Bez kategorii
Like

O tym, jak bloger Vars agentek nie wyśledził

10/03/2011
464 Wyświetlenia
0 Komentarze
37 minut czytania
no-cover

Dwa dni temu bloger Vars z Ameryki napisał notkę o tym, że circ i ja, to podejrzane persony. Z zarzutów wobec mnie się później wycofał, a nawet w mało widocznym komentarzu pod notką przeprosił, ale circ nadal pozostała na cenzurowanym. Po namyśle postanowiłam wrócić do tego sporu, gdyż daje on nowe ciekawe informacje o blogosferze w kontekście zbliżającej się kampanii wyborczej do Parlamentu.   Vars zamiast dyskutować merytorycznie rzuca epitetami typu „agent” Jednym z najbardziej obciążających epitetów, jaki można sformułować w stosunku do osoby zatroskanej o sprawy Ojczyzny, jest określenie „agent”. To właśnie zrobił w swojej notce Vars. Dowodem na agenturalność mają być jego zdaniem (cytuję): religijność granicząca z fanatyzmem, patriotyzm, nietolerancyjność innych poglądów niż utopijnie prawicowe, itp., obsesyjne domaganie […]

0


Dwa dni temu bloger Vars z Ameryki napisał notkę o tym, że circ i ja, to podejrzane persony.

Z zarzutów wobec mnie się później wycofał, a nawet w mało widocznym komentarzu pod notką przeprosił, ale circ nadal pozostała na cenzurowanym.

Po namyśle postanowiłam wrócić do tego sporu, gdyż daje on nowe ciekawe informacje o blogosferze w kontekście zbliżającej się kampanii wyborczej do Parlamentu.

 

Vars zamiast dyskutować merytorycznie rzuca epitetami typu „agent”

Jednym z najbardziej obciążających epitetów, jaki można sformułować w stosunku do osoby zatroskanej o sprawy Ojczyzny, jest określenie „agent”.

To właśnie zrobił w swojej notce Vars.

Dowodem na agenturalność mają być jego zdaniem (cytuję): religijność granicząca z fanatyzmem, patriotyzm, nietolerancyjność innych poglądów niż utopijnie prawicowe, itp., obsesyjne domaganie się świętości od PiS i tylko od PiS.

Jako przykład tychże podał notkę circ zatytułowaną „Podstawowe pytanie do ludzi PISu”.

Circ napisała dokładnie tak:

„Wy robicie tak. Pierwsze chcecie wygrać wybory, a potem ogłosić w co wierzycie.
 A my chcemy tak; Wy nam powiecie w co wierzycie, a my na Was zagłosujemy, albo nie.
 Nie interesuje mnie wasz program, ani nawet wizja, bo one są pochodną wiary. Interesuje mnie wasza wiara. Porządek Prawdy, według którego chcecie budować państwo i  źródła tej Prawdy”.

Zdaniem Varsa, to, że circ, chce wiedzieć przed wyborami, jaki jest system wartości ludzi PiS, to dowód na to, że jest agentką.

I to nie byle jaką.

Vars precyzuje:

„Czy deklarowana Wiara w Prawdę i Sprawiedliwość nie zobowiązuje do równego wytykania niedoskonałości, a zwłaszcza jaskrawego zła w pozostałych wrogich PiSowi partiach?”

Po czym pisze:

„czyny /te/ przypominają mi wyczyny "księży patriotów", szczekających, w sutannach z ambon i radia, agentów NKWD/UBP w okresie stalinowskiego terroru zniewalania Polski. 

I stawia kropkę nad i:

„Skrajnie katolickie, prawicowe, nacjonalistyczne, itp. opinie na prawicowych portalach wydają się być dywersją ze strony wyspecjalizowanej w socjotechnice postkomuny”.

Ręce opadają.

Chcesz być świadomym wyborcą i zapytasz o hierarchię wartości i o to, co będzie robił PiS po wygranych wyborach, to się dowiesz, żeś „szczekający stalinowski agent NKWD/UBP”.

