W dziale nauka rozpleniły się skunksy w ludzkich w postaciach (termin wprowadzony na Salon przez oszusta naukawego, einego),
które robią z tego działu totalny rysztonk, jak językowy (np. "sts", "SNAFU"), tak i merytoryczny ("eine", "Barbie", "ludwiczek69").
Przykładem tego rynsztoku jest niewątpliwie ostatnia notka jednego fizykalisty z Warszawy o czasoprzestrzeni, falach grawitacyjnych i czarnych dziurach "Fale grawitacyjne i czarne dziury".
To nie jest indywidualne bajkopisarstwo. To seryjna działalność niosąca wszystkie cechy indoktrynacji, zgodnie z teorią Goebbelsa:
Kłamstwo powtarzane tysiąc razy stanie się prawdą.
Autor wie, że zajmuje się bajkopisarstwem i dlatego podkreśla ten fakt na początku swojego tekstu, po to, żeby w ramach obrony przed takimi jak ja, móc powiedzieć – a nie mówiłem.
Europa kolejny raz dała się zrobić w balona. Najpierw jej wmówili, że znajdą bozon Higgsa. Amerykanie okazali się mądrzejsi i zakryli potoki finansowania tego programu.
Teraz przekonali złodziejskich europejskich biurokratów, że odkryją jakieś fale gawitacyjne. Znowu wydadzą setki milionów, a to i miliardy dolarów i jeśli coś znajdą, to falowanie sputników wywołane sygnałem z ziemi.
Amerykanie prawdopodobnie już się zorientowali, że to kolejna mrzonka i chcą się wycofać (albo już się wycofali) z Programu LISA (Laser Interferometer Space Antena).
Zacytujmy Wikipedię:
LISA ma być gigantycznym interferometrem Michelsona utworzonym przez trzy sztuczne satelity umieszczone na orbicie okołosłonecznej, w formacji trójkąta równobocznego o długości boku wynoszącej około 5 milionów kilometrów. Odległości pomiędzy satelitami będą nieustannie precyzyjnie mierzone metodą interferometrii laserowej. Przejście fal grawitacyjnych, będących zaburzeniami geometrii czasoprzestrzeni, wywoływać będzie niewielkie zmiany tych odległości, rejestrowane przez układ pomiarowy.
Dlaczego nie badają tego zjawiska na Ziemi? Są dwa powody:
1. Oni wiedzą, że to kolejna teoretyczno-matematyczna fikcja podsunięta nam, jak jajko kukułki, przez Einsteina
2. Oni rozumieją, że oszukać nas będzie można tylko wtedy, gdy taki eksperyment będzie wykonany w pojedynczym egzemplarzu i nikt poza tymi, którzy rozpirzą te miliony dolarów nie będzie mógł im udowodnić oszustwa eksperymentalnie.
Przecież każdy myślący człowiek, który przeczyta cytat z Wikipedii zwróci uwagę na to zdanie, które ja wytłuszczyłem.
Jak można mierzyć precyzyjnie odległości światłem, jeżeli ten, który jest autorem tej bzdury o falach grawitacyjnych jest tym, który twierdzi, że nic w naszym świecie nie porusza się po liniach prostych.
Czy aparatura LISA zanotuje "niewielkie zmiany odległości" pomiędzy satelitami?
Oczywiście, że tak. Cały ten eskperyment to będzie korygowanie stale zmieniających się odległości.
Jaki efekt naukawcy chcą "wykorzystać" w Programie LISA? Dość detalnie opisuje to miłośnik dudniących fal grawitacyjnych:
Jeśli fala grawitacyjna przechodzi przez ciało bardzo dużych rozmiarów [planeta, gwiazda] to pod wpływem zmian krzywizny zmieniają się względem siebie geodetyki różnych części tego ciała i pojawiają się siły pływowe. Ciało oscyluje, zmienia się jego forma i objętość, pojawiają się fale mechaniczne.
Proszę popatrzeć na rysunek, który przedstawia przyszły eksperyment LISA. Proszę popatrzeć, że nawet takimi rysunkami fałszuje się rzeczywistość, żebyśmy nie zwracali uwagę na detale.
Przecież te satelity nigdy nie będą ze sobą połączone, a więc nigdy nie utworzą "ciała bardzo dużych rozmiarów".
To jest dokładnie takie samo oszustwo, jakt to, dzięki któremu Einstein doliczył się do E=mc2.
Indoktrynacja jest tak daleko posunięta, że nawet każe nam się wierzyć w dziwne odpowiedzi na podstawowe pytania. I nie tylko wierzyć.
Mamy się do tych dziwnych odpowiedzi przyzwyczaić lub najlepiej się z nimi oswoić.
Na dniach fizykaliści i ich klaka dyskutowali na temat utworzenia getta pod szumną nazwą Klub.
Dzisiaj ze 100%-ową pewnością mogę twierdzić, że do tego Klubu-getta będą należeć tylko takie bezmyślne osobniki, jakie bezkrytycznie przyjmą informację o falach grawitacyjnych, ale jednocześnie będą pluli na teorię Bazijewa.
Fizyka dla tych, którzy chca zrozumiec! Polityka dla tych, którzy zrozumieli!