W publikacji podanych jest kilka zasad, którymi powinniśmy sie kierować w polityce zagranicznej
Polityka zagraniczna
1. Churchill powiedział: „Anglia nie ma stałych wrogów lub stałych przyjaciół. Ma tylko stałe interesy”. Widzimy, jak Anglia, Francja, Niemcy, Rosja, raz uważają się za wrogów, raz za przyjaciół, lecz w czasach nawet największej wrogości (wojna) nie stronią od wspólnych interesów (przedsiębiorstwa USA w czasach wojny z Hitlerem).
2. Nasi okupanci, zarówno wschodni jak i zachodni traktują Polskę instrumentalnie, nieraz dla zapewnienia dla siebie lepszych interesów (patrz praca A. M. Zawiślaka pt.: „Wypisy z dziejów wiarołomstwa i naiwności w polityce” Warszawa 1996). Było, że nakłaniali nas do powstań, by następnie nas zdradzić i uczestniczyć w rozbiorach naszego państwa. Po II wojnie światowej kazano nam cieszyć się z „opieki” ZSSR. Potem ten „opiekun” kazał nam ograniczać kontakty z Zachodem. Dziś nowi „opiekunowie” inspirują nasze władze do awanturowania się z wschodnim mocarstwem, zaś sami żyją z nim w przyjaźni.
3. Od przeszło dwudziestu lat zainstalowani przez obcych u nas agenci straszą nas Rosją, Białorusią i kontaktami z tymi sąsiadami, zaś ich mocodawcy, bez skrupułów z nimi handlują. Przy okazji wypchnęli nas z ich rynków zbytu, podobnie jak z rynków państw arabskich, gdzie dzięki handlowi otrzymywaliśmy olbrzymie korzyści. Nasze przedsiębiorstwa na Wschodzie i w państwach arabskich zastąpiły ich konkurenci z bogatych państw zachodu.
4. Suwerenne państwo ma suwerenną politykę gospodarczą wobec krajów trzecich i nie ulega naciskom swoich konkurentów, wobec swych stałych interesów. Jeśli jednak owi konkurenci są zbyt silni, powinniśmy łączyć się z państwami podobnie jak my przez nich zagrożonymi, by wspólnie ich konkurencji sprostać. Ożywienie kontaktów grupy wyszehradzkiej może zmierzać w tym pożądanym przez nas kierunku.
5. Wsłuchując się w głosy naszych rodaków żyjących za granicą odnoszę wrażenie, że Polskę na placówkach zagranicznych reprezentują ludzie wysłani tam przez jakieś antynarodowe, nie polskie, ugrupowania. Stąd reprezentują oni interesy nie polskie, a nawet sprzeczne z interesem Polaków (patrz doniesienia o przedstawicielstwie polskim w wielu krajach h o czym donosi prasa polonijna.
6. Istnieje potrzeba pogłębionej weryfikacji osób pracujących w służbie zagranicznej, pod kątem obsadzenia placówek przez polskich patriotów.
7. Nasza polityka zagraniczna musi być zgodna z interesem naszego narodu, a nie wasalna wobec aktualnych sprzymierzeńców. Gorliwość poparcia agresji USA na suwerenne państwa ( Jugosławia, Afganistan, Irak, uznanie Kossowa) i wysyłanie naszych żołnierzy by walczyli o cudze interesy budzi zażenowanie. Wysłanie naszych wojsk do Iraku sprawiło, że Polacy, cieszący się przyjaźnią licznych narodów Afryki, Azji, zwłaszcza muzułman, stali się w ich oczach agresorami rozbudzając ich nienawiść do naszego narodu, czyli nienawiść przez przeszło miliard wyznawców islamu. Jest to dla Polaków straszne zagrożenie (patrz masakra w Madrycie) z opóźnionym zapłonem. Jego sprawcami były najwyższe władze państwowe. Za tę zbrodnię popełnioną na narodzie jej sprawcy winni stanąć przed trybunałem stanu.
doc.dr Rudolf Jaworek,ekonomista,emeryt.Autor wielu publikacji gospodarczo - spolecznych i wierszy satyrycznych.