Propozycje antyterrorystyczne republikańskiego kandydata na prezydenta Donalda Trumpa czynią go lepszym rozwiązaniem dla Europy i Węgier, stwierdził premier Viktor Orban.
Orban, który zdecydowanie zdołał zatrzymać falę uchodźców na granicy swego państwa, powiedział w Rumunii, że idee Trumpa o potrzebie posiadania najlepszych służb wywiadowczych i jego opozycja do „eksportu demokracji” stosowano również w Europie. Węgry zamknęły swoje granice z Serbią i Chorwacją w ubiegłym roku, co znacznie zatamowało na Węgrzech napływ migrantów przybywających z Turcji przez Grecję i wędrujących dalej na północ do UE.
„Nie uczestniczę w kampanii Donalda Trumpa,” powiedział węgierski przywódca. „Nigdy nie myślałem, że pomysł iż Trump jest lepszy dla Europy i Węgier kiedykolwiek przjdzie mi do głowy, ” .
„Słuchałem (Trumpa) i muszę powiedzieć, że przedstawił trzy propozycje, aby zatrzymać terroryzm. A ja Europejczyk, sam nie mógłbym lepiej określić czego Europa potrzebuje Europa.
Orban, był często krytykowany przez Unię Europejską, Stany Zjednoczone i innych za jego politykę centralizacji władzy, kontrolę grup obywatelskich i zwiększenie wpływu rządu na media.
Kandydatka demokratów na prezydenta, Hillary Clinton, odwiedziła Węgry w 2011 roku jako sekretarz stanu, i wyraziła obawy w kwestii niezależności sądów i prasy oraz rządowej korupcji.
Orban, oskarżył Zachód o bezskuteczne interwencje w takich krajach jak Egipt i Libia.
Powiedział też że Węgry nie są „obojętne” na kwestie przestrzegania praw politycznych i praw człowieka w Turcji, i dodał że stabilizacja sytuacji w tym państwie jest sprawą najważniejszą.
„Jeśli by mnie zapytano, co jest najważniejszym oczekiwaniem Węgier wobec Turcji to dzisiaj stawiamy stabilność na pierwszym miejscu ,” powiedział Orban. „Jeśli Turcja stanie się niestabilna, dziesiątki milionów ludzi z tego regionu będzie pędzić w kierunku Europy bez jakiegokolwiek filtrowania, przesiewania lub kontroli.”
Orban znów był bardzo krytyczny wobec przywódców UE w Brukseli.
„Obecna przywództwo polityczne w Europie nie zdało egzaminu”, powiedział dodając, że UE „oszukuje sama siebie” jeśli wciąż uważa się za „globalnego gracza”, twierdząc, że taka era skończyła się wraz z głosowaniem Wielkiej Brytanii które zdecydowało o opuszczenia bloku 28 państw.
Orban powtórzył że poszczególne kraje w Unii Europejskiej powinny mieć więcej uprawnień do podejmowania własnych decyzji w konkretnych kwestiach, takich jak migracja.
„Nasz problemem nie leży w Mekce, ale w Brukseli,” powiedział Orban. „To biurokraci w Brukseli są dla nas przeszkodą , a nie islam.”
Odpowiadając na pytania Orban powiedział że Europa potrzebuje utworzyć swoją własną armię.
„Europejska armia musi chronić kontynent z dwóch stron, od wschodu i od południa, zarówno przed terroryzmem jak i migracją”, Orban powiedział, zgodnie z jego urzędu.
Orban nie skomentował bezpośrednio wypowiedzi Trumpa, który rozważa amerykańskie zobowiązania USA wobec NATO, ale powiedział, że zmienił swoje zdanie o tym czy NATO w obecnej formie jest w stanie zapewnić pokój w Europie.
Nawet polscy komentatorzy nabierają rozumu i zmieniają ton swoich komentarzy na temat Donalda Trumpa. Szef NATO natychmiast zareagował na wypowiedź przyszłego prezydenta USA który zapowiedział że Europa nie może dłużej żyć kosztem amerykańskiego podatnika. Trump z każdym dniem wygląda i wypowiada się w stylu coraz bardziej prezydenckim.
