Palikot . Ziobro zawalił Tuskowi świat na głowę
06/11/2011
390 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
Donaldowi Tuskowi świat się zawalił. W takiej sytuacji nie był od 2005 roku. Teraz będzie musiał się nauczyć żyć w świecie, w którym nie będzie tak prosto pozycjonować się naprzeciw PiS-u
Palikot . Ziobro zawalił Tuskowi świat na głowę
„
–Jestem przekonany, że Ziobrze się uda. Oni się pozycjonują jako taki rdzeń PiS-u. Już bardziej pisowskich ludzi nie ma. Nie ma już twardego PiS-u, on jest pęknięty.Donaldowi Tuskowi świat się zawalił.W takiej sytuacji nie był od 2005 roku.Teraz będzie musiał się nauczyć żyć w świecie, w którym nie będzie tak prosto pozycjonować się naprzeciw PiS-u –przekonywał w "Faktach po Faktach" w TVN 24 Janusz Palikot.„….( źródło)
Trudno nie zgodzić się z tezą Palikota. Silny PiS i Kaczyński stojący na jego czele są gwarancja , listem żelaznym Tuska ,że Układ go nie usunie. Gdyby nie to ,że nie udało się propagandzie zepchnąć PiS do kilku procentowego getta to Tusk już byłby na śmietniku historii . Być może odebranie TVN jego dotychczasowym właścicielom jest karą za nieudolność w ich walce o zniszczenie,wypalenie ogniem i żelazem Kaczyńskiego . Układ wypowiadając wojnę totalną ruchowi jaki zbudował Kaczyński musiał chcąc nie chcąc zbudować silną pozycje Tuskowi , a partię, na której czele został postawiony to wzmocniło na tyle ,że może stać się zagrożeniem dla faktycznych właścicieli III RP .
Sytuacja jest bardzo niebezpieczna . Gdyby udało się rozbić PiS to Tusk zostałby poświęcony jako kozioł ofiarny w czasie załamania jakie nastąpi przyszłym roku . Rozbicie Platformy na dwie słabe partie byłoby operacją łatwą i przyjemną . Niemcy jednym ruchem odcinając Tuska od kroplówki unijnej jałmużny przypieczętowałyby jego los. Jednak gdyby PiS pozostał zwartą opozycją to niechybnie w takiej sytuacji nastąpiłyby przedwczesne wybory i Kaczyński mógłby zostać premierem .
Dla brunatnych mediów lansowanie i wspieranie Ziobry , Kurskiego i Cymańskiego stanie się sprawą najwyższej wagi . Będą się starały zbudować wizerunek nowej partii jako realnego zagrożenia dla Tuska .
Spełni się scenariusz Rymanowskiego jaki niechcący przedstawił na długo przed wyborami ,że PiS się rozpadnie , bo wybory przegra , za to Platforma się rozpadnie , bo wybory ….wygra .
I tutaj ma Palikot rację . Od tego czy Ziobro rozbije PiS , ilu wyjmie posłów zależy los Tuska. Jeśli mu się powiedzie , to świat zawali się Tuskowi na głowę. A Tusk powinien już mieć nauczkę , gdy Merkel zabroniła mu zostać prezydentem Polski. Krasnodębski tak o tym pisał„Niestety, na początku roku 2010 popełnił zasadniczy błąd.Pod wpływem Angeli Merkeli z innych nieznanych nam powodówodstąpił od pierwotnego planu i zrezygnował z kandydowania na prezydenta RP. Gdyby został prezydentem, wycofałby się na z góry upatrzone pozycje i dzisiejsze kłopoty rządu spadałyby już na barki nowego premiera (którego można by wymieniać jak zderzak).”…( więcej)
Kaczyński usuwając teraz ziobrystów wykonał doskonały ruch polityczny nie pozwalając im zbudować rozłamowego skrzydła. Skrzydła, które w delikatnym momencie sukcesji Kaczyńskiego, która jak mi się wydaje będzie miała miejsce w przyszłym roku ) mam na myśli namaszczenie „młodszego „ przywódcy mogłoby z łatwością wbić nóż w plecy.
Tylko jak długo można będzie utrzymywać przy życiu politycznego zombie jakim jest Tusk . Usunięcie go w sytuacji konsolidacji PiS stanowi bardzo niebezpieczny manewr . Tym niebezpieczniejszy ,że tej operacji nie będzie osłaniać w PiS skrzydło ziobrystów .
Marek Mojsiewicz