Doskonale znamy taktykę wszelkich salonowych mediów w kraju. Pis jest zły i brzydki z samego tylko faktu istnienia. Nieważne, o czym i jak mówią. PIS NIE MOŻE MIEĆ RACJI. NIGDY !!!!! Panuje moralność Kalego. Pis popełni błąd i od razu sypią się gromy, rozmaici komentatorzy nie szczędzą słów krytyki. Błąd popełni PO… cisza. Polityk Pis palnie gafę, od razu spotyka się z wręcz fanatycznym kontratakiem. Wulgarna ironia, mieszanie z błotem, rozpamiętywanie jednego feralnego zdania dniami, tygodniami a nawet miesiącami. Grupy chore z nienawiści niczym zaprogramowane cyborgi z jednym celem OBRAŻAC I ODSĄDZAC OD CZCI I WIARY Pis. Coś analogicznego zdarzy się osobie „z drugiej strony” i właściwie przechodzi bez echa. Najlepszy przykład to prezydentura śp. Lecha Kaczyńskiego i obecna „prezydentura” […]
Doskonale znamy taktykę wszelkich salonowych mediów w kraju. Pis jest zły i brzydki z samego tylko faktu istnienia. Nieważne, o czym i jak mówią. PIS NIE MOŻE MIEĆ RACJI. NIGDY !!!!! Panuje moralność Kalego. Pis popełni błąd i od razu sypią się gromy, rozmaici komentatorzy nie szczędzą słów krytyki. Błąd popełni PO… cisza. Polityk Pis palnie gafę, od razu spotyka się z wręcz fanatycznym kontratakiem. Wulgarna ironia, mieszanie z błotem, rozpamiętywanie jednego feralnego zdania dniami, tygodniami a nawet miesiącami. Grupy chore z nienawiści niczym zaprogramowane cyborgi z jednym celem OBRAŻAC I ODSĄDZAC OD CZCI I WIARY Pis. Coś analogicznego zdarzy się osobie „z drugiej strony” i właściwie przechodzi bez echa. Najlepszy przykład to prezydentura śp. Lecha Kaczyńskiego i obecna „prezydentura” Bronisława Komorowskiego. Nawet Marcin Meller zauważył że gdyby LK popełniał gafy podobne do gaf BK to zostałby „rozjechany” a Bronkowi nic się nie dzieje. Najwyżej drobne wzmianki. Delikatny, dyplomatyczny żarcik nieporównywalny z wagą „żarcików” w stosunku do zmarłego tragicznie prezydenta Kaczyńskiego. Ale nie tylko w tej sprawie mamy wyraźną niekonsekwencję w mediach i partiach politycznych wrogich PiSowi. Widoczna, choć rzadko poruszana jest choćby sprawa religii. Otóż oficjalny mit środowisk GW, TVN, PO głosi iż „czarni fanatycy mieszają się do polityki, agitują za Kaczorem w sposób przekraczający granice przyzwoitości”. Za przykład podawany jest o. Rydzyk czy ks. Małkowski, głęboki patriota, antykomunista przyjaciel księdza Popiełuszki swego czasu widniejący na liście departamentu IV do likwidacji. Niebojący się chłostać komuchów i szubrawców ostrym, ale trafnym słowem. Spotyka się za to z licznymi obelgami, wielokrotnie był karany zawieszeniem w prawach kapłana przez zwierzchników. Jednak wciąż jest nieustraszony. Modli się przy krzyżu, pomaga tym, których inni mają w głębokim poważaniu. Ogólnie jednak jak już wspominałem Pis i kościół to wg Poprawnej POlitycznie myśli jedna „sekta wzajemnej adoracji”. Ci sami zwolennicy „rozdziału kościoła od polityki” nie zauważają już tego, co robi po drugiej stronie ks. Kazimierz Sowa. Szef programu Religia tv., typowy agitator i zwolennik PO manifestujący to bardzo wyraźnie. W styczniu br. udzielił wywiadu „POgłosowi” czyli partyjnemu szmatławcowi PO. Wśród licznych bredni w tym wywiadzie znalazły się takie jak:
-„Jestem od wielu lat pod wrażeniem stylu polityki (…) premiera Tuska. To on pokazał, że nie będzie tolerował wśród członków PO i współpracowników zachowań wątpliwych moralnie. (…) Poradził sobie z kolesiostwem, z grupami interesów partykularnych”.