Czyli pytać PiSu o nic nie wolno.

Za to wiadomo, co należy pisać. Zdaniem Varsa koncentrować się należy na wytykaniu „niedoskonałości, a zwłaszcza jaskrawego zła w pozostałych wrogich PiSowi partiach”.

Czyli, nie wrogowie Polski i ich działania na szkodę Ojczyzny są istotne, ale wrogowie PiS.

Hmm. Mnie się jednak zdaje, że wrogowie Polski są nie tylko w partiach obecnych w Parlamencie (za wyjątkiem PiS, oczywiście :)), a więc diagnoza „jaskrawego zła” musi być szersza, nie ograniczona tylko do zachowań posłów. A nadto, pomijając ten aspekt rzeczy, to – znowu tylko moim skromnym zdaniem – racjonalnym jest pytać kandydatów do władzy ustawodawczej o idee i recepty.

Nie rozumiem, dlaczego Vars uważa, że takie zainteresowanie ma być przejawem agenturalności.

Vars z całkowicie uprawnionego pytania circ, wywiódł że to dywersantka działająca na zlecenie postkomuny.

A właściwie wyprowadził tą tezę z poniższej dyskusji z circ.

 

Vars dyskutuje z circ

A było to tak:

Vars do circ:

"Z szacunkiem dla Pani silnej wiary, uważam, że w tej kwestii popełnia Pani błąd. Tak jak popełnił nieliczący się teraz Marek Jurek.

Żyję dłużej na świecie niż Pani, obsewuję go i zgadzam się, że "Dobrymi intencjami droga do piekła jest wybrukowana".

Najpierw trzeba pomóc PiSowi wygrać wybory, a potem dążyć do doskonałości. A taka istnieje nie na tym świecie. Pozdrawiam".

Circ do Varsa:

"Jak chodzi o "najpierw" to 20 ostatnich lat nauczyło mnie czujności i targowania się z władzą. Chcieli cywilizacji targów, to mają.

Najpierw oni nam zapewnią, a potem my zagłosujemy. Dość już kredytów w tej cywilizacji".

Vars do circ:

"Z takim idealistycznym podejściem zapewniła by Pani sobie rządy POlikotów do starości. Całe szczęście, że są w Polsce ludzie realnie patrzący na sprawy i to dzięki nim może coś się uda zmienić. PiS i tylko PiS może to zrobić! Nikt więcej. I nie wystarczy na niego tylko głosować, Droga Idealistko. Rozsądnego przemyślenia życzę…"

Circ do Varsa:

" //"Z takim idealistycznym podejściem zapewniła by Pani sobie rządy POlikotów do starości. Całe szczęście, że są w Polsce ludzie realnie patrzący na sprawy i to dzięki nim może coś się uda zmienić."//

Kiedyś w telewizji TRWAM był wykład prof. Guza o filozoficznym idealizmie niemieckim zakorzenionym w herezji Lutra. Z tego idealizmu wyszedł nazizm, jako kult rasy. Profesor przeciwstawił mu katolicki namysł nad prawdą, który nazwał realizmem. Realizm to bliskość Prawdy, a Prawdę wykłada katolicyzm. Biskup Goślicki napisał traktat o panstwie na którym powstała Konstytucja USA. Ten traktat oparty był na Prawdzie katolickiej, dlatego sprawdził się tak dobrze w praktyce. Biskup był realistą.

Jeśli więc ktoś może coś zmienić na tym złym świecie, to katoliccy realiści.

Chrystus był realistą. Chyba Pan nie zaprzeczy.

Wystarczy przyjąć go za monarchę, króla, a Jego osobowość będzie promieniować na lud.

Czym promieniuje PIS?

Dać w ryja Palikotowi, a matkom becikowe? To jest ten realizm? Zdobyć władzę, a potem jakoś to będzie?
Wie Pan, nie lubię bylejakości w robocie, bo jestem realistką".

