O niekończącym się podziale wśród Polaków

„„Powiedzmy, więc jasno: mamy tu do czynienia z wycofaniem się z rozmowy o fundamentach kultury, o wartościach i zasadach, o prawdzie po prostu…;

„Powiedzmy, więc jasno: mamy tu do czynienia z wycofaniem się z rozmowy o fundamentach kultury, o wartościach i zasadach, o prawdzie po prostu; obserwujemy za to przejście do sfery polityki, do dyskusji o prawach i warunkach umożliwiających współistnienie. Innymi słowy, Michalski nie chce nikogo nawracać, bo szuka tylko sposobu dopasowania do siebie wspólnot wyznających sprzeczne wartości” Aleksander Kopiński „Powrót liberalnej ironistki” Fronda 2000 r.

Jarosław Kaczyński dzieli Polaków. Powtórzę raz jeszcze Jarosław Kaczyński dzieli a ściślej: nazywa istniejące podziały po imieniu. Nie zawsze robi to dobrze, lecz zdarza się, że od czasu do czasu trafia w sedno. Wówczas rozlega się wycie.

Ludzie lubią się dzielić. Bardzo często robią to sami. Najczęściej dzielą się na lepszych i gorszych. Większość uważa się za lepszych, mniej liczni postrzegają siebie, jako tych gorszych.

Analogicznie jest z podziałem na mądrych i głupich. Większość uważa się za mądrzejszych. W rzeczywistości jest odwrotnie. Głupsi stanowią większość.

Podział na bogatych i biednych nie wymaga omówienia.

Jarosław Kaczyński podzielił Polaków już w momencie założenia PiSu. Czy likwidując PiS i PO podział zniknie? Nie. Agresywna zapowiedź "eliminacji" Jarosława Kaczyńskiego z polityki także nie zlikwiduje istniejącego podziału.

Czy podział istnieje od 1989roku? Pozornie tak. Wydaje się, że powstał w momencie, gdy:

Zdradę nazwano porozumieniem, Demokrację – Wolnością,Morderców ludźmi honoru…

Innymi słowy prawdę kłamstwem a kłamstwo prawdą. To jest zasadniczy i najważniejszy podział. Lecz powstał on o wiele wcześniej i będzie trwać do samego końca.