Minęło już 30 lat od wprowadzenia stanu wojennego. Jak donosiły wielokrotnie media autorzy stanu wojennego generałowie Jaruzelski i Kiszczak nie mogą ponieść konsekwencji bo nie przychodzą do sądu zasłaniając się chorobą .
Łatwo jest wypowiedzieć wojnę bezbronnemu społeczeństwu mając za sobą czołgi i armię. Trudniej wziąć za to osobistą odpowiedzialność i ponieść konsekwencje własnych czynów. Obaj chętni do nadużywania posiadanej władzy kiedy przychodzi czas udowodnienia w sądzie swoich racji po prostu okazują się tchórzami.
Mający za sobą potęgę “Gazety Wyborczej” spadkobierczyni Trybuny Ludu nie kto inny, jak nasz skarb dziennikarstwa umiłowany Adam Michnik pierwszy zawołał onegdaj w Paryżu: „Odpierdolcie się od generała” Ten sam skarb dziennikarstwa za uciekanie od odpowiedzialności mianuje gen Kiszczaka „człowiekiem honoru”…