Vars do circ:

"Proszę o opamiętanie

Przykro mi czytać Pani wywody nie mające dużo wspólnego z logiką i realnym spojrzeniem na świat, który nie jest idealnym. Skrajny, fanatyczny katolicyzm odstrasza nawet katolików.

Czy Pani zdaje sobie sprawę, że spełnia Pani rolę "trojańskiego konia" w służbie sił wrogich naprawie RP? Chcę wierzyć, że bezwiednie"

Circ do Varsa 

"A fanatyzm partyjny bez pokrycia w rzeczywistości czym Pan nazwie?

To co Pan mówi, to ślepa wiara. Moja wiara nie jest ślepa, jest oparta na realnych fundamentach. Nie rozumie Pan takich pojęć jak Prawda, idea, ustrój, państwo.

Niestety, to Pan jest wrogiem RP, z powodu słabego umysłu"

Vars do circ:

"To co Pan mówi, to ślepa wiara. Moja wiara nie jest ślepa, jest oparta na realnych fundamentach. Nie rozumie Pan takich pojęć jak Prawda, idea, ustrój, państwo.
Niestety, to Pan jest wrogiem RP, z powodu słabego umysłu."

Nie tylko jest Pani najmądrzejsza, ale jest też psychologiem, jasnowidzem i nieomylnym prorokiem. Gratuluję kompleksu wyższości.

Dlaczego uczepiła się Pani "niedoskonałości" PiSu, a nie jego nieporównywalnie gorszych wrogów? Mój słaby umysł tego nie pojmuje, a widzi w tym antyPolską robotę.

Przykro mi, że ściągnęła Pani dyskusję do poziomu Palikota. Znacie się osobiście i próbujecie rozbijać PiS innymi nieco metodami? A kysz…"

Ponieważ w międzyczasie toczyła się bardzo ciekawa debata pomiędzy pozostałymi dyskutantami i zdenerwował mnie ten wtręt o antypolskiej robocie, włączyłam się z pytaniem:

Rebeliantka do Varsa:

„Czy merytorycznie ma Pan coś do powiedzenia w tej dyskusji?

Czy też wystarczy ludzi pytających o to, czym będzie się kierował PiS, jeśli wygra, agentami w stylu Palikota?

Stosuje Pan obrzydliwe techniki retoryczne. Kiedyś świadomych obywateli, zatroskanych o państwo, nazywano zaplutymi karłami reakcji. Czym się różni Pańskie nazewnictwo od takich ubeckich wynalazków?”

W odpowiedzi Vars napisał swoją notkę.

Na jej koniec zaapelował do blogerów o ocenę podejrzanych o związki z agenturą circ i Rebeliantki. ;)))

Potem była jazda z najskrajniejszymi epitetami

Na początek zgłosili się przeciwnicy circ, a przy okazji dostało się mi, jako wrzuconej z nią do jednego wora. Wprawdzie  część dyskutantów zaznaczała, że do mnie w zasadzie nie ma zastrzeżeń, a nawet, że jestem przeciwieństwem circ, ale to nie szkodzi, koleżanka agentki też agentką musi być.

A więc, jakie to były miłe określenia? Między innymi takie, jak:

"z podobnymi uczuciami patrzę na kolejne jej (circ)wpisy, gdzie prawdziwe problemy i niezłe diagnozy zostały tak starannie przemieszane z fanatyzmem, że musi to być celowa robota, nie widzę innego rozwiązania”

„Należy wierzyć, że wyrobiony czytelnik blogosfery da sobie radę i nie pozwoli zaszufladkować nE jako oszołomskiego portalu. Możliwe, że takie cele tym paniom przyświecają. Ale już je znamy i omijamy:)”

„nie będę się przejmował banowaniem przez ludzi piszących szkodzące Polsce bzdury. Intuicyjnie je omijam. Szkoda czasu…
Tylko, że niepokoi mnie ich wpływ na innych, zwłaszcza młodych osób”

„Mnie też dotknął z ich strony łomot w odpowiedzi na próbę dyskusji. Przypisywanie słów nie wypowiedzianych, obelgi i insynuacje. Jak widać czasem niektórzy chcą być bardziej boscy niż Bóg. To grzech pychy”.

