Bez kategorii
Like

Opowiadanie Piekary „ Jak ja was, kurwy nienawidzę „

04/06/2012
482 Wyświetlenia
0 Komentarze
9 minut czytania
no-cover

Opasłe mordy ,krzywe ryje ,kurewstwo wszędzie tam ,gdzie wy .Jak ja was kurwy nienawidzę. Jak ja bym do was z kałacha bił……

0


Piekara to jeden z najinteligentniejszych polskich pisarzy . O twardych antykomunistycznych poglądach. Pisząc antykomunista mam na myśli również establishment , nomenklaturę II Komuny. Bardzo często przemyca do swoich powieści, opowiadań radykalne opisy sytuacji politycznej Polski . Tym razem zrobił to w sposób ostry , brutalnością słów prowokujący, rzucający rękawicę . Aż dziw bierze ,że tropiciele i szmalcownicy II Komuny jeszcze nie rzucili się na niego i nie próbowali go zagryźć niczym Rymkiewicza lub Wyszkowskiego .
 
Szmalcownicy II Komuny , którzy za parę groszy ,za ochłap sławy, czy następny szczebel kariery widocznie nie dostali sygnału do ataku . Gończy widocznie skalkulowali , że Piekara tylko by zyskał na rozgłosie , a oskarżenia skierowane w w stronę postkomuny , ubrane w zgrabną literacka formę mogłyby stać się nośnymi pamfletami .
 
Zresztą sami tp państwo oceńcie na podstawie kilku wyjątków z jego opowiadania science fiction pod tytułem „ Jak ja was, kurwy nienawidzę „
 
„Jak ja was kurwy nienawidzę i jak ja wami kurwy ,gardzę. Jak ja się za was , kurwy wstydzę , gdy za granice czasem zajrzę – śpiewałem razem z Pawłem Kukizem „…..”-Ech Panie ..Pan myślisz ,ze ja co? .Gomółkę przeżyłem, Jaruzela przeżyłem , to i tego chuja przeżyję .
  • A na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści – zaśpiewałem pełnym głosem ,gdyż wiedziałem ,ze spotkałem swojaka .
  • Chuja tam będą wisieć – burknął zgorzkniałym tonem -Sprzedały Polskę różowe hieny ….Michniki i Kuronie w dupę pierdolone ….
  • -Na pohybel im!-zawołałem , bo trzeźwy nie byłem , a zresztą , gdybym był trzeźwy , zawołałbym to samo
    Przypomniały mi się wersy ,które sam wymyśliłem :Urządzimy sobie piknik pod tyn drzewem , gdzie zawisł Michnik . I druga : Teraz łezkę moją uroń , na tym dębie wisi Kuroń .Ech marzenia ,marzenia pełne słodkiej naiwności i dziecięcej łatwowierności w dobro świata ,które każe nagradzać ludzi dobrych, a karać ludzi podłych. Zresztą dla Michnika powieszenie byłoby zbyt mała kara za zło ,które wyrządził . Trzeb aby zaprosić naszych braci mudżahedinów , aby przygotowali specjalnie dla niego „afgański abażur „
 
