Codziennie na polskich drogach ginie ok 10,5 Polaka.
Skąd te dane?
Ano z Wiklipedi:
"W Polsce w ciągu roku w wypadkach drogowych ginie prawie 4 tysięcy osób, a dziesięciokrotnie więcej jest rannych[1] (statystyki podają odpowiednio 3907 i 48,952 w 2010 r.)[2]."
4 000 tys podzielone statystycznie na 365 dni daje liczbę 10, 9 smierci Polaków. Nie wspominając o rannych. Dzień w dzień – przez cały rok.
Panie Prezydencie – w katastrofie kolejowej zginęło ok 16 osób.
To może warto każdy dzień z życia Polaków objąć dniem żałoby narodowej?
Bo jaka jest jej definicja? Nikt nie wie. Od jakiej liczby się ma zaczynać?
Pana inicjatywa jak i Pana premiera RP – wydają się dziwne. Obłudne po prostu.
To zwykły PR. W obliczu tragedii.
W Smoleńsku żeś się Pan cieszył razem z premierem. A tiu? Nic?
Wiemy czemu Panowie.
Zyje dosc dlugo i staram sie myslec. W zyciu dzialam na wielu obszarach :-) Fizyka, sztuka inzynierska i logika - to podstawy myslenia racjonalnego. Ale równiez wiem sporo o duchowosci. Bo przed nia przyszlosc.