Bez kategorii
Like

Orban potrafi – Tusk nie chce

14/09/2012
428 Wyświetlenia
0 Komentarze
2 minut czytania
no-cover

Czemu na Węgrzech Orbana mogą, a w Polsce Tuska nie? Czemu u bratanków zdobyto się na symboliczną decyzję aresztu domowego wobec zbrodniarza komunistycznego, a w Polsce wciąż mają oni parasol ochronny ze strony władzy i mediów?

0


 

Czemu na Węgrzech Orbana mogą, a w Polsce Tuska nie? Czemu u bratanków zdobyto się na symboliczną decyzję aresztu domowego wobec zbrodniarza komunistycznego, a w Polsce wciąż mają oni parasol ochronny ze strony władzy i mediów?

Choć Węgry popełniły – zresztą za rządów lewicy –  ten sam błąd, co Rzeczpospolita za rządów Tuska i rozdzieliły funkcję Ministra Sprawiedliwości od Prokuratora Generalnego, to jednak tamtejszy, też przecież „niezawisły” sąd w Budapeszcie   zdecydował właśnie o areszcie – co prawda domowym – ale również – o przedłużeniu postępowania na kolejny kwartał wobec byłego szefa MSW za rządów Janosa Kadara, współodpowiedzialnego za mordowanie węgierskich bohaterów narodowych, jak premier Imre Nagy, Pal Maleter, który dowodził powstańczą, antysowiecką armią w 1956 roku.  Tymczasem trwa kabaret sądowo-medialny „z chorymi”  generałami: Jaruzelskim i Kiszczakiem. Oprawcy ze Stanu Wojennego (ale też przecież z 1970 roku) tracą raptownie zdrowie przed swoimi procesami, by potem pełni wigoru pojawiać się w mediach, udzielać wywiadów, pouczać i prawić Polakom morały.

A więc to kwestia po prostu politycznej woli. Premier Victor Orban i naród węgierski ją mają. Premier Tusk, albo jej nie ma, bo jest tchórzem podszyty, albo jej nie posiada, bo liczy na głosy postkomunistycznego elektoratu i dogadał się z postkomunistycznymi elitami polityczno-biznesowo-medialnymi. I jedno i drugie jest dla niego więcej niż obciążające.


0

Ryszard Czarnecki

521 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758