Byłem tak nawalony,że nie chciało mi się nawet popić piwem ,które chłodziło się w lodówce .Wtoczyłem się do pokoju i zobaczyłem ,że na środku łóżka leży „Gazeta Wyborcza „.
  • Kto , kurwa w dupę mać ,kupił te szmatę – zapytałem w stronę sufitu .Nie usłyszałem odpowiedzi i otrząsnąłem się
  • .-No dobra , ja -przyznałem sufitowi , ścianom , a potem nóżce fotela ,która nagle znalazła się tuz przed moimi oczami .podpełzłem w stronę łóżka .Z pierwszej strony „Gazety „ uśmiechał się Olo ,ulubieniec tlenionych blondynek, discopolowców i aferzystów wszelkiej maści .Prezio wszystkich bandytów .Spojrzałem na tę świńską mordę i zrobiło mi się niedobrze ……”
……Chciałem zwinąć się w kłębek ,lecz płachta Gazety zaszeleściła mi przed pod rękoma. Waskie chytre oczka knura spojrzały na mnie z przebiegłą złośliwością .
-Ażebyś tak ,kurwa zdechł!-warknąłem .
Ukląkłem , wziąłem ze stołu widelec ( były na nim zaschnięte ślady porannej jajecznicy ) i wbiłem go w zdjęcie .Dokładnie między oczy .Przypomniałem sobie jak nasz kochany pan prezydent w pijanym zwidzie zataczał się na grobach polskich żołnierzy, jak próbował wsiąść do bagażnik samochodu , jak usiłował tańczyć w rytm discopolowych piosenek , jak drwił z papieża.
  • To nic osobistego- powiedziałem nakłuwając mu widelcem policzki.- To tylko kwesta smaku .
    Oczywiście kłamałem. To była osobista sprawa Olo uosabiał wszystko, czego nienawidziłem. Oportunizm ,cwaniactwo , kłamstwo, pogardę dl apatriotycznych ideałów .Ale w końcu wychował się w SZSP I PZPR Co myślicie ,że w chlewie narodzi się orzeł ? W chlewie się , kurwa, świnie rodzą , nie orły! Tak było, jest i będzie……
    …….-Nigdy nie uwierzę ,że ten naród był tak głupi i podły ,żeby wybrać Kwacha n adruga kadencję .To nie mogło się udać bez magii….
    ……Wiedziałem ,że odbędę szkolenie , na którym nauczą mnie jak kontrolować własną moc i jak ja wykorzystywać .A wtedy wrócę , by dokładnie poznać reguły rządzące tym nowym dla mnie światem . I w końcu nadejdzie czas, że wszyscy zatańczą ,jak im zagram. Będę Konradem Wallenrodem, pułkownikiem Kuklińskim i kapitanem Suworowem w jednej osobie. tylko do sześcianu . Rozprawie się z tymi wszystkimi , gdyż w uszach wciąż brzmiały mi słowa piosenki : Opasłe mordy ,krzywe ryje ,kurewstwo wszędzie tam ,gdzie wy .Jak ja was kurwy nienawidzę. Jak ja bym do was z kałacha bił……
    Wybrane fragmenty pochodzą ze zbioru opowiadań Jacka Piekary pod tytułem „ Mój przyjaciel Kaligula” , a konkretnie z opowiadania zatytułowanego”„ Jak ja was, kurwy nienawidzę „
     
 
" Kilka lat temu rządzili nami ludzie , którzy przywrócili nam wolność i wiarę .Wywalczyli nam szacunek całego świata. Niechętny to był szacunek – roześmiał się do swoich myśli – bo tez oni nie oczekiwali ze będzie się ich klepać po głowach jak posłuszne psy. I naprawdę potrafili kąsać . Wrócili nam tez pamięć o dniach chwały , a podłość potrafili prosto w oczy nazwać podłością.
A teraz ?
A teraz ?
Cóż – mężczyzna z innego świata wzruszył ramionami – teraz do władzy dorwały się małe mendy , muchy plujki, wszy.
Kradną , oszukują, spiskują z wrogimi nam krajami, upokarzają tych , dla których Polska nie jest jeszcze umarłym słowem. Opluwają nas, szydzą z naszych ideałów, starają się pognebić .Ale przeżyjemy ich …
Skoro przeżyliśmy Hitlera i Stalina , to przeżyjemy też groteskowego karalucha , którego nazywa się podobnie do zwierzaka z disnejowskiej kreskówki.
Pluto ?
Jakoś tak – zaśmiał się Drugi Konrad Piotr – Kto by sobie chciał zaśmiecać umysł jego imieniem. "…..(więcej )
 
 

Marek Mojsiewicz   

0

Marek Mojsiewicz

Europejczyk

924 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758