W 1968 roku ukazał się ciekawy tekst Józefa Czapskiego, warto poświęcić mu czas.
Wydaje się nam, że kłamstwo o tzw. „polskich obozach” szczególnie często występuje w dzisiejszych czasach. Ciekawy w tym kontekście może być tekst Józefa Czapskiego sprzed ponad czterdziestu lat. Na łamach Kultury opisał przypadek takiego kłamstwa z tamtych czasów, pisze też skąd może się brać to zjawisko.
Swój tekst zaczął tak „« Biej Żidow, spasaj Rassiju»
Taki był w carskiej Rosji slogan Czarnej Sotni, ciemnej reakcji, inspirowanej przez Ochranę – ówczesną rosyjską Bezpiekę – slogan który doprowadził do niezliczonych pogromów i morderstw.”
Czapski, jak całe środowisko Kultury, potępiał wyraźnie i ostro antysemityzm pisząc o Ciemnogrodzie. Ma jednak odwagę napisać także o tych mniej znanych faktach.
„ Druga sprawa niemniej drażliwa, o której tu należy wspomnieć: żydzi wobec nas. Spotykamy się coraz to we wszystkich krajach ze zjawiskiem u żydów, które można by nazwać lustrzaną
odbitką naszego rodzimego antysemityzmu – to namiętny anty-polonizm, znów tylko pewnego odłamu społeczności żydowskiej. Wielu żydów nie waha się Polskę na każdym kroku szkalować
(…) Pewni żydzi informują o Polsce w taki sposób, że niezadługo świat uwierzy, że to nie Niemcy a Polacy są odpowiedzialni za zagładę żydów.”
Przywołuje także list jaki otrzymał od pewnego czytelnika.
Jest to ciekawy głos, dla tego warto zacytować większe ustępy. Czapski zapowiada list „napisany przez rdzennego Polaka, uczestnika Powstania Warszawskiego, który jako specjalista walk w mieście zgłosił się w dniu wybuchu wojny żydowsko-arabskiej na ochotnika do wojska izraelskiego. Pisze on o patologicznym”
i „bezinteresownym” antysemityzmie polskim” ale porusza również stosunek żydów do Polaków w Ameryce”
Oto fragment wspomnianego listu.
” … Nigdy w życiu nie wsączył się we mnie jad antysemityzmu. Przez cały czas okupacji, aż do Powstania – w naszym domu, w samym sercu Warszawy, przechowywaliśmy Żydówkę – koleżankę mojej matki z pensji a także innych, przelotnych uciekinierów przed zagładą. Podawaliśmy ich dalej albo umieszczaliśmy bezpiecznie. W getcie miałem serdecznego przyjaciela i kolegę z ławy szkolnej (…)
Dopiero teraz jestem bezsilny -nie mogę zmobilizować pomocy Żydów gdy trzeba zaprotestować przeciwko sformułowaniom w prasie o „polskich obozach koncentracyjnych” (Life),
gdy trzeba wyjaśnić, że Korczaka nie wydał żaden polski antysemita, i że był on i jest w swojej polskiej ojczyźnie nad Wisłą i gdzie indziej bohaterem od dawna, a nie od tygodni, jak tego chce redaktor Parade, niedzielnego dodatku do jednego z anglo-języcznych dzienników Chicagowskich.
Nie wystarcza polskim nazwiskiem podpisywać sprostowań, bo to syzyfowa praca. Trzeba odpowiedniej reakcji uczciwych Żydów. I tu właśnie proszę Pana o pomoc, o radę, bo odzywa się nie odwzajemniona miłość Żydów do Niemiec i niedługo nikt o nas nie będzie myślał inaczej jak tylko butchers helpers.
16 lat temu przygotowałem wywiad radiowy z Żydem młynarzem z Lubelskiego, którego wraz z 10-cio osobową rodziną uratowali polscy chłopi. W przeddzień programu stary Żyd płacząc wyznał mi, że nie pozwolono mu powiedzieć tego, co miał powiedzieć. Kto nie pozwolił – nie wyjawił.”
Swój tekst Czapski kończy akapitem.
„Jedno jest pewne – jak dawniej akcja Ochrany w Rosji carskiej, jak dawne „Biej żidow” tylko bliżej związało postępowych Rosjan i Żydów, tak dziś polityka partii i Bezpieki w Polsce
pobudzić musi nas wszystkich, Polaków i żydów, do zachowania do wzmocnienia naszego paktu przyjaźni i do wspólnej walki z Ciemnogrodem.”
Rok 68 skłaniał do dyskusji o relacjach polsko-żydowskich. Znalazło to swój rezonans na łamach Kultury. Warto się zapoznać nie tylko z tym ale i innym tekstami.
Niedawno został otwarty portal www.kulturaparyska.com.
Zawiera on w wersji elektronicznej wszystkie 637 numerów „Kultury” i 171 numerów „Zeszytów Historycznych”.
Warto korzystać z tych zasobów. Polecam.
Cytaty za „Biej Żidow, spasai Rassjiu”(Kultura, Paryż Nr 5/247 1968)