NWO – Czego Polak winien się wystrzegać, co powinien wiedzieć, cz.V
05/03/2011
509 Wyświetlenia
0 Komentarze
8 minut czytania
Poprzednią część zakończyliśmy stwierdzeniem: „Faktem jest, że te grupy istnieją, zawierają bardzo wpływowe jednostki i spotykają się bez dostępu szerszej publiki w ich obrady i ustalenia". W tej części, już piątej, zajmiemy się zmianą kulturową, ale istotną grupą wpływu na współczesny światowy porządek zajmiemy się w cz. VI Jak się zmienia kulturę i społeczeństwo? Generalnie proces historycznej zmiany kulturowej można przedstawić krótko w czterech punktach. Po pierwsze innowacja. Niemal każda kultura ma ok. 90% innowacji w formie zapożyczeń. Nasz alfabet jest oryginalnie od Fenicjan; cyfry od Arabów, ale oryginalnie właściwie z Indii (np. słynne 0); papier, drukowanie i koło jest od Chińczyków; system własności, rodziny i etyki z katolickiego niemieckiego średniowiecza; bankowość i system finansowy z Babilonii, uszlachetniony przez Włochów […]
Poprzednią część zakończyliśmy stwierdzeniem: „Faktem jest, że te grupy istnieją, zawierają bardzo wpływowe jednostki i spotykają się bez dostępu szerszej publiki w ich obrady i ustalenia". W tej części, już piątej, zajmiemy się zmianą kulturową, ale istotną grupą wpływu na współczesny światowy porządek zajmiemy się w cz. VI
Jak się zmienia kulturę i społeczeństwo?
Generalnie proces historycznej zmiany kulturowej można przedstawić krótko w czterech punktach. Po pierwsze innowacja. Niemal każda kultura ma ok. 90% innowacji w formie zapożyczeń. Nasz alfabet jest oryginalnie od Fenicjan; cyfry od Arabów, ale oryginalnie właściwie z Indii (np. słynne 0); papier, drukowanie i koło jest od Chińczyków; system własności, rodziny i etyki z katolickiego niemieckiego średniowiecza; bankowość i system finansowy z Babilonii, uszlachetniony przez Włochów i Anglików; itd.
Drugim procesem w zmianie jest społeczna akceptacja. Innowacja musi być szerzej zaakceptowana, społecznie współdzielona. To głównie zależy od prestiżu i autorytetu grupy/osoby wprowadzającej zmianę.
Trzecim procesem jest selektywna eliminacja. Z reguły, najbardziej użyteczne rozwiązania utrzymują się w użyciu, inne zanikają lub zmieniają pierwotną funkcję.
Ostatnim czwartym procesem jest integracja. Człowiek jest tzw. zwierzęciem zwyczaju lub przyzwyczajeń (obyczaju). Dlatego zwykle dopiero w nowym pokoleniu zachodzi zaadoptowanie nowej innowacji jako nowego szeroko przyjętego zwyczaju, który bywa też modyfikowany kreując tym samym nową kulturę.
Zmiana kultury jest powolnym, ale postępującym procesem adaptacji, czy implementacji zmian w obyczajach szerokich społeczności.
Z najbardziej fundamentalnych podejść koncepcyjnych, moim zdaniem, są dwie teorie zmiany społecznej. Tylko je nadmienię. Jedna z nich to teoria dyfuzji innowacji (theory of innovation diffusion) z 1995r. amerykańskiego socjologa Everetta M. Rogersa (1931-2004). Nie będę jej szerzej tu opisywał, łatwo dostępny jest jej opis w sieci (angielskojęzycznej). Drugą jest teoria pola i dynamiki grupy Kurta Lewina (1890-1947), amerykańsko-niemieckiego psychologa społecznego z żydowskiej rodziny z Prus. Wczesny model zmiany rozwinięty przez Lewina opisywał zmianę społeczną jako trzy etapowy proces: 1. „odmrożenie”; 2. zmiana; 3. „zamrożenie”. Więcej o tym w sieci angielskojęzycznej oraz w: Lewin K (1947) „Frontiers in Group Dynamics”.
