Pali-kot-„Sadzić, palić, zalegalizować – to hasło jest nadal na naszych ustach”
22/03/2012
362 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
Niestety, obecnie w naszym kraju doszły do władzy siły, których jednym z celów ma być działanie na rzecz legalizacji obrotu i spożywania marihuany. … albowiem rozsadzi ustanowiony porządek funkcjonowania społeczeństwa i opartego na nim państwa.
w telewizorze kilka kobiet, tzw. autorytetów, pań z profesorskimi tytułami naukowymi i jeden prowadzący dyskutowali, jak co tydzień o bieżących sprawach politycznych, a właściwie o tym, kto i co dzieli Polaków. Już od pierwszych sekund dyskusji wątpliwości nie miał nikt. Głównym winowajcą wszelkich nieszczęść dzisiejszej Polski jest PiS. Nieważne, że realny wpływ na rządzenie partia ta miała tylko przez dwa lata, że ma ograniczony dostęp do mediów, że w katastrofie smoleńskiej straciła kwiat swojego kierownictwa i tak odpowiada za wszystkie nieszczęścia.
Absurd? Tak, ale nie dla pań biorących udział w dyskusji. Ale nie to mnie w tej rozmowie najbardziej szokowało. Przeraziło mnie to, że wszystkie panie, oprócz posłanki PiS-u, okazały się być zwolenniczkami legalizacji dostępu do marihuany. Padały argumenty różnego rodzaju, że alkohol to też używka, że podziemie narkotykowe, że państwo na nielegalnym handlu traci… Wreszcie, że ludzie mają wybór i że nie muszą się narkotyzować.
Jak świat światem ludzie mają ciągoty do różnego rodzaju używek. Kawa, herbata, papierosy, alkohol, a to powoduje określone skutki zarówno społeczne, jak i konkretne dramaty ludzkie, rujnując nasze zdrowie fizyczne
i psychiczne. Ale, czy jest coś bardziej rujnującego zdrowie, jak narkotyki? Dla mnie nie do przyjęcia jest wprowadzanie do legalnego obrotu marihuany, chociaż określa się ją mianem narkotyku miękkiego, substancji silnie uzależniającej i powodującej, że człowiek zaczyna sięgać po zabójcze narkotyki twarde. Mało tego, Anglicy zauważyli, że nawet po pierwszym zażyciu tego narkotyku zdarzają się przypadki zachorowań na schizofrenię. W Anglii odnotowano 90 tys. takich zachorowań wśród eksperymentujących z marihuaną. Palacze marihuany prędzej, czy później stają się nałogowcami, a nałogowe palenie tego zielska przytępia umysł i wolę, czyniąc człowieka bardziej podatnym na sugestie i niezdolnym do realistycznej oceny rzeczywistości. O celowości legalizacji marihuany, wynajdując argumenty na tak, mówiły kobiety , biorące we wspominanym programie telewizyjnym wykształcone posłanki, pracujące naukowo, prywatnie pewnie matki i babcie. To dla mnie podwójny szok. Niestety, obecnie w naszym kraju doszły do władzy siły, których jednym z celów ma być działanie na rzecz legalizacji obrotu i spożywania marihuany. Moim zdaniem, jest to podejście kompletnie antysystemowe, albowiem rozsadzi ustanowiony porządek funkcjonowania społeczeństwa i opartego na nim państwa. Legalizacja marihuany jest niebezpieczna, dlatego, iż w dłuższej perspektywie czasu, na pewno spowoduje zwiększenie marginesu źle pojętej swobody obyczajowej, w której nie ma miejsca na kierowanie się wartościami i świadomość konsekwencji podejmowanych przez człowieka czynów. Od wieków wiemy jakie patologie rodzą wszelkiego rodzaju uzależnienia. Jest to aspekt, którego oprócz posłanki PiS-u nie uświadamiały sobie panie, biorące udział w dyskusji. Jako państwo i społeczeństwo nie jesteśmy w stanie sobie poradzić ze skutkami alkoholizmu i tytoniu to, co będzie ze skutkami legalizacji miękkich narkotyków, nie mówiąc już o twardych. I tak na marginesie. Jeśli państwo ma legalizować samo zło, jakim są dla mnie narkotyki, nieważne miękkie, czy twarde, to np. dlaczego wprowadza, coraz to nowe ograniczenia w zakazie palenia tytoniu?
Interanauta Narodowy demokrata, na stronie www. wpolityce, pod informacją o tym, iż Palikot już na pierwszych posiedzeniach Sejmu zamierza zgłosić projekt ustawy legalizującej narkotyki miękkie, tak pisze:
„Legalizacja narkotyków to nie jest żadne wyzwolenie. To droga prowadząca do niewolnictwa. To, że człowiek jest istotą z natury skłonną do grzechu nie oznacza,że państwo ma ułatwiać ich popełnianie. Jeśli by tak miało być,to jest to droga do anarchii,po której nieuchronnie musi zapanować system totalitarny. Historia już tego dowiodła.”
A rzecznik Ruchu Palikota, Andrzej Roztak mówi: „Sadzić, palić, zalegalizować – to hasło jest nadal na naszych ustach”.
Danuta Rucińska
ruc2@wp.pl