Piszę ten tekst oglądając przygotowania do wystąpienia Trumpa na konwencji w Cleveland. Zakończy ono harce przed ostatnią prostą prowadzącą do Białego Domu. Republikanie jednoczą się wokół przyszłego lokatora przy 1600 Pennsylvania Avenue.
Na konwencji wygłupił się jego ostatni kampanijny rywal Ted Cruz. Ten „sleazy” hipokryta odmówił oficjalnego poparcia kandydatury Trumpa mówiąc że Republikanie powinni głosować według własnego sumienia. W rewanżu Trump stwierdził że i tak nie przyjąłby wyrazów poparcia od Cruza.
W swojej głupocie i nienawiści Cruz przebił nawet Niesiołowskiego, bowiem w swej hipokryzji nie odważył się jedynie jawnie wezwać resztek swoich apologetów do głosowania na libertynkę Hillary. Jednak Republikanie mają swój honor i rozum i „targowiczanina” wybuczeli ( nawet delegaci jego własnego stanu, Teksasu). Tłumaczył się że nie daruje Trumpowi krytyki swojej żony i ojca ( który współpracował jawnie z reżimem Fidela Castro).
https://
Sami widzieliście. Tak kończą zaprzańcy.
Cruz osiągnął skutek odwrotny od zamierzanego. Amerykanie brzydzą się zdrajcami więc zjednoczyli się wokół faulowanego Donalda Trumpa. Cruz obiecał poprzeć Trumpa i ostentacyjnie wykorzystał okazję daną mu na konwencji aby rozpocząć swą kampanie 2020. Przedłużył czas swego przemówienia o 8 minut ale jego zejście przypominało Gołotę po starciu z Lewisem.
Jeszcze przed akceptacją nominacji według sondażu The Reuters-Ipsos Trump wirtualnie zrównał się z Hilary Clinton, która jeszcze niedawno wyprzedzała go o 15 punktów procentowych.
Straszy się nas że Trump odmówił udzielenia pomocy krajom nad bałtyckim i Polsce w razie agresji Rosji o której ciągle ględzą podżegacze wojenni. Twierdzą oni że: „In an interview with TheNew York Times, Trump said the U.S. would not provide military aid to NATO membersunless they put 2 percent of their GDP toward the alliance.”
Zacznijmy od tego że opinia Trumpa dotyczy WSZYSTKICH członków NATO. Nie tylko Polski i nie tylko byłych członków ZSRR i Paktu Warszawskiego.
Ważniejsze jest jednak to co naprawdę zawierało stwierdzenie Trumpa:
“Have they fulfilled their obligations to us? If they fulfill their obligations to us, the answer is yes,” Trump said.
„Czy wypełnili oni swoje zobowiązania wobec nas? Jeśli oni wypełnili swoje wobec nas zobowiązania, odpowiedź brzmi tak”
W wypowiedzi Trumpa nie ma słowa NIE.Jest natomiast potwierdzenie że ci co wywiązują się ze swoich zobowiązań (2% PKB na krajową, własną armię) w razie zagrożenia otrzymają wsparcie USA, ale nie mówi że nie pomoże tym co zamiast wzmacniać swe siły obronne zajadają ośmiorniczki.
To tylko jeden przykład jak bękarty Sorosa piorą mózgi Polakom i nie tylko. Z lubością wpierają nam lewaczkę Hillary.
Ale i tak przy Trumpie Hillary wygląda jak mizdrząca się kokota.
PS.
Na podium konwencji w Cleveland pojawił się Brock Mealer, człowiek któremu dawano 1% szans na to że kiedykolwiek będzie chodził. Wszedł co prawda o dwóch laskach ale na własnych nogach i o własnych siłach. Przypomniał że stacja CNN na początku kampanii dawała Trumpowi 1% szans na uzyskanie nominacji. Prowadzący w relację z wydarzenia Anderson Cooper z CNN udał że tego nie słyszał. Włączono reklamy. No comments.
Po raz drugi w historii republikańskich konwencji przemawiał milioner, przedsiębiorca „openly gay” który między innymi stwierdził że lewactwo dyskusją o tym kto ma sikać w której łazience, przysłania prawdziwe problemy kraju. Kreując problemy tam gdzie ich nie ma. Czy to nie przypomina Wam naszego, polskiego podwórka?
3 komentarz