Bez kategorii
Like

Obalanie drugiej komuny albo kilka pytań do Jarosława K.

07/03/2012
357 Wyświetlenia
0 Komentarze
12 minut czytania
no-cover

Jarosław Kaczyński udzielił wywiadu „Tygodnikowi Solidarność” jest to bardzo dobry wywiad, uczciwie zrobiony. Panowie Kłosiński i Świątek rozumieją na czym polega ich praca

0


 Ponieważ od dłuższego już czasu słyszę zapowiedzi nadchodzącej rewolucji, które zmiecie rząd Tuska, a stanie się owa rewolucja tym samym czym była pierwsza Solidarność. Mam w związku z tymi doniesieniami kilka pytań do Jarosława Kaczyńskiego. On na nie nie odpowie, ale to bez znaczenia. My sobie tu pogawędzimy o tych kwestiach.

Jarosław Kaczyński udzielił wywiadu „Tygodnikowi Solidarność” jest to bardzo dobry wywiad, uczciwie zrobiony. Panowie Kłosiński i Świątek rozumieją na czym polega ich praca i doprawdy czytając ten tekst czułem, że znowu wszystko jest normalnie. Gazeta jest gazetą, a dziennikarz dziennikarzem. Niestety odczuć podobnych nie mam czytając wywiady braci Karnowskich a już o Mazurku i Zalewskim to w ogóle nie ma co wspominać. Co rozumiem przez dobry wywiad? Otóż dobry wywiad to taki wywiad, który mimowolnie i do niechcenia obnaża pewne niedoskonałości i słabości polityka. I ten wywiad właśnie taki jest ku mojemu, dodam od razu, rozczarowaniu. Jarosław Kaczyński ma rację jeśli chodzi o rząd Donalda Tuska i jego poczynania, tak jak rację mają ci wszyscy, którzy ten rząd krytykują i uważają jego politykę za zgubną dla kraju. Nie potrafię jednak za nic zrozumieć dlaczego Jarosław Kaczyński podaje tak dziwaczne i nieskuteczne recepty na uzdrowienie sytuacji.

Wszyscy zgadzamy się co do tego, że aby cokolwiek zmienić trzeba wygrać wybory i wybory te musi wygrać PiS znaczącą przewagą głosów. Rozsądne byłoby więc doprowadzenie do wcześniejszych wyborów, nawet pod jakimś błahym pretekstem. Ja nie wiem pod jakim, ale od człowieka takiego jak Jarosław Kaczyński oczekiwałbym jednak większego rozeznania w takich sprawach. Na wcześniejsze wybory się jednak nie zanosi. O czym więc mówi Jarosław Kaczyński? O oddolnych inicjatywach i ich roli w kształtowaniu społeczeństwa. Otóż istniejące dziś oddolne inicjatywy skupione, wszystkie jak jedna, wokół Tragedii Smoleńskiej, nie mogą zmienić niczego. Przez prosty fakt, że nie ma tam doktryny politycznej, pomysłu na państwo i programu. To są doraźne lub cykliczne demonstracje służące rozładowaniu emocji. Ja nie wiem doprawdy jak Jarosław Kaczyński może nam mówić, że protest przeciwko ACTA był oddolną inicjatywą. Nagle wszyscy zaczęli nosi maski Guya Fawks’a, wszyscy jak jeden. Takie rzeczy nie świadczą o tym, że inicjatywa jest oddolna ale o tym, że gdzieś jest jakieś centrum, które wydaje polecenia. Jeśli więc Jarosław Kaczyński liczy na takie inicjatywy to ja mogę jedynie rozłożyć ręce i wykrzywić usta w podkówkę. Nic więcej.

Od kilkunastu lat w Polsce trwa dyskusja o tym, że tak zwane obalenie komuny było oszustwem. Cyklicznie powraca sprawa Wałęsy czyli Bolka, prominentna działaczka Solidarności Walczącej mówi na spotkaniu z sympatykami prawicy, że strajki lat 80-tych to prowokacja wojskówki. I co? I nic. My dziś przygotowujemy się do drugiego obalenia komuny za pomocą oddolnych protestów. Na co, drodzy pokojowi rewolucjoniści, liczycie? Że tym razem to już będzie naprawdę? Tak wam się zdaje? Bo teraz nikt nas nie oszuka, tacy jesteśmy silni? Obalimy drugą komunę bez papieża Polaka, bez Księdza Popiełuszki i bez tych wszystkich emocji, które Polakom w tamtym czasie towarzyszyły, a o których tak pięknie piszą starsi wiekiem blogerzy. Na czym mamy się oprzeć? Na zaniechaniach w śledztwie smoleńskim?

Jarosław Kaczyński pisze o tym, że potrzebny jest szeroki front sprzeciwu. I ta myśl najbardziej wszystkich podnieca, bo ludzie widzą już siebie jak idą w pierwszym szeregu na tej wielkiej demonstracji, a później od samego tego spacery zmienia się wszystko z rządem Tuska włącznie. Ci zaś, którzy szli pierwsi, najdzielniejsi z dzielnych zostają dyrektorami departamentów w ministerstwach, z których wyrzuca się niepotrzebnych urzędników. Tak to ma wyglądać?

