Komorowskiego doradcy wpadli na świetny pomysł, (naznaczyć) odznaczeniem tych, którzy im robią dobrze. Na pierwszy ogień idzie Hołdys Zbigniew.
Polskatimes.pl :
Kancelaria Prezydenta od kilku tygodni sonduje artystów rockowych ws. przyznania im odznaczeń za działalność opozycyjną w PRL – wyjawia Zbigniew Hołdys i dodaje, że w ten sposób obraża się go jako twórcę. Także Kazik Staszewski nie kryje, że był pytany, czy 4 czerwca gotów byłby odebrać odznaczenie z rąk Bronisława Komorowskiego.
Pan Zbigniew Hołdys jest urażony faktem za co chce się go i innych naznaczyć i przekazuje swoje pretensje prezydenckiemu ministrowi Sławomirowi Nowakowi.
"Przyznanie artystom rockowym odznaczeń pod pretekstem działalności opozycyjnej obraża nas jako twórców, kompozytorów, poetów i wykonawców".
"Wedle polityków nie jesteśmy godni szacunku jako
artyści, respekt nam się należy dopiero wówczas, kiedy zaniesiemy gdzieś jakieś ulotki w stanie wojennym" – poinformował Nowaka, zaznaczając, że sam odznaczeniem nie jest zainteresowany".
Chciałbym poinformować pana Hołdysa że moim zdaniem nie będzie pan odznaczony za działalność opozycyjną w czasach komuny, a za działalność terażniejszą.
Kancelaria Prezydencka zauważyła pana felietony we "Wprost" gdzie pan pisze PO myśli pana Komorowskiego i dla tego chce pana nagrodzić, dla mnie to jest jasne.