czerwone wstążki.
Zajrzyj też na stronę Fundacji Polskiego Państwa Podziemnego.
I bądź w niedzielę, 27 marca o godzinie 12.00
w Pruszkowie, na ulicy Armii Krajowej 11 (dawniej: ul. Pęcińska 3).
Oni walczyli o to, żeby Polska była polska.
Porwano ich i skazano, bo przyszli na spotkanie z Armią Czerwoną, szukać zgody.
Bledne zalozenia sprawiaja, ze wnioski sa nic nie warte. Klamstwo, bardzo sprawnie potrafi udawac prawde. No i mamy lodowa góre nieporozumien. Góra lodowa ozdobiona jest emocjami, które utrudniaja logice i kulturze wydostac sie na powie