Bywają prawdy niewygodne…
"W nocy z 23 na 24 lutego 1943 Niemcy zorganizowali obławę i otoczyli wieś Paulinów w gminie Sterdyń.Ściągnęli ok.2 tys. żołnierzy i policjantów z Ostrowii Mazowieckiej aby schwytać zbiegłych z getta Żydów i wydać wyrok na wszystkich którzy im pomagali.
Niemcy posłużyli się prowokacją, a rozpoznania dokonało dwóch Żydów, jeden z Warszawy ,drugi ze Sterdyni – Szymel Helman. Prowokator z Warszawy dołączył do ukrywajacych się Żydów ,podając się za Żyda francuskiego,zbiegłego z transportu doTreblinki. Zbiegli Żydzi szukali schronienia w pobliskich wsiach i lasach.Część udała się w kierunku Bugu , gdzie znajdowała się granica, a część znalazła schronienie w Paulinowie ipobliskim lesie .Na noc przychodzili do budynków dworskich .Nocowali w stajni, do której wpuszczał ich Franciszek Kierylak – stajenny.Przychodzili po zywność, szukali schronienia, zasięgali informacji o sytuacji w kraju i na świecie, a w zamian za to jeden z nich naprawiał buty.Prowokatorzy wszystko bacznie obserwowali i zbierali informacje o tym , kto pomaga Żydom, a następnie przekazali je okupantom
Za udzielenie pomocy ukrywajacym się Żydom Niemcy rozstrzelali 15 osób z Paulinowa i okolic." *)
* Dam im imię na wieki " – Polacy z okolic Treblinki ratujacy Żydów " Edward Kopówka, ks.Paweł Rytel-Andrianik. Drohiczyńskie Towarzystwo Naukowe