„produkcja tylko Circ jasno wskazuje na to, że to nie osoba, ale istna fabryka tekściorów że hej. Nikt nic nie wie, wszyscy durnie, przyszła Pastereczka i pokaże teraz baranom, gdzie szlachta orać każe….”

Vars tylko napisał, że te dwie blogerki wala w PiS tylko dla samego walenia. A przy tym robia to w otoczce jakichś bogoojczyźnianych refleksji.
Jak chca, to niech sobie walą.
Jest wolność słowa, w końcu prędzej, czy później ludzie się zorientuja z kim maja do czynieniena.
Mnie się akurat podobaja wpisy zwracajace uwagę na czyjeś manipulacje, czy falsyfikaty”

„circ jest dla mnie stworem publicystycznie nie do strawienia, ona o tym wie i każdy, kto zechciał zapoznać się z moimi wpisami na jej temat – też. Dramat wszakże polega na tym, że ten "ktoś" obok masy piramidalnych głupstw (samonawrócenie się masonów, jej dominująca rola w rozumieniu intencji i myśli papieskich itd.) porusza problemy i tematy arcyważne, dotyczące fundamentów prawa czy obecnej struktury społecznej, deprawowanej talmudycznymi wykrętami. Niestety znika to wszystko gdzieś w otchłani jasno wyłożonych deklaracji "ja wam pokażę, ja rozumiem lepiej, wy macie się starać, ja rozsądzę". Efektem jest odrzucenie całości wywodu, nikomu nie chce się poważnie i długo dyskutować z szahidką, przecież i tak wiadomo co na koniec uczyni – nie, nie naciśnie spustu, na szczęście go nie ma, ale zmiesza z błotem, poniży, nawymyśla od komunistów itd.”

„Problem w tym, że w dyskusji przypisują oponentom najniższe instynkty bez podstaw ku temu i wtedy to przestaje być dyskusja.
Żądają respektowania tylko ICH poglądów za JEDYNIE SŁUSZNE i PRAWDZIWE oponenci są traktowani jak głupole i grzesznicy”

„nie przejmowałabym się tak bardzo wpływem na młodych, wbrew pozorom swój rozum mają. Ktoś z szanownych przedmówców napisał, że warto zaprząc intuicję i omijać rafy i bagienka. Zbanowanie zawsze jest w odwodzie”

„wychodzi na to, że za wolnością wypowiedzi idzie też wolność szkodzenia komuś/czemuś bądź działania na czyjąś/kogoś korzyść”.

„Ja teksty o których mowa traktuję z przymrużeniem oka bo tylko tak mogę je potraktować, na milę czuć od nich dywersję. Maniplacja jest zbyt oczywista i co mogę zrobić to jedynie zaapelować by się lepiej postarały bo są śmieszne”

„Chyba nie czytałaś ich aroganckich i obraźliwych wpisów, albo jesteś circ. Czarownice? Na pewno – nie, ale czerwone diabły w przebraniu – nie wykluczone”.

