Wielki sukces, naukowców z Uniwersytetu Glasgow, sponsorowanych przez fundację sir Bobby Charltona – „Find A Better Way”, projektu poświęconego ofiarom min przeciwpiechotnych.
Jeszcze we wrześniu bieżącego roku informowano o znaczącym postępie zespołu badaczy pod przewodnictwem prof. Manuela Sarmon-Sancheza i prof. Matta Dalby’ego. Mieli oni wtedy, w warunkach laboratoryjnych, wyhodować ludzką kość przy użyciu tzw. „nanokopnięć”, technologii służącej wcześniej do wykrywania fal grawitacyjnych. Przy jej pomocy zmusili komórki do stworzenia między sobą połączeń. Specjaliści przekonywali, że: „modele uzyskane w taki sposób mogą zostać od razu wszczepione do ciała pacjenta”, co może mieć fundamentalne znaczenie w walce z osteoporozą czy nawet tworzeniu chrząstek, więzadeł, ścięgien, etc. Jednak najnowszy sukces naukowców jest jeszcze większy, szczególnie jeśli chodzi o jego wydźwięk na cały glob. Za sprawą leczenia eksperymentalnego przeprowadzonego na psie zwanym – Eva, osiągnięto niewątpliwe historyczny sukces. Potrącony przez samochód pies uległ wypadkowi, w którym złamał przednią prawą łapę z 2 cm luką pomiędzy kośćmi. Wprawdzie kulejący pies nie odczuwał dużego bólu, ale zdecydowany dyskomfort w chodzeniu. Dla właścicieli Evy pojawiły się dwa wyjścia. Amputacja nogi chorego stworzenia, albo próba uratowania kończyny w testowym projekcie Uniwersytetu. Zdecydowali się na to drugie.
To leczenie jest nowym sposobem dostarczenia naturalnie występującego w organizmie białka o nazwie – BMP-2 (białko morfogenetyczne 2). „Od dawna wiadomo, że BMP-2 powoduje wzrost kości, ale utrzymanie go we właściwym miejscu stanowiło problem. Całkiem przypadkowo prof. Salmeron Sanchez odkrył, że znajdujący się powszechne w składnikach domowego użycia, jak farba czy lakier do paznokci, poliakrylen etylu lub też PEA, okazał się idealny do utrzymania BMP-2 w miejscu, a także uczynienia go skutecznym w niezwykle małych dawkach”. Po zastosowaniu, tej techniki po raz pierwszy na psie, efekt okazał się piorunujący. Kości nogi Evy zrosły się bez przeszkód, a pies może zupełnie swobodnie poruszać się o własnych siłach i z pełną sprawnością, ku uciesze właścicieli, a także opinii publicznej na świecie, która potrafi docenić skalę tego przełomu. W przyszłości naukowcy odpowiedzialni za ten projekt, oczekują w pierwszej kolejności połączenia pomyślnych testów BMP-2 i PEA, z wcześniejszymi pracami nad technologią nanokopnięć do zbudowania trójwymiarowego szkieletu kostnego, który ma służyć ludziom poszkodowanym w wyniku wybuchu min. Główny mózg projektu, prof. Sarmon-Sanchez, nie studzi jednak emocji związanych z udanym zastosowaniem BMP-2 i PEA: „Badania wyglądały bardzo obiecująco, ale spodziewałem się, że zabieg nie zostanie wykorzystany do leczenia pacjenta przez kolejne kilkanaście lat. Jeśli mam być szczery, nie byliśmy pewni czy leczenie zadziała w tak złożonym, zainfekowanym złamaniu. Dla wszystkich było to satysfakcjonujące doświadczenie”. Trudno nie zgodzić się z opinią profesora. Te wyniki to szansa w niedalekiej przyszłości do uczynienia milowych kroków w medycynie, na drodze do leczenia wielu schorzeń, przywracania ludzi do pełnej sprawności, a być może nawet ponownego otwarcia nadziei dla osób chorych, którzy całkowicie ją stracili. Bezwzględnie, jest to także wielki przełom dla wojska i żołnierzy, w dziedzinie bezpieczeństwa, ale być może, także jako wstępny krok, do uformowania nowego typu wojaka, niekoniecznie człowieka… Z całą pewnością, polskie Ministerstwo Obrony Narodowej, Ministerstwo Zdrowia, czy Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, winne być żywotnie zainteresowane prowadzeniem badań w tym kierunku w najbliższej przyszłości.