To ciekawe bo z tego co pamiętam nasz „strażnik moralności”, Chuck Norris polskiej polityki Donald T. po wybuchu afery hazardowej najpierw wykopał M. Kamińskiego który aferę wykrył a następnie „ukręcił łeb” sprawie poprzez parodię komisji śledczej. Mówi się także o możliwym kandydowaniu jednego z bohaterów afery z list PO podczas najbliższych wyborów. To tylko jeden przykład na niezgodność tego, co ks. Sowa mówi z prawdą.
-„Wysokie poparcie dla PO wynika też ze skuteczności rządzenia”
Rzeczywiście bardzo skuteczne to rządzenie. Kraj stoi na skraju bankructwa, na alarm biją ekonomiści także do niedawna platformie przychylnych. Z wielu zapowiedzi ofensyw ustawowych nie przeprowadzono żadnej. Rzeczywiście skuteczna ta platforma, a „dowodów skuteczności” znalazłoby się o wiele więcej.
-„Dzięki Tuskowi wielu ludziom żyje się dużo lepiej, ponieważ daje im poczucie bezpieczeństwa, jest przewidywalny i nie stosuje języka nienawiści”
Owszem, żyje się lepiej, ale samemu Tuskowi i jego ludziom. Natomiast „robolom” ledwo starcza do pierwszego. Nasi emeryci nie mogą wzorem swoich niemieckich czy francuskich kolegów wybierać między wakacjami na Jamajce a wakacjami na Bali. Polscy emeryci muszą wybierać między kupieniem chleba a kupieniem leków. Oto ten dobrobyt. Podnoszenie podatków, wzrost przestępczości no i ta nienawiść która litrami cieknie z pysków Niesiołowskiego czy Pitery. A premier przyzwala na takie praktyki przez co sam staje się szerzycielem nienawiści.
-„Powiem szczerze, że obawiam się takich partii, w których panuje wiara w nieomylność lidera”.
A czy w PO nie panuje kult wodza ? Kto tylko się sprzeciwi leci z partii. Schetyna, Gowin już są zagrożeni za własne zdanie. Ostatnio wyrzucono też ponad 300 członków PO To jest dopiero rozłam a nie kilku sfrustrowanych typków pokroju Migalskiego. Ale o tym cicho sza. W końcu w III RP panuje moralność Kalego.
Myślę że wystarczy tych „rewelacji”. Ks Sowa albo nie zna sprawy w której się wypowiada (czyli jest niekompetentny) albo kłamie świadomie. Nie przystoi to kapłanowi. Chyba będzie musiał się gęsto spowiadać. Ale zaraz zaraz. Czy Sowa to jeszcze ksiądz ? Mam poważne wątpliwości. Chodzi ubrany w garnitury lub w młodzieżowym stylu. Nie nosi koloratki, o sutannie nie mówiąc. Czyżby wstydził się tego że jest księdzem ? Nasz „kapłan” bryluje też w mediach a szczególnie w TVN 24. Nieudolnie próbuje się z niego zrobić komentatora i eksperta od wszystkiego. A wiadomo, „jak ktoś/ coś jest do wszystkiego to tak naprawdę jest do niczego”. I tu się zgadza. Ani ksiądz, ani komentator…. Czasem mam wrażenie, że obywatel Sowa wrósł w fotel komentatora i zamieszkał w siedzibie ITI. Kiedy zachodzi potrzeba obsługa wwozi fotel z Sową do studia a kiedy nie ma potrzeby wywozi ze studia i zostawia Sowę „samą sobie”…