„krytykowanie tylko PiS z sugerowaniem bojkotu PiS w wyborach (bo jest taka sama jak inne partie), jeżeli nie spełni abstrakcyjnych i jedynie słusznych warunków św. circ jest blisko dywersji ideologicznej”

„Jeżeli ktoś "wali" w PiS, nie podszywając się pod bogobojnego prawicowca pod polskim sztandarem, to jest OK. Wiemy kim jest i ma prawo do wyrażania swoich myśli, ale w/w osoby pozorują na inne niż są. Aż tak "święte" osoby nie używałyby aroganckich słów i tryków”

„Moim celem było zwrócenie uwagi na osoby podszywające się pod aniołów, a służące czerwonym diabłom”
„Chodziło mi o to, że nie robią tego czego można by się spodziewać od prawie świętych. To jest zakłamanie i wprowadzanie ludzi w błąd”

 

Nie wytrzymałam i zapytałam o konkrety

Przypadkowo trafiłam na notkę Varsa, który nie uprzedził mnie o tym, że zostałam zaszczycona jego „rozpoznaniem”. Więc dopiero wczoraj zapytałam o co chodzi:

„All – zwolennicy Varsa
Poproszę o przykłady mojego:

fanatyzmu, nietolerancji, utopijności poglądów, obsesyjnego domagania się świętości od kogokolwiek, szczekania, nacjonalizmu, nagannych celów, pisania bzdur, łomotu w odpowiedzi na próbę dyskusji, obelg, insynuacji, pychy, walenia w PiS dla samego walenia, manipulacji, falsyfikatów, przypisywania oponentom najniższych instynktów, traktowania kogoś jako głupola i grzesznika, szkodzenia komuś, działań dywersyjnych, paszkwilanctwa, arogancji, obrażania kogoś, bycia czerwonym diabłem, bycia czarownicą, podszywania się pod bogobojnego prawicowca, udawania prawie świętej, zakłamania, szkalowania kogokolwiek, wymyślania komukolwiek od komunistów, wrogów Kościoła, niewierzących, wykluczania z grona katolików.

Uprzejmie proszę o stosowne cytaty z moich wypowiedzi”.

„Ciąg dalszy
Dla ułatwienia podaję, że napisałam na NE 6 postów i 394 komentarze. Więc da się przejrzeć wszystkie, aby znaleźć stosownych diabłów na końcu szpilki.

Pozdrawiam i życzę wytrwałości w śledzeniu.

Aha, zgodzę się uchodzić za czerwonego diabła i czarownicę, jeśli na tą okoliczność zostanie znaleziony jeden (słownie: jeden) cytat”.

I co się okazało? Że nikt nie wskazał tych moich nagannych enuncjacji, wiele osób za to podkreślało moją rzeczowość, konkretność, a nawet wysoką kulturę osobistą (za te stwierdzenia bardzo dziękuję), a Vars mnie nawet przeprosił:

„@Rebeliantka
"Stosuje Pan obrzydliwe techniki retoryczne. Kiedyś świadomych obywateli, zatroskanych o państwo, nazywano zaplutymi karłami reakcji. Czym się różni Pańskie nazewnictwo od takich ubeckich wynalazków?"

To były Pani słowa do mnie w obronie absurdalnych ataków circ. To głównie dlatego uznałem, że jesteście do siebie podobne. Przedtem o Pani zupełnie nie słyszałem, no i…przereagowałem. Za co przepraszam”
Vars 09.03.2011

Niestety, circ nie przeproszono.

Circ ma wielu zwolenników

Absurdalność tezy o agenturze wykazywało wielu blogerów, m.in. Piotr F. Świder, lolla, Jurand, repsol, CzarnaLimuzyna, SpiritoLibero i inni.

Ładnie napisała naszpilach:

„Przeczytałam zalinkowany artykuł circ nie widzę, w nim żadnego fanatyzmu.

Czy w takim razie ks Małkowski i Ci co go zamieszczają na Ekranie też są dywersantami. On głosi podobne tezy jak circ. Proszę posłuchać. Ina Mina, kiedyś napisała, ze wszystko co się robi wynika z wartości i moim zdaniem ma rację. Dlatego pytanie o wartości jest jak najbardziej zasadne.

Dlaczego circ nie pisze o innych. Wiem tylko co powiedział ks. Małkowski, ze hierarchia kościelna się może nawrócić, ale nie wierzy, ze obecnie rządzący mogli Intronizować Chrystusa Króla, bo to ludzie podli. Jedynie PiS, mogłoby to uczynić, ale na razie się boi.

