Wiele wskazuje na to, że budowa łącznicy kolejowej na warszawskie lotnisko im. Chopina nie zostanie ukończona na czas. Stołeczny ZTM rozpoczął już pracę nad alternatywnymi rozwiązaniami.
Inwestycja realizowana jest przez PKP PLK a termin jej zakończenie był już wielokrotnie przesuwany. Czy zatem szykuje się wielka kolejowa kompromitacja przez Euro 2012?
ZTM szuka alternatyw
Wiemy już, że pierwszymi kibicami, którzy zawitają na Euro 2012 do Warszawy będą Grecy, Rosjanie i Czesi. Tylko w przypadku tych ostatnich można zakładać, że przynajmniej w części dojadą do Warszawy samochodami. Pozostali skazani są na transport lotniczy. Niestety opóźniona realizacja lotniskowej łącznicy kolejowej może zmusić ich do skorzystania z niezbyt wygodnego transportu autobusowego.
– Są małe szanse, by tunel kolejowy i nowa podziemna stacja zostały tam otwarte na Euro 2012 – stwierdził „Gazecie Wyborczej” Marek Chmurski z Zarządu Transportu Miejskiego. W podobnym tonie wypowiadał się szef ZTM Leszek Ruta, który zdradził, że przygotowywany jest już zastępczy wariant transportu kibiców z lotniska do centrum miasta. Rozważane jest m.in. odwożenie ich specjalnymi autobusami do przystanku kolejowego Żwirki i Wigury, gdzie można będzie się przesiąść na kolej. Planowane jest również wytyczenie tymczasowego buspasu.
Opóźniona łącznica
Jak wyjaśnił „Rynkowi Kolejowemu” kilkanaście dni temu Mateusz Gdowski, rzecznik prasowy firmy Bilfinger Berger, która jest liderem konsorcjum wykonującego projekt, w ostatnich tygodniach PKP PLK w porozumieniu z Ministerstwem Infrastruktury zwiększyła zakres robót związanych z budową łącznicy. Związane jest to z koniecznością budowy nowej pompowni, gdyż stara została zaprojektowana nad tunelem, a powinna znajdować się pod nim.
Według przedstawiciela konsorcjum prace powinny zostać zakończone w lutym lub marcu. Po nich przyjdzie czas na odbiory, które mogą potrwać nawet kilkanaście tygodni. Przy tak napiętych terminach inwestycja w ekspresowym tempie musiałaby przejść przez nie wszystkie, a to jak pokazuje doświadczenie, nie będzie łatwe.
Inwestycja z problemami
Problemy z budową łącznicy na Okęcie zaczęły się już kilka lat temu na etapie przygotowywania projektu, którego wykonanie powierzono w roku 2005 czeskiej firmie Sudop. Praca przeciągnęły się o ponad dwa lata, co przedstawiciele firmy tłumaczyli natrafieniem „na prawdziwy węzeł gordyjski” jakim miały być niezewidencjonowane instalacje miejskie oraz „problemy biurokratyczne”. W maju 2008 roku zakładano, że po zakończeniu prac projektowych i budowlanych z łącznicy będzie można skorzystać w roku 2010. Tak się jednak nie stało.
Umowę z wykonawcą udało się podpisać w październiku 2009 roku. – Ta inwestycja jest niezwykle ważna dla Warszawy, będzie więc pod szczególnym nadzorem nie tylko naszym, ale i władz oraz mieszkańców stolicy. Stąd nie widzę innej możliwości, jak zakończyć jej realizację terminowo – mówił w dniu zawarciu porozumienia prezes PKP PLK, Zbigniew Szafrański.
Kolejowa kompromitacja?
Redakcji „Rynku Kolejowego” jak dotąd nie udało się ustalić dlaczego o konieczności wprowadzenia zmian w projekcie związanych z przepompownią zdecydowano na tak późnym etapie realizacji inwestycji. W piątek o przewidywanym terminie zakończenia prac nie chcieli z nami rozmawiać zarówno przedstawiciele wykonawcy jak i PKP PLK.
Rozpoczęcie przez ZTM prac nad alternatywnymi rozwiązaniami jest wyraźnym sygnałem, że władze miejskie przestały liczyć na szczęśliwe zakończenie tej inwestycji. Pozostaje jednak pytanie jak PKP PLK wytłumaczy się przed kibicami z niezrealizowania tak ważnego dla Euro 2012 projektu? W jaki sposób wyjaśni mieszkańcom miasta i turystom, że przez siedem lat nie udało się jej zbudować liczącej mniej niż 2 km długości łącznicy?
źródło: Rynek Kolejowy
Nie boimy się kontrowersyjnych tematów! Piszemy jak jest. Niezależne forum kolejowe - www.infokolej.pl