„Jarosław Kaczyński nie może uwierzyć w to, że jego brat zginął w zwykłej katastrofie. Takiego wielkiego prezydenta można było tylko zamordować” – pisze Monika Olejnik w dzisiejszej „Gazecie Wyborczej”.
"’Rzeczpospolita’ chciała wysadzić Rzeczpospolitą" – pisze dziennikarka i zastanawia się, jak można być tak bezmyślnym jak Wróblewski, będąc redaktorem naczelnym. "W imię czego? Sensacji, prawdy, chęci zaistnienia?!" – pyta Olejnik. Jak dodaje, autor artykułu o trotylu zapewne uniknie konsekwencji, ale Wróblewskiego z pewnością spotka kara.
Dziennikarka przypomina, jakie reakcje w PiS i wśród rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej wywołała publikacja "Rz", i stwierdza: "Jarosław Kaczyński nie może uwierzyć w to, że jego brat zginął w zwykłej katastrofie. Takiego wielkiego prezydenta można było tylko zamordować". Olejnik dodaje, że sensownym wyjściem byłoby powołanie międzynarodowej komisji, która zbadałaby katastrofę smoleńską. "Być może ci, którzy po wtorku zaczęli wierzyć w zamach, zmieniliby zdanie" – pisze.
Dziennikarka przypomina, że Kaczyński groził w środę, że osoby, które pomagają w matactwach albo mataczą, poniosą konsekwencje. "Już widzę po wygranych wyborach PiS sznur osób idących do więzienia" – stwierdza Olejnik.
Cały tekst w "Gazecie Wyborczej"