Moja polemika z Ziemkiewiczem jest tylko fragmentem mojego posta i jest krytyką jego artkułu: Folwark III Rzeczpospolita.. Jest przedstawieniem mojego poglądu na historię Ojczyzny naszej Polski, w perspektywie dziejów tysiącletniej historii Polski.
Mój ostatni blog, pt: ”Koniec mitu-syndromu pańszczyźnianego chłopa”, wcale nie jest końcem mitów o mentalności polskiego chłopa, robotnika i przedstawiciela elity, czyli naszej postkomunistycznej inteligencji. Mity bowiem ciągle się rodzą w głowach polskich intelektualistów. Rafał A.Ziemkiewicz bez wątpienia do nich należy. Ja nie należę do jego wielbicieli i zwolenników jego poglądów ideologicznych i politycznych. Wręcz jestem ich przeciwnikiem. Ostatnio wPolityce.pl czytałem jego artykuł: ”Folwark III Rzeczpospolita…”,w którym autor wprost ekstrapoluje satyrę o Rosji Radzieckiej na naszą Rzeczpospolitę i historię współczesną dotyczącą okresu PRL-u, jak i tej najnowszej historii z okresu powstania w 1989 roku (III) Rzeczpospolitej. George Orwell napisał bestseller „Animal Farm” treść tego dzieła mówi o zwierzętach z Manor Farm (Folwarku Dworskiego), że się zbuntowały i rozpoczynają rewolucję przeciwko ludziom…taka jest treść w telegraficznym skrócie. Jednakże skojarzenia z Orwella i wnioski do jakich dochodzi Rafał A.Ziemkiewicz i które potem przenosi na Rzeczpospolitę całkowicie zafałszowują obraz Polski. Ba, wręcz ten obraz zniekształcają i wypaczają. To nieładnie, że Ziemkiewicz przyprawia gębę sowietykusa Polakom.
I czyni to od wielu lat, jest też autorem niepochlebnego frazesu o Polakach, nazywając ich „polactwem”, co jest ujmą na honorze dla wszystkich Polaków. Nie da się fantazji Orwella w żaden sposób przenieść i przypisać ich Polsce. Ja pojmuję historię Polski naszej Ojczyzny podobnie jak nasz wielki papież Jan Paweł II, który nazywał naszą Ojczyznę swoja matką. Mówił tak: „Ojczyzna jest matką moją…” i przedstawiał wobec niej swój obowiązek miłości bezwarunkowej i niepodzielnej. Historia Polski w perspektywie tysiącletniej wygląda zgoła inaczej. Po rozbiorach Rzeczpospolita zniknęła z mapy świata, czyli jak mawiali Polacy zeszła do grobu. I trzeba było cudu, o który prosił Adam Mickiewicz i ten się zdarzył w XX wieku. Wielka wojna poróżniła zaborców między sobą i tak zaistniały warunki podczas wojny bolszewickiej. Cud nad Wisłą w Wielkiej Bitwie Warszawskiej sprawił, że bolszewicy zostali pokonani, Krasnaja Armia rejterowała z granic Polski gdzie pieprz rośnie. Bolszewicy rzucali karabiny i tysiącami szli do niewoli byleby ujść z życiem. Rzeczpospolita powstała z grobu. Lecz zaledwie młode pokolenie wydoroślało, przyszła nowa wojna ze strony dwóch odwiecznych wrogów ze strony Niemiec i Rosji Sowieckiej. Przyszła straszna okupacja najpierw Niemców a potem ze strony bolszewików wyzwolicieli z pod znaku Czerwonej Gwiazdy.
Ta okupacja trwała prawie pół wieku. Polska znalazła się w lochu ciemnym kacapskiej niewoli. Aż przyszedł człowiek o wielkim sercu, którego przepowiadał nam poeta Julisz Słowacki, że przyjdzie papież Jan Paweł II i będzie rozdawał miłość, jak inni mocarze rozdają broń. To było wielkie wydarzenie i przeżycie dla nas wszystkich Polaków w kraju i na całym świecie gdziekolwiek byli Polacy. Pamiętam tamten czas i byłem na placu Zwycięstwa wtedy, kiedy padły z ust papieża wielkie słowa: „ Niech zstąpi Duch Twój…”. Kogo wołał wtedy Jan Paweł II, wielu myślało podobnie jak ja, że wołał Boga. A jednak po latach doszedłem do wniosku, że papież wołał Ducha Ojczyzny. Wiem, że wielu ludzi się ze mną nie zgodzi, ale jest faktem, że dzisiaj tak właśnie myślę. I zstąpiła z lochu z tej pieczary bolszewickiej niewoli. Powstała jak Łazarz z pieczary na słowa Chrystusa„To rzekłszy zawołał głosem wielkim: Łazarzu, wynijdź z grobu! Natychmiast wyszedł ten, który był umarł, mając ręce i nogi związane opaskami, a twarz owiniętą w chustę. Rzekł im Jezus: Rozwiążcie go i pozwólcie odejść, (Jan 11,1-57)”. A my wszyscy stoimy jak śpiący i oniemiali-Ojczyzna wstała z lochu, do którego wtrącili ją wrogowie nasi. Na krótką chwilę, bo na powrót wrogowie ci sami, związali Ojczyźnie naszej ręce i nogi-i nie ma nikogo- kto by Ją z tych więzów uwolnił. A mówią o nas: Jacy tacy cwaniacy… Gdzież się podziało Wasze męstwo i odwaga. Ojczyzna czeka: Rozwiążcie Ją!! Przypomnijcie sobie czyny Waszych ojców i stańcie do czynu. To nasz święty obowiązek. A więc do dzieła: Rozwiążcie Ją!!! Niechaj żyje i działa dla chwały Bożej i sławy naszej i waszej, dla wolności, która jest i była naszym zawołaniem. Amen.
Faber