We wczesnych latach 70’ (Hill i Grunner,1973) policzono, że istnieje ponad 100 różnych teorii rozwoju i zmiany grupy. Od tamtego czasu mamy jeszcze więcej syntez i analiz. Widać zatem, że „zmiana” przestała być już dawno „samograjem”, naturalnym procesem rozwoju społecznego, a przedmiotem badań setek ludzi. Chce się ją posiąść jak dzikiego rumaka, uregulować jak rwącą rzekę. Cywilizacja Zachodu udowodniła wielokrotnie, że stan naturalny, jakikolwiek i czegokolwiek, jest traktowany przez nią jako wrogi, więc nie ustaje w wysiłkach i intelekcie, by trzymać naturę w ryzach i umieć ją kontrolować . „Zmiana” padła ofiarą walki kultury z naturą i są ludzie (eksperci), którzy potrafią już zmianą zarządzać (Change Management).
Innymi słowy, mamy dziś tych nielicznych, którzy kreują i narzucają zmianę oraz masy tych, na których ta zmiana jest wymuszana. Witajcie w XXI w. wiedzy i informacji. „Know-how”, które nie jest znane wszystkim. Na tym polega ta odwieczna przewaga jednych nad drugimi. Wygrana jednych i przegrana drugich. Sukces i porażka. Dominacja i poddaństwo. Itd.
„Ipsa scientia potestas est” [tłum. Wiedza potęgą jest] – napisał Sir Francis Bacon w „Meditationes Sacrae” [tłum.: „Święte Rozmyślania”], (1597 r.). Ten wielce prawdopodobny angielski ojciec masonerii jest również autorem opowiadania „The New Atlantis”, (1623 r.), [tłum.: „Nowa Atlantyda”] utopia opublikowana w 1627 r. W utopii tej kobiety cieszą się równymi prawami z mężczyznami, kościół i państwo są oddzielone, jest religijny i polityczny pluralizm, zlikwidowane jest niewolnictwo.
Do tego wysoko postawionego w arystokratycznej hierarchii Anglika dołączył w burzeniu europejskiego kościelnego porządku Kartezjusz (1596–1650), francuski expata chroniący się w Holandii przed „prawomyślnymi chrześcijanami” z Francji.
W 1620 r. zaczęło się stałe osadnictwo Anglików w Ameryce Płn. Po rewolucji amerykańskiej w 1776 r. powstały USA realizujące model społeczny „Nowej Atlantydy” Bacona, na 13 lat przed Wielką Rewolucją we Francji (1789r.) i na 25 lat przed Konstytucją 3. Maja 1791 roku, ustawą regulująca ustrój prawny Rzeczypospolitej Obojga Narodów, gdzie po 4. latach Polska utraciła niepodległość (1795r.). Ale trzeba pamiętać, że w 1767 r. Rzeczpospolita już była protektoratem Imperium Rosyjskiego blokującego reformy w Polsce wraz z połową polskiej magnaterii. Kazimierz Pułaski, magnat polski, nie mogąc obronić masońskiej Polski, popłynął walczyć o masońską Amerykę. Przymiotnik „masoński” nie jest tu użyty pejoratywnie. A wręcz przeciwnie, masoni w tym przypadku byli ludźmi myślącymi i zaangażowanymi w rozwój i dobrobyt ludzkości. Ludźmi, moim zdaniem, godnymi naśladowania, żywymi prometeuszami ludzkości. Naszymi bohaterami, którym wystawiamy pomniki.
Cześć ich pamięci!
“Never doubt that a small group of thoughtful, committed citizens can change the world. Indeed, it is the only thing that ever has.”[tłum.: Nigdy nie wątp w to, iż grupka myślących i zaangażowanych obywateli może zmienić świat. Zaiste, to jest ta jedna rzecz, którą ten kiedykolwiek miał] – powiedziała Margaret Mead (1901-1978), amerykańska antropolog kultury.