Sama napisałam fanatyczny tekst, który miał być tylko zachętą do przeczytania książki”.

Przeciwnicy circ nadal jednak nie ustępują:

„Chciałam natomiast o Waszej trafnej diagnozie: obelgi i nadinterpretacja w odpowiedzi na próbę dyskusji, pycha, "pastereczka", "wszyscy durnie" i tylko tam" gdzie szlachta orać każe". – Trafnie ujęte.
N.b. zjawisko to jeszcze by uszło, ale idźmy dalej: "jej dominująca rola w rozumieniu intencji i myśli papieskich" oraz "porusza problemy i tematy arcyważne, dotyczące fundamentów prawa czy obecnej struktury społecznej, deprawowanej talmudycznymi wykrętami". – To już gorsza sprawa.
Nie oceniając osób, także widzę niebezpieczeństwo "zepchnięcia nE w przestrzeń talibanu". No, bo leming niechby przypadkiem, niechby znęcony wejdzie tu i co poczyta… Leming wszak do refleksji jest organicznie niezdolny.
No, ale na nE jest masa innych tekstów i takie a la Talib może tylko dodają Ekranowi smaku. A o gustach się nie dyskutuje:).
Pomijam kwestię kultury w podejściu do dyskutantów, bo "koń jaki jest każdy widzi" – Autor każdego bloga mówi tu sam za siebie swoimi tekstami, to ja już nie muszę:). I mniejsza o resztę dywagacji;) Szkoda czasu:).
Jedną tylko refleksją chcę się z Wami podzielić. Ja Was otóż bardzo proszę, nie róbcie sobie wyrzutów typu "a wolność słowa?":) Tamte osoby (nie tylko w/w Panie, innych z tej ligi też by na nE znalazł) nie robią sobie bowiem ceremonii z tą sprawą:). Znaczy w sensie dialektycznym;). Mniejsza o uszczypliwości. Chodzi mi o to, że:
– Jak się komuś z Was coś w ich tekstach nie spodoba, to bez wyrzutów – dawac znać do Admina i nie mydlić sobie samemu oczu "wolnością słowa"; – Obelgi wobec rozmówców to nie jest coś, co można tolerować;
– Wpływ na innych da się zniwelować pisaniem innych tekstów, przez innych blogerów, bliższych starożytnej zasadzie złotego środka (św. Augustyn TEŻ się do niej odwoływał, czy może mi się zdaje – hihi);
– Od nauki katolickiej mam Katechizm KRK a nie blogi, proszę Pań i Państwa :);
– Kwestia czy to lub inne stanowisko nie stanowi herezji (pojawił się i taki zarzut), znacznie wykracza poza cele jakie stawia sobie Ekran oraz poza kompetencje przeciętnego blogera. W razie "wu" – jest od tych rzeczy biskup miejsca i do niego każdy katolik ma obowiązek się udać w razie wątpliwości, czy aby jakiś nasz brat nie mąci innym w głowach herezją”.

Vars do circ:

„To są tylko dwa przykłady arogancji i znieważania inaczej myślących osób. Pani nie ma ogłady, tak jak reszta kliki POlikotów. Nie mam dowodów, że jest Pani na ICH liście płacy, ale niewątpliwie Pani TYSIĄCE wywodów na wielu portalach są IM na rękę.

Pani szkodzi najlepszej partii, dla odbudowy z zacofania, uzależnienia i wszechobecnej korupcji postkomunistycznej Polski, jaką jest PiS. I o takiej dywersji tu mowa.

Jeżeli PiS jest dla Pani aż tak niedobra, to niech Pani założy własną, obok prawie niezauważalnych, a o finansowanie i propagandowe wsparcie poprosi b. esbeków w WSI, rządzie i ich mediach”.

„Obrona szkodzącej Polsce circ, bo ona to czy tamto, nie ma uzasadnienia. Niech circ założy własną partię”.

