Ostatnio rozgorzała zażarta dyskusja nt. odpłatności drugiego kierunku studiów. Wg projektu Platformy Obywatelskiej tylko najzdolniejsi studenci mieliby szansę rozpocząć edukację na drugim kierunku (o ile zrobiliby to zanim ukończą pierwszy kierunek). Natomiast studenci którzy nie osiągną odpowiednio wysokich wyników musieliby pokryć koszty drugiego fakultetu z własniej kieszeni. Zarówno PiS jak i SLD krytykują te zmiany. Ja uważam jednak, że jest to nie najgorszy pomysł. Moim zdaniem jest to krok w dobrym kierunku – całkowitej odpłatności studiów wyższych. Osoby które podejmują studia na drugim kierunku tym samym odbierają miejsca innym, którzy zmuszeni są studiować na uczelniach niepublicznych (często na niszym poziomie niż uczelnie publiczne). Jeżeli natomiast mają cheć podjęcia kolejnego kierunku sprawiedliwie byłoby, aby pokryli jego koszty. Poza tym najzdolniejsi […]
Ostatnio rozgorzała zażarta dyskusja nt. odpłatności drugiego kierunku studiów. Wg projektu Platformy Obywatelskiej tylko najzdolniejsi studenci mieliby szansę rozpocząć edukację na drugim kierunku (o ile zrobiliby to zanim ukończą pierwszy kierunek). Natomiast studenci którzy nie osiągną odpowiednio wysokich wyników musieliby pokryć koszty drugiego fakultetu z własniej kieszeni.
Zarówno PiS jak i SLD krytykują te zmiany. Ja uważam jednak, że jest to nie najgorszy pomysł. Moim zdaniem jest to krok w dobrym kierunku – całkowitej odpłatności studiów wyższych.
Osoby które podejmują studia na drugim kierunku tym samym odbierają miejsca innym, którzy zmuszeni są studiować na uczelniach niepublicznych (często na niszym poziomie niż uczelnie publiczne). Jeżeli natomiast mają cheć podjęcia kolejnego kierunku sprawiedliwie byłoby, aby pokryli jego koszty. Poza tym najzdolniejsi i tak nie będą musieli płacić.
W wielu krajach Euroy Zachodniej płaci się za studowanie zarówno na publicznych jak i niepublicznych uczelniach. Myślę, że finansowanie jednego kierunku studiów w Polsce w zupełności wystarczy.
Trzeba jednak dodać, że odpłatność za wszelkie usługi (jak studia czy leczenie), które do tej pory finansowało państwo musi iść a parze z obniżką podatków. W innym przypadku mamy do czynienia z podwójnym płaceniem, a nasze podatki prawdopodobnie "przejadane" są przez machinę biurokratyczną.
Docelowo najlepszym rozwiązaniem byłoby zostawienie ludziom pieniędzy w kieszeni (obniżka podatków). Wtedy sami moglibyśmy zecydować na co je spożytkować. Ale to już temat na inną dyskusję.
Nazywam sie Czarek Ryska. Jestem studentem I roku Logistyki na Wydziale Mechanicznym Wojskowej Akademii Technicznej. Interesuje sie transportem (w szczególnosci kolejowym) i polityka. Jestem czlonkiem Forum Mlodych PiS.