Bez kategorii
Like

Oddzielmy problem od emocji

07/11/2011
361 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

Nie dziwię się, że, po utworzeniu klubu „ziobrystów”, układ pieje ze szczęścia. Ma swój temat zastępczy, który będzie wyciskał niczym cytrynę byleby tylko nie podejmować tematów związanych z kompromitacją zwaną czteroleciem rządów PO.

0


 

Dziwię się, że wielu, którzy dziś odsądzają „ziobrystów” od czci i wiary, wyłączyło racjonalne myślenie.

Jakie są fakty? Faktem pierwszym jest to, że mamy przed sobą cztery lata kadencji Sejmu. CZTERY LATA. Fakt drugi – trwa najzwyklejsza walka frakcyjna w PiS. I nie zmieni tego faktu nic. Nawet „wyrzucenie” trzech europosłów czy powstanie „zbiorowego” klubu parlamentarnego. Na dziś wygrywa frakcja „hofmanowa” (żadna tam „kaczyńska”). Jeśli Ziobrze czyniło się zarzut z promowania własnych ludzi na listach wyborczych, to dlaczego NIKT nie mówi o ludziach „hofmanowych”? Inaczej spytam – czyi ludzie znaleźli się na listach PiS?

Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że frakcja „hofmanowa” ma dziś bezwzględną przewagę. Odmawia prawa do zastanawiania się nad przyczynami kolejnej porażki wyborczej, czyli – de facto – zastanawiania się nad samą sobą. Ja nie kupuję tłumaczenia, że sprawy wewnątrzpartyjne należy załatwiać wewnątrz partii. Ziobro nie jest głupi. Nie poszedłby do opinii publicznej gdyby takiego zastanawiania się (czy dyskusji) mu po prostu nie odmówiono. Cymańskiego zaczęto „posuwać” po oczywistym przecież stwierdzeniu, że PiS przegrało wybory. Nie wolno o tym głośno mówić? O tym, że Słońce wschodzi również?

Na dziś pytaniem zasadniczym jest co zrobi Kaczyński? Ma jasną sytuację. Niby nową ale przecież znaną. I nie mówię tu o PJN – tworze powołanym wyłącznie dla zapisania się do PO, choć nie w całości – bo twierdzę, że wielu pejotenowców dało się powiesić dla towarzystwa i dziś mocno biją się w piersi widząc i czując jak zostali cynicznie wykorzystani przez jakąś babę z magla.

Jestem pewny, że dla Yara zaczął się czas nieprzespanych nocy. Z jednej strony ma wiernych pretorian, niezdolnych do zastanowienia się nad swoją polityką. Z drugiej zaś ma przyszłość PiS. I całej prawicy. Wie, że Ziobro i „ziobrzyści” będą lojalni ale będą domagać się dyskusji. I, moim zdaniem, mają do tego pełne prawo. Czy zaryzykuje kolejny podział, wzmacniający peowski układ?

Na dziś mamy perspektywę czterech lat. Kaczyński też ją widzi. Nie musi się spieszyć. Układ trochę poszaleje, przeżyje serie kolejnych orgazmów pt. „rozłam w PiS”. I co z tego? Tusk będzie dostawał baty zarówno od „hofmanowych” jak i od „ziobrystów”. Układ będzie miał dwa cele zamiast jednego. I zgłupieje bo nie będzie wiedział kto jest wrogiem nr. 1.

Kiedyś uprawiałem sport wyczynowo. Miałem trenera, który mówił – „weź ze trzy głębokie oddechy przed próbą”. Działało. Polecam to każdej „gorącej głowie”, która dziś z Ziobry robi „zdrajcę”, „renegata” itp. Polecam dlatego, że mamy perspektywę kolejnych czterech lat kłamstw Platformy – co powinno przecież być głównym tematem. Ci, którzy dali się uwieść manii niusów o „rozpadzie PiS”, niech wezmą ze trzy oddechy. Cztery lata to kawał czasu. A dalej rządzą kłamcy, przekopana na metr ziemia w Smoleńsku, Wałbrzych, hazard, cmentarz i cepeen. Dalej rządzi układ.

Trzy głębokie oddechy…

0

Wojciech Oniszek

Zasadniczo pobieżnie.

204 publikacje
40 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758