„MHO circ nie może być aż tak świętą. Zdradza to wiele aspektów jej osobowości. Jej celem jest dokopanie PiSowi pod płaszczem szukania cnót, których sama nie posiada.

Jeśli jest inaczej, to tylko dobry (niekomuszy) psycholog mógłby jej pomóc”.

„To szkodnik. – Pod płaszczem słusznej ideologii są jakieś dziwne rzeczy.
Zwodzi ludzi prawicowością i katolicyzmem (wg mnie jest dość daleka od katolicyzmu, przynajmnej to co czytam często jest NIEkatolickie).
Projekt Legionów – słuszny i potrzebny, zagrzebała (jak zauważył jeden z rozmówców) pod gruzami jakichś nierealistycznych, utopijnych i wręcz szkodliwych pomysłów. Najpierw zerwała ludzi do czynu a potem zagrzebała ich w gnoju. Masz rację, to jest szkodliwe. Pozostaje otwartym pytanie, czy ta pani tak sama z siebie, czy też ktoś jej w tym "pomaga". Na to pytanie nie znam odpowiedzi. Nie będę zatem stawiać zarzutów. W każdym razie podjerzenia można mieć przeróżne (bo róóóóżne wnioski można wysnuć na podstawie przejawów działalności circ) i w związku z tym nie rozumiem tego "najazdu" na Ciebie.
Pani circ nie jest ani oświecona, ani nie ma monopolu na prawdę (ani też na wykładnię nauki katolickiej, czy też na pewność tego o czym myśli papież). Mówienie o tym nie stanowi obelgi wobec niej – to proste stwierdzenie faktu. Jako takie nie powinno więc wzburzać umysłów.
Hmm… dziwna debata.
Może po prostu (wobec działań, co do których nie mamy pewności, czy aby nie są prowokacją lub krecią robotą) odwołajmy się do własnego zdrowego rozsądku tudzież liczmy na ten rozsądek u innych?”

„Agenci to ludzie bystrzy. Nie żebym domawiała circ tej cechy;)). Chodzi mi o to, że takie osoby jak circ bywały w epoce częściowo minionej, zgrabnie wykorzystywane przez łebskich agentów:). Sądzę, że tego właśnie chciałby uniknąć Vars – tak odebrałam jego teskt”.

Boże, co za namiętności. W tym internecie, to prawie, jak w życiu.

 

Właściwie to jest zabawne

Mimo, że już trochę czasu poruszam się w blogosferze, to jednak jestem zaskoczona. Dziwi mnie, jak bardzo wzrastają emocje przed obecnymi wyborami. Widzę, jak część zwolenników PiS alergicznie reaguje już nie tylko na najmniejszą nawet krytykę PiS, ale nawet na najnaturalniejsze wyborcze pytania. Widzę, jak łatwo rzucane są podejrzenia o działania agenturalne i wywrotowe.

A przede wszystkim widzę specyficzną polit-poprawność, przybierającą postać takich np. tez:
 

  • Katolik nie powinien się przyznawać, że ważne jest dla niego, czy polityk jest też katolikiem.
  • Każdy pisowiec jest kompetentny i szlachetny.
  • Najpierw trzeba pomóc wygrać PiSowi wybory, a potem na pewno wszystko będzie dobrze.
  • Wszyscy są zobowiązani pomagać PiSowi w wygraniu wyborów.
  • Katolik niedoskonały, np. emocjonalny, pyskaty, trochę niekompetentny lub mający inne wady, nie powinien się przyznawać do tego, że jest katolikiem, bo szkodzi.
  • O wierze mogą wypowiadać się tylko wybitni specjaliści. Niedoskonali niespecjaliści, gdy mówią na ten temat, to tylko szkodzą.
  • Właściwie każdy, kto stanowczo domaga się respektu dla katolickich wartości, to fanatyk. Ewentualnie chory psychicznie, któremu trzeba pomóc.
  • Jeśli PiS nie wygra wyborów, to Polska się zawali.
  • Nie ma żadnej alternatywy poza PiSem.
  • Katolicy mogą zepchnąć nE w przestrzeń talibanu.

