Obciachowo i moherowo na ulicach polskich miast
26/05/2011
406 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
…. walkę z intelektualnym lenistwem naszego społeczeństwa i oderwania mózgów od telewizji i leczenia odmóżdżenia znihilizowanego ludzi, pod warunkiem że choroba ta nie ma charakteru złośliwego i nie poczyniła jeszcze nieodwracalnych zmian psychiki.
W ostatnich miesiącach na ulicach dużych polskich miast powstaje coraz więcej „czytelni na świeżym powietrzu”. I nie ma w tym nic dziwnego bo w takich miastach jak Poznań, Kraków, Wrocław, czy Warszawa jest sporo miejsca i dużo odpowiednich miejsc na walkę z intelektualnym lenistwem naszego społeczeństwa tym bardziej, że pogoda sprzyja wyjściu do ogródków kawiarnianych, parków, na skwery i oderwania mózgów od telewizji i leczenia odmóżdżenia znihilizowanego ludzi, pod warunkiem że choroba ta nie ma charakteru złośliwego i nie poczyniła jeszcze nieodwracalnych zmian psychiki.
Jedna z pierwszych takich akcji miała miejsce w Poznaniu na jednej z handlowych i ruchliwych ulic w sobotę 19 marca br. Akcja ta nazwana została Defiladą Moherowych Beretów. Zdefiniowano wtedy kto nosi moherowy beret i zachęcano do przyłączenia się i jednoczenia. Rozdawano przy tym ob-ciachowe gazety. A były to wtedy Nasz Dziennik, Gazeta Polska i Nowe Państwo. Defilada nie była liczna, ale na tyle zauważalna gdyż zaśpiewano Marsz Moherowych Beretów. Oto jak brzmiało sprawozdanie z tego wydarzenia na profilu jednego z portali społecznościowych:
Kilkunastoosobowe, umundurowane grupy szturmowe Moherowych Beretów wylegają z "Czytelni" na ulice…
Uzbrojeni w niepoprawne politycznie gazety idą i śpiewają (na melodię "spoza gór i rzek"):
Beret weź, strzepnij kurz
Nałóż go, no i już!
Ruszaj na defiladę
Moherową z czadem
(Moherową z czadem!)
Chory był, a jest zdrów
Pekał, a teraz zuch!
Beret zmieni Cię, że hej!
Nie rozpozna Cię nawet CIA (si-aj-ej)
Beret zmieni Cię, że hej!
Nie rozpozna Cię nawet CIA (si-aj-ej)
Beret zmieni Cię, że ha!
Nie rozpozna Cię nawet CBA (ce-be-a)
Beret dobry da Ci sen!
Nie rozpozna Cię nawet te-fał-en!
Ale nie była to tylko akcja grupy poznaniaków. Podobne czytelnie na świeżym powietrzu zorganizowano w Krakowie, Wrocławiu i Warszawie. I też rozdawano tam obciachowe czasopisma. Ktoś by mógł pomyśleć: Czyżby to skoordynowane działanie? Może jakiś spisek? Ale czyj? Redakcji tychże gazet? Otóż w Poznaniu i okolicach akcje darmowego rozdawania gazet mają już swoją tradycję. W latach dziewięćdziesiątych rozdawano archiwalne numery prawicowego tygodnika Wielkopolanin. Od kilka lat rozdaje się na większą skalę archiwalne numery Naszego Dziennika, szczególnie przez Rodzinę Radia Maryja i ludzi z parafi poznańskich. Teraz tę gazetę codzienną z innymi tytułami rozdają inni ludzie w ramach czytelni na świeżym powietrzu. W ciągu dwóch miesięcy akcja się rozwinęła i jest organizowana pod tajemniczym terminem w trzecią sobotę miesiąca o godzinie 12:00. Miesiąc maj sprzyja spacerom i wyjściu poza dom z telewizorem. Trzecia sobota maja, słoneczne południe w kraju, a tu obciachowe moherowcy rozdają ob-ciachowe gazety. Mało tego nastąpiło spiskowe zjednoczenie tytułów, których jest coraz więcej: Nasz Dziennik, Gazeta Polska, Najwyższy Czas!, Uważam Rze, Gość Niedzielny, Przewodnik Katolicki i inne ogólnopolskie, a w dodatkowo Warszawie lokalna Gazeta Warszawska.
Z fotoreportaży można wywnioskować, że akcja „odbioru obciachowych gazet” cieszy się dużym wzięciem. Tym bardziej że przechodząc poznańskim Starym Rynkiem w sobotę wieczorem nie zauważyłem porzuconego zaśmiecającego bruk gazetowego papieru… Czyżby słynny poznański porządek? A może odbiorcy obciachu wzięli je ze sobą i po co? Ciekawie też było w Krakowie i Warszawie, gdzie na Krakowskim Przedmieściu można było zobaczyć wielu warszawiaków z obciachowymi tytułami.
Jednakże jeśli skonfrontują oni treści z tych gazet z treściami mediów poprawnie politycznych to może dojść do katastrofy umysłowej zwłaszcza wśród tych intelektualistów, których warsztat naukowy opiera się tylko na jednym tytule np. na „tefałenie”.
I nagle taki obciach staje w konfrontacji z polityczną poprawnością motta „ale w telewizji tak mówili” i marginalnymi grupkami pseudoprawicy wielbicieli generała Jaruzelskiego, i zwolennikami pojednania polsko-rosyjskiego na warunkach putinowskich. Zupełnie różne treści są w obciachu z jednej strony i inne tefałenie, GazWymborze i na forach internetowych pożytecznych idiotów zrusyfilizowanej pseudprawicy jaruzelskiej.
A jak będzie dalej? Może jakieś nowe pomysły i urozmaicenia obciachu? Polak potrafi! Może inne miasta się włączą do tego? Zobaczymy!