Dziwię się, że znajdują się osoby, a jest takich wiele, którym się w głowie nie mieści, że jeśli komuś bliski był Prezydent Kaczyński z racji swych postaw i poglądów, to on nie modli się, nie pamięta tak samo o takich osobach, jak Szymanek- Deresz, jak Rybicki, jak Szmajdziński, czy Karpiniuk, bo byli z innej partii.
Oni wszyscy w obliczu tej tragedii stali się równymi i ponadpartyjnymi, a ci co pamiętają o nich, to nie pisowcy, jak mówią i chcieliby zaciemniacze rzeczywistości i zawodowi manipulatorzy, ale ludzie wrażliwi, którzy znają życie nie tylko od strony hedonistycznej, lecz także są w stanie zrozumieć ból innych, poprzez swoje wcześniejsze, chociażby życiowe doświadczenia.
To ludzie, którzy cenią prawdę ponad wszystko i nie są łasi na doraźne pochlebstwa i przywileje, to ludzie, którzy często sprawdzili się w poprzednim systemie nie idąc drogą na skróty, aby przypodobać się władzy, co często charakteryzuje tych, którzy są dzisiaj ich oskarżycielami, a którzy także w czasach PRLu stanowili elitę i autorytety moralne, usprawiedliwiające poczynania władzy i rozgrzeszające ją za wszelkie niegodziwości ze zbrodniami włącznie. Czas powiedzieć wszystkim im basta, bo na ich przyzwoitość nie ma co dzisiaj liczyć.