To jest kpina. Jarosław Kaczyński mówi o tym, że PiS nie włączy się w ten szeroki ruch, żeby nie płoszyć ludzi z PiS nie związanych, a sympatyzujących z prawicą. Ludzi, którzy mogliby pomóc a teraz nie chcą, bo się brzydzą. I to jest chyba najgorsza rzecz jaką powiedział Jarosław Kaczyński kiedykolwiek. Ja bowiem nie miałem żadnego interesu w tym, żeby popierać PiS i Jarosława Kaczyńskiego, a zacząłem to robić przekonany o słuszności linii programowej tej partii. Podejrzewam, że podobnie zrobiło wielu ludzi. I nie było mi wstyd, że popieram Kaczyńskiego, dziś także nie odczuwam z tego powodu żadnego dyskomfortu, ale nie mogę spokojnie słuchać, jak jedyny polityk, który ma ponoć pomysł na Polskę publicznie oświadcza, że przestraszył się mediów. To jest nie do pomyślenia. Ta decyzja nikogo do PiS nie przyciągnie. Przeciwnie odstraszy jeszcze więcej ludzi. No, bo co to jest? Idę na randkę, ale się trochę wstydzę i wysyłam w zastępstwie kolegę? Media i tak nie będą sprzyjać temu ruchowi i rozprawią się z nim już na samym początku. Żeby tak się nie stało Kaczyński musiałby wciągnąć w tę inicjatywę ludzi, którzy się mediom dobrze kojarzą i mają tam po prostu kontakty. Nie ma innego wyjścia. Nie można montować szerokiego ruchu poparcia prawicy i udawać, że to nie jest inicjatywa PiS. To się nie uda, bo jeśli taki ruch, zyska poparcie, PiS nie odzyska tego ruchu, zostanie on przejęty. Jeśli zaś nie zyska poparcia, a spali na panewce, o czym jestem przekonany, to budżet nań przeznaczony zostanie podzielony przez głównych zainteresowanych i wszyscy rozejdą się do domu pozostawiają ludzi w zastygłych w dziwnych pozach na ulicy.

PiS nie może się chować w kącie. A Jarosław Kaczyński nie może opowiadać takich rzeczy, bo to go prowadzi wprost do klęski. Żadne oddolne ruchy nie uratują Polski. PiS musi zająć się napisaniem, a następnie rozpropagowaniem kilku programów edukacyjnych dla swoich sympatyków, które w krótkim czasie podniosą świadomość ludzi w kilkunastu miejscach w Polsce – od razu, programy te muszą być pozbawione mitologii, tak politycznej jak i gospodarczej. Muszą być proste, czytelne i coś ludziom obiecywać, jakąś korzyść. Ich propagowaniem i wdrażaniem powinni zająć się ludzie z lokalnych struktur PiS, z Klubów GP i wszystkich organizacji, które czuję się odpowiedzialne za kraj. Programy te nie mogą mieć charakteru dotychczasowych pogadanek patriotycznych, bo to się zamienia powoli w jakąś terapię grupową, która nie ma żadnych skutków. Uprzedzam pytania i szyderstwa, które jak zwykle pojawią się pod tekstem – kto ma to zrobić? Może profesor Zybertowicz z profesorem Nowakiem? Ja nie wiem kto. Jak mi dadzą budżet to ja mogę to zrobić. Jeśli nie ma chętnych. Za darmo jednak nie pracuję. Uważam, że to jest pierwszy krok. Potem trzeba pomyśleć o krokach dalszych.

I jeszcze jedną zastanawiającą rzecz powiedział Jarosław Kaczyński. Ja ją zacytuję w całości:

 

Zbliża się druga rocznica katastrofy smoleńskiej. Czy wierzy Pan, że bez demokratyzacji w Rosji można wyjaśnić przyczyny tej katastrofy?
 

  • Liczę na zmiany w Polsce. Śledztwa muszą być inaczej prowadzone. To, że nie dokonano dziesiątek ekshumacji, jest już kwestią wyłącznie polską, a nie rosyjską. Dlaczego sekcji nie przeprowadzono i zamykano trumny jeszcze na terenie Rosji? To powinno być przedmiotem śledztw i to intensywnych.

 

Chodzi mi o te ekshumacje. Pisałem o tym i inni też pisali. Że trzeba przeprowadzić ekshumacje. Zostaliśmy wyśmiani. Pamiętacie to? Dziś Jarosław Kaczyński mówi o tym, że brak ekshumacji był zaniedbaniem. Tylko dlaczego on to mówi dziś, a nie mówił tego wtedy? Przecież ci wszyscy ludzie potrzebowali jakiegoś przywódcy, wsparcia, w tym dziele. Zakładam bowiem, że wielu z nich było zainteresowanych tymi ekshumacjami. Dlaczego wtedy Jarosław Kaczyński nie mówił o ekshumacjach i konieczności ich przeprowadzenia? No, dobrze, może nie mógł. W takim razie dlaczego nie wydelegował do tego kogoś z prominentnych członków PiS? Bo bał się mediów? Nawet nie próbujcie nam tego sugerować.

Wszystkich zainteresowanych moimi książkami zapraszam jak zwykle na stronę www.coryllus.pl. Oraz do księgarni Tarabuk na Browarnej w Warszawie, a także do Sklepu FOTO+MAG przy stacji metra Stokłosy. 

0

coryllus

swiatlo szelesci, zmawiaja sie liscie na basn co lasem jak niedzwiedz sie toczy

510 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758