Mają to papugi, mają to dzieci, mają murzynki -czy mają to chrześcijanie?
Myślę o białym człowieku, którego 2 tys lat kształtuje kultura chrześcijańska.
Myślałam dotąd, że to cecha kultury tropików, ale skoro mają to białe dzieci, zjawisko nie pochodzi z tropików, a skoro ptaki, nie można mówić o kulturze, ale reakcji natury na kulturę. Papuga normalnie się tak nie zachowuje. Wygląda, jakby wpadła w trans. Muzyka dyryguje papugą, gra na papudze.. Dzieci też poddają się temu całkiem., odwracają od rodziców. Duch artysty, muzyka afirmuje się więc w kulturze poprzez zwierząta i ludzi? Miałby człowiek tak wielki, duchowy wpływ na naturę i innych? Religia mówi, że po grzechu w Raju popsuł się nie tylko człowiek, ale cała natura/porządek ziemii i kosmosu.
Ciało wchodzi tu w dialog z muzyką intuicyjnie . Mowa ciała jest mową ducha. Język to komunikacja. Z kim te tańczące ciała komunikują się? Albo co przez te ciała się afirmuje? Jaki duch?
A tu? Co to za duch?
Iza Rostworowska. Crux sancta sit mihi lux / Non draco sit mihi dux Vade retro satana / Numquam suade mihi vana Sunt mala quae libas / Ipse venena bibas