Itp. Itd..

Z żadną z tych tez się nie zgadzam. Gdy są zbyt poważnie traktowane, są szkodliwe. Utrudniają poszukiwanie najlepszych rozwiązań dla Polski. Z tego powodu sprzeciwiam się im.

I jeszcze na koniec.

O circ. Myślę, że ona ma mnóstwo marzeń związanych z działalnością polityczną PiS i dlatego je tak wyraźnie artykułuje. Zwolennicy PiS powinni jej dziękować za to, że tak bardzo liczy na tą partię, a także, że ułatwia rozpoznanie potrzeb elektoratu.

O mnie: Ja już na mało kogo liczę. Natomiast widzę dramatycznie pilną potrzebę zmian w wymiarze sprawiedliwości. I o tym głównie piszę i tym się głównie zajmuję. A pomagać w wyborach będę tylko tym, którzy mają dość odwagi i pomysłowości, by o takie zmiany zabiegać

I ponieważ sądzę, że bez pomocy boskiej niewiele da się zrobić, dlatego się modlę. Niefanatycznie, zwyczajnie.

Dzisiaj też modlę się do Boga za ofiary w Katyniu i Smoleńsku. Polecam moją notkę okolicznościową.Tam są przepiękne modlitwy i wiersze.

 

 

Appendix 13 marca 2011 roku

 Bloger Vars napisał wczoraj notkę pt."Przedstawiam się", w której podał, że wyjechał z Polski za Chruszczowa.

Interesująca wiadomość. To ciekawe, jak Vars mógł wyjechać z Polski w latach 60-tych, gdy to było po prostu nie do uzyskania dla zwyczajnych śmiertelników:

Circ zapytała:

"Za Chruszczowa, to chyba żydzi z Polski mogli wyjeżdzać.
Nam nie było wolno".

circ 13.03.2011

i jeszcze:

"Może stąd Pańska niechęć i nierozumienie
religii katolickiej".

circ 13.03.2011

Odpowiedź Varsa brzmiała:

"Jest prawdą, że na początku lat sześćdziesiątych b. trudno, wręcz
niemożliwe, było
wyjechać z PRL. Mnie się udało dzięki "zrobienia w koni" ubowców, przy
pomocy mego starszego kolegi, członka PZPR na stanowisku, zaufanego
"towarzysza" (z konieczności…) tychże oficerów UB.

Żydem nie jestem (to dla circ). Więcej detali nie podaję".

No więc mamy wyjaśnienie zagadki:



Kolega (sic!) wysoko ulokowanych aparatczyków powiązanych z oficerami UB wyjeżdża w latach 60-tych na Zachód i pracuje tam kilkadziesiąt lat, jako "technolog" w wielu krajach, a teraz – od kilku lat – udziela się na prawicowych portalach internetowych.

Poucza patriotów co mają myśleć, kogo popierać, o co wolno pytać, etc. 

Zrobił w latach 60-tych „w konia” (jak sam pisze) ubowców, czy też robi dzisiaj w konia naiwnych internautów?

Nie dowiemy się, bo „więcej detali nie poda”.

 

_____________________________

PRZEKAŻ 1% podatku na rzecz Stowarzyszenia przeciw Bezprawiu, do PIT-u wystarczy wpisać tylko: KRS – 0000273382.

0

Rebeliantka

Zna się na zarządzaniu. Konserwatystka. W wieku średnim, ale bez oznak kryzysu. Nie znosi polityków mamiących ludzi obietnicami bez pokrycia (fumum vendere – dosł.: sprzedajacych dym). Wspólzałozycielka Konfederacji Rzeczpospolitej Blogerów

207 publikacje
528 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758