O Regulaminie, użyszkodnikach i nie mówieniu ”kurwa”

Przeczytałam komentarze pod notką Pana Opary.

 Z mojego doświadczenia wynika, że tam gdzie pojawia się moderacja, tam jest gorzej niż było. Dlaczego tak jest? Bo moderator to najtańszyi pracownik, a taki nic nie umie- pretensjom nie będzie końca. Zaś Redaktor Naczelny w polskim narodowym medium musi być obdarzony tak rzadkim talentem, cnotami i rozumem, że to prawie niespotykane.

Co zrobić?

Dopóki na NE nie pojawi się nauka porządkująca, którą wszyscy uznamy za swoją, polską, dopóty będziemy stać w miejscu. Z chaosu może być tylko chaos. I jest.

Mamy więc takie racje które nas dzielą, bo są dla nas na pierwszym miejscu;

1. Kultura– nie wolno używać wulgaryzmów i obelg personalnych;  kurwa, ty chuju, złamasie,  zdrajco, żydzie, rusku, agencie, sługo kupiony, chamie z Natolina  itd. (można o Tusku;- ryży chuj, i takie). Widać już że ta miara jest niemiarodajna, bo zależy kogo się lży. Jak naszych, to żle, jak obcych, dobrze.   Najbardziej kulturalne dziś towarzystwo to Kwaśnieska i Miller, – odcięli się od stodoły, jedzą bezy, bełkoczą nienaganną polszczyzną.  Ogranicza ten zakaz swobodę ekspresji.  Jest pretensjonalny.

 Przykład wulgaryzmów w literaturze.

Zaporoscy Kozacy do sułtana tureckiego!

Ty, sułtanie, diable turecki, przeklętego diabła bracie i towarzyszu, samego Lucyfera sekretarzu. Jaki z ciebie do diabła rycerz, jeśli nie umiesz gołą dupą jeża zabić. Twoje wojsko zjada czarcie gówno.

Nie będziesz ty, sukin Ty synu, synów chrześcijańskiej ziemi pod sobą mieć, walczyć będziemy z tobą ziemią i wodą, kurwa twoja mać.

Kucharzu ty babiloński, kołodzieju macedoński, piwowarze jerozolimski, garbarzu aleksandryjski, świński pastuchu Wielkiego i Małego Egiptu, świnio armeńska, podolski złodziejaszku, kołczanie tatarski, kacie kamieniecki i błaźnie dla wszystkiego co na ziemi i pod ziemią, szatańskiego węża potomku i chuju zagięty. Świński ty ryju, kobyli zadzie, psie rzeźnika, niechrzczony łbie, kurwa twoja mać.

O tak ci Kozacy zaporoscy odpowiadają, plugawcze. 

Nie będziesz ty nawet naszych świń wypasać!

Teraz kończymy, daty nie znamy, bo kalendarza nie mamy, miesiąc na niebie, a rok w księgach zapisany, a dzień u nas taki jak i u was, za co możecie w dupę pocałować nas!

 Podpisali: Ataman Koszowy Iwan Sirko ze wszystkimi zaporożcami

2. Partyjniactwo i ideologia-każdy koń widzi, że z kult jednostki w partii PIS, można porównać tylko z kultem religijnym, który ma podstawy nie z tego świata.  Na jeden argument pada 10 z innej beczki. Ten szachizm wprowadził Kaczyński za socjalistą Piłsudskim (  O. Kolbe podawał dowody, że P. Był masonem). Mantry liberałów potrafią zniweczyć każdą rzeczową dyskusję.. Partie i ideologie NIE są więc uniwersalną miarą prawdy, ani dobra i jako takie są szkodliwe, nie ma się więc czego chronić.

2. Pieniądze i zysk, czyli Stronnictwo Cielca –Nie ma w tych ludziach rozumienia, że widzialne ma podłoże w niewidzialnym. To stronnictwo należy resocjalizować.

3. Sekciarstwo, oszołomstwo paranaukowe i ateizm –  wnosi zamęt i agresję. Moderacja powinna być tu ostrożna, wywalać, lub spychać w dół.

4. Trolle- mają takie zadanie, by rozwalić każdą dyskusję w komentarzach, prowokować, zgłaszać racje z sufitu,  kulturalnie drwić, zasypywać głupimi pytaniami, wywoływać nowe tematy, itd. Każdy radzi sobie sam, usuwając takie komentarze, albo blokując trolla w ”zarządzaniu kontem”.

O co mamy dbać. O to co bezinteresowne, nieskazitelne i nas wszystkich łączy.

Tu moja propozycja minimum priorytetów dla nas tu zgromadzonych.

1.Wiara i Kościół– priorytet w ochronie, bo to nas konstytuuje i daje siłę.

2. Polska,- należy się jej miłość , a Polakom szacunek.

3. Sojuszemiędzynarodowe– Polską racją jest suwerenność. Przyjaźnimy się ze szlachetnymi, bronimy napadanych.

4. Historia Polski i świata– dbać o prawdę.

 5. Ruch Narodowy-zdecydować, czy idea endecka jest dla społeczności NE najważniejsza, poszerzać jej rozumienie, budować na tej idei wizje i marzenia.

Co wy na to?

Wiem, że będzie trudno, ale jak nie ustalimy minimum, nic nie zrobimy razem i będziemy tylko się osłabiać.

Jeśli nie przyjmiemy minimum, nie będziemy wiedzieli kim jesteśmy, na czym nam zależy, co nas łączy i o co nam chodzi. Nie będziemy mogli się określić wobec najważniejszych problemów współczesności.