Słyszałem, że Platforma już wynajmuje wozy reklamowe, szykuje się z nowym uderzeniem marketingowym. Te PR-owskie kroki pogłębią marazm – mówi Janusz Palikot w wywiadzie dla „Polska The Times”.
Nawiązując do nepotyzmu w polityce, Palikot przypomniał, że podobna sytuacja dotyczy też wielu osób w Platformie, w tym osobiście Donalda Tuska. – Wcześniej Tusk mówił o standardach, że PO ma inne, a PSL inne, udawało mu się uchodzić za ideał. Teraz gra pozorów się skończyła – uznał Palikot. Donald Tusk w mediach ma wykreowany obraz lidera, który stara się hamować PSL w jego zakusach, ale co jakiś czas rozkłada ręce, że ludowcy są partnerem w koalicji – dodał Palikot.
Zdaniem Palikota osią sporu między Donaldem Tuskiem a Waldemarem Pawlakiem będzie coraz trudniejsza sytuacja gospodarcza w Polsce i na świecie. Co dokładnie może skonfliktować liderów? – Wicepremier wie, że musi się upomnieć o swoich. Bo jeżeli pozwoliłby na mechanizm, który zamarkował Tusk, żeby zrobić przegląd, to musiałby uderzyć w PSL, w PO zresztą też – ocenia Palikot. I dodaje: "twarda mowa premiera o rozbiciu politycznych układów spowodowała panikę u ludowców". – Nie da się teraz przecież za jednym zamachem ludzi PSL pozbawić wszystkich stanowisk – tłumaczy Janusz Palikot.
Polska The Times, wp.pl