Nowy frontman PiS?
27/02/2012
494 Wyświetlenia
0 Komentarze
1 minut czytania
Przemysław Wipler – młody poseł PiS, a zarazem republikanin i wolnorynkowiec, mocno tłumaczył się w programie „Młodzież kontra…” ze swojej obecności w partii, postrzeganej przez wielu jako najbardziej lewicową społecznie.
Na swoje usprawiedliwienie podał przykład Rona Paula, który przecież znajduje się w partii republikańskiej, a ta skupia w swoich szeregach osoby niekoniecznie o tak libertariańskich poglądach jak on. Tylko niestety Prawo i Sprawiedliwość te swoje republikańskie korzenie, o ile w ogóle takie posiada, bardzo mało eksponuje. Pan poseł zachowywał się tak jakby nie zauważał faktu, iż właściwie większość liberałów gospodarczych już dawno z PiS-u się wyniosła. Tym, co pozostali raczej trudno będzie odwrócić do góry nogami główny nurt światopoglądowy tej partii. Bardziej prawdopodobne jest to, że po kilku mocniejszych wypowiedziach, podzielą los swoich odważniejszych kolegów.
Z tego co mówił pan poseł, można było odnieść wrażenie, że w samym PiS-ie, ale i nie tylko, jest bardzo dużo ludzi podzielających jego poglądy. Dlaczego w takim razie, skoro jest ich aż tak w wielu, w polskim Sejmie nie ma choćby pół partii, która składałaby wnioski ustaw o